Seriale dzieciństwa w kategorii sensacja już przypomniałem, a więc czas na kolejną nostalgiczną podróż. Tym razem biorę na warsztat produkcje obyczajowe.
Seriale sensacyjne ewidentnie dominowały na ekranie mojego telewizora za młodu, co oczywiście nie znaczy, że byłem nieczuły na inne gatunki. Zanim napiszę o produkcjach fantasy, czy produkcjach z naszego ojczystego podwórka, to zafunduje wam podróż po bardziej emocjonalnych elementach mojego nostalgicznego serduszka. Jak zacząłem sobie przypominać o serialach obyczajowych lat 90., to okazało się, że mało tego nie było! Część musiałem odrzucić, bo jednak lata się nie zgadzały, ale i tak została spora grupa tytułów. Powspominamy razem? Jeśli jesteście chętni na taką retro podróż, to zapraszam do poniższego rankingu!
W ramach nostalgicznego powrotu to lat dzieciństwa na łamach DailyWeb ukazały się:
- Pokolenie Polonii 1 (i nie tylko) – nostalgiczny ranking bajek dzieciństwa część 1
- Pokolenie Polonii 1 (i nie tylko) – nostalgiczny ranking bajek dzieciństwa część 2
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: przygodówki – nostalgiczny ranking
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: sport – nostalgiczny ranking
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: RPG – nostalgiczny ranking
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: Strategia – nostalgiczny ranking
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: Platformówki – nostalgiczny ranking
- Gry dzieciństwa. Siedmiu wspaniałych w kategorii: Gry akcji – nostalgiczny ranking
- Seriale dzieciństwa – sensacje lat 90. Nostalgiczny ranking TOP 10
Seriale dzieciństwa – obyczaje lat 90. Nostalgiczny ranking TOP 10
10. Ostry dyżur (1994 – 2009, 15 sezonów, emisja w Polsce od 1994 roku)
Gdyby nie Ostry Dyżur nie byłoby Dr House’a, Chirurgów, Dobrego Doktora i innych podobnych, medycznych seriali komediowych. Jeśli miałbym być szczery, to nie byłem turbofanem, ale przyznaje też, że parę odcinków przykuło moją uwagę. To był też czas, kiedy George Clooney nie był moim ulubionym aktorem. Nie zmienia to faktu, że perypetie lekarzy kojarzą mi się z nostalgią i telewizją lat 90. Teraz, gdy leci w telewizji jakoś kanału, nie przełączam. O czymś to musi świadczyć, że moc wspomnień jest wielka.
9. Beverly Hills 90210 (1990 – 2000, 10 sezonów, emisja w Polsce od 1990)
Kolejny z seriali, których nie śledziłem na bieżąco. Sorry – wygrywał jednak Żar tropików czy Strażnik Teksasu, ale nie zmienia to faktu, że jak już leciał przypadkiem w telewizji, to potrafiłem się wciągnąć. Niezła młodzieżówka z ładnymi ludźmi, która poruszała całkiem poważne tematy. Perypetie Brandona, Kelly, Dylana, Donny, Steve’a, Davida i Valerie śledziła cała Polska. W pewnym czasie w pokojach dziewczyn wisiały plakaty dobrze wyglądających chłopaków, a męska część ukradkiem czytała Bravo Girl koleżanek. Nie ma lat 90. bez tego serialu. Ach…nostalgia!
8. Dynastia (1981 – 1989, 9 sezonów, emisja w Polsce od 1990)
Dynastia to był niezły trip. Sukcesja lat ’90. Barwi bohaterowie, poważne sprawy bogatych ludzi, machlojki, miłostki większe lub mniejsze i… snująca wieczne intrygi Alexis! W pewnym momencie twórcy sięgali po naprawdę szalone pomysły. Z tego co pamiętam, był motywy porwań przez kosmitów, czy krwawa masakra, wykonana przez mołdawskich terrorystów na weselu! Oj, działo się całkiem sporo! Perypetie rodu Carringtonów to aż 9 sezonów, a w 2011 Netflix wznowił kultową produkcję w formie rebootu. Duży sentyment i ikoniczne intro.
7. Siódme niebo (1996 – 2007, 11 sezonów, emisja w Polsce od 1996)
Siódme niebo było całkiem pogodnym serialem, w którym pastor razem ze swoją liczną rodziną musiał radzić sobie z problemami dnia codziennego. W roli głównej wystąpił Stephen Collins (który teraz jest na cenzurowanym przez swoje straszne wyznania, związane z pedofilią), jego żonę grała Catherine Hicks, a jedną z córek Jessica Biel. W zasadzie był to dla niej debiut i ewidentnie otworzył drzwi do wielkiego Hollywood. Sam serial niesamowicie przyciągał całe rodziny przed telewizory. Niesamowicie autentyczny i wartościowy. Nostalgia jest we mnie silna, choć obecnie czuje spory dyskomfort, kiedy pastor, uważany za wzór, teraz jest kojarzony z aktorem, który ze świętością nie ma nic wspólnego.
6. Ally McBeal (1997 – 2002, 5 sezonów, emisja w Polsce od 1998)
Z Ally McBeal mam spory problem. Filmweb podaje ten tytuł w kategorii komedia, a ja zapamiętałem go głównie jako serial obyczajowy. I dlatego też pozostanę wierny swoim odczuciom. Oczywiście wątki humorystyczne były obecne, ale to przede wszystkim kawał produkcji prawniczej z licznymi wątkami miłosnymi. Genialna w swojej roli Calista Flockhart (Złoty Glob 1997) i plejada gwiazd. Na ekranie mogliśmy zobaczyć między innymi Grega Germanna, Jane Krakowski, Petera MacNicola, Lucy Liu, Reginę Hall, James Marsdena, czy samego Roberta Downeya Jr. i Jona Bon Joviego. Nie wiem, czy Ally McBeal przeszła próbę czasu, ale wolę nie sprawdzać, aby nie psuć sobie bardzo miłych wspomnień.
5. Zdarzyło się jutro (1996 – 2000, 4 sezony, emisja w Polsce od 1997)
Jaki to był kreatywny pomysł w tamtych czasach! Główny bohater tego serialu czytał gazetę i już wiedział, co się wydarzy następnego dnia. Tę wiedzę wykorzystywał w dobrych celach, pomagając ludziom i próbować wpływać na ich decyzje, aby nie dopuścić do dramatycznych, najczęściej śmiertelnych wydarzeń. Pokrzepiające i budujące ze świetnymi przypadkami. W roli głównej wyśmienity Kyle Chandler, który obecnie słynie z wielu istotnych kreacji drugoplanowych.
4. Dzień za dniem (1989 – 1993, 4 sezony, emisja w Polsce od 1989)
Ten serial miał świetną czołówkę, z zapadającym w pamięć motywem muzycznym i psem, trzymającym w pysku miskę i czekającym na jedzenie. Tego nie da się zapomnieć! Sam serial w głównej mierze poświęcał dużo czasu na przedstawienie osób ze spektrum autyzmu. Bardzo edukacyjne, angażujące i zajmujące ramówkę tuż przed dobranocką. Familijny serial, który w moich wspomnieniach pozostanie na długo. Ostatnio nawet obejrzałem parę odcinków, bo z rana leciał na WarnerTV i muszę przyznać, że wcale się nie zestarzał.
3. Cudowne lata (1988 – 1993, 6 sezonów, emisja w Polsce od 1990)
I kolejny serial z genialnym muzycznym openingiem! Fragment „With a Little Help from My Friends” Joe Cockera na zawsze będzie mi się kojarzył z tą produkcją. Chłonąłem odcinki jak gąbka. Dosyć kreatywna jak na tamte czasy narracja z perspektywy dorosłego już głównego bohatera – Kevina. Chłopca grał Fred Savage, a jego starszy głos to sam Daniel Stern (jeden ze złodziei w Kevinie samym w domu). Niezwykle rzeczywisty i pokazujący jak nastolatek zmienia się z każdym odcinkiem, zarówno pod względem emocjonalnym, jak i fizycznym. Świetna historia, Boyhood lat 90. i cała paleta barwnych postaci. Surowy, ale kochający ojciec to jedna z nich. W 2021 roku powstała wersja Netflixa, osadzona we współczesnych czasach, ale nie miałem odwagi, aby do tego podejść.
2. Przystanek Alaska (1990 – 1995, 6 sezonów, emisja w Polsce od 1993)
Identyczna sytuacja jak przy Ally McBeal. Podobno to komedia, a ja zapamiętałem ten serial jako lekki, ale niezwykle wartościowy obyczaj. Świetny klimat, bohaterowie, których sposób nie lubić oraz… łoś na czołówce. Zdecydowanie – jeden z moich ukochanych seriali fabularnych dzieciństwa. Zdaje się, że czas na rewatch, bo chętnie przeżyłbym tę historię młodego lekarza na zimnej Alasce jeszcze raz.
1. Doktor Quinn (1993 – 1998, 6 sezonów, emisja w Polsce od 1994)
I dotarliśmy do pierwszego miejsca! Zaczynając pisać ten ranking od razu wiedziałem, że Doktor Quinn stanie na podium. Ostatnio z rana miałem napisać jakiś artykuł, ale niestety na WarnerTV leciał 4. sezon i niestety… do komputera zasiadłem później niż chciałem. Serial przeszedł próbę czasu i w dalszym ciągu potrafi zainteresować. Team Pani Doktor Quinn i Sally’ego to wzór do naśladowania. Ona – uczuciowa, oddana swojej pracy, kochająca żona i córka. On – równie zaangażowany, facet z zasadami i świetnie rzucającym tomahawkiem w czołówce. Uniwersalny serial, który porywał tłumy i edukował. Na końcu odcinka zawsze była dodatkowa informacja o przypadku medycznym, który obecny był w danym epizodzie. I dzięki tej produkcji odkryłem za młodu słowo szlafmyca, która była częstym atrybutem Horacego. Bez dwóch zdań – najlepszy serial obyczajowy dzieciństwa.