Gdy dostałem propozycję przetestowania MacBooka Pro z M4 Pro nie wahałem się ani chwili, choć bez bicia przyznam, że sprzęty od Apple budzą we mnie coraz mniej emocji.

Kiedyś każdy nowy sprzęt od Apple, kupiony czy testowany, wzbudzał we mnie sporo emocji. Po tylu latach trudno jednak wykrzesać we mnie tyle zapału głównie przez trzy kwestie. Po pierwsze to oczywiście im więcej testuję sprzętu, tym coraz trudniej mnie zaskoczyć, po drugie już mój prywatny Macbook z M1 jest znakomity i tak naprawdę w 90% zaspokaja moje potrzeby i wreszcie po trzecie, na co dzień obcuję ze sprzętami Apple, więc każdy kolejny jest tylko trochę lepszym od poprzednika egzemplarzem.

Firma z Cupertino wprawdzie wciąż potrafi zaskoczyć nowym, innowacyjnym produktem, jak chociażby Apple Vision Pro, jednak w większości przypadków, wciąż to jest tylko kolejny laptop czy telefon. Tym razem z dużą ochotą podszedłem do testów, nie tylko przez arcymocną i jednocześnie wysoko wycenioną konfigurację, ale też nowe szkło nanostrukturalne, które ponoć robi robotę.

MacBook Pro M4 Pro Unboxing

mbp m4 pro 1

Jeżeli miałeś kiedyś do czynienia z jakimkolwiek sprzętem od Apple, to wiesz, że jest to firma, która świetnie pakuje swoje urządzenia. Apple może być wręcz stawiane jako wzór i od lat jest kopiowana przez wiele firm. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego MacBooka, który spakowany jest w solidny karton, w którym poza samym komputerem znajdziecie ładowarkę oraz kabel MagSafe w kolorze komputera. W przeciwieństwie do testowanego przeze mnie ostatnio MacBooka Air z M3, gdzie narzekałem na białą wtyczkę, tutaj cały kabel jest w jednolitym kolorze. Dodatkowo w pudełku znalazło się miejsce dla kilku dokumentów. Niestety Apple nie dodaje już do swoich urządzeń naklejek z jabłkiem, co akurat dla mnie jest minusem, choć mam ich kilkanaście i praktycznie nigdy, nigdzie nie naklejam. Testowany przeze mnie MacBook Pro M4 ma nowe szkło nanostrukturalne, więc w moim pudełku znalazła się także specjalna szmatka, do czyszczenia tego wyświetlacza.

MacBook Pro M4 Pro wygląd i jakość wykonania

Pisałem we wstępie, że trudno mi jarać się sprzętem od Apple. Tutaj jest trochę inaczej, bo ten komputer prezentuje się znakomicie. Gwiezdna czerń, czyli nowa podstawowa kolorystyka robi duże wrażenie. Dodatkowo szkło nanostrukturalne sprawia, że ma się wrażenie, jakby powierzchnia ekranu była matowa, co dodatkowo dodaje mu klasy. A już bez tego MacBooki są najładniejszymi komputerami na rynku. Testowany przeze mnie model ma 14 cali, więc ma też zgrabniejsze proporcje, od swojej 16-calowej wersji.

mbp m4 pro 2

Jeżeli chodzi o jakość wykonania, to zdecydowanie nie można mieć zastrzeżeń do Apple. Choć mam go dopiero kilkadziesiąt godzin, to mogę powiedzieć, że komputer działa i wygląda, jak na firmę z Cupertino przystało. Wraz z pierwszymi laptopami w kolorze czarnym bałem się o ich powłokę, jednak mój tato ma poprzedniego MacBooka Pro z poprzedniego roku, z procesorem M3 Pro i nie ma żadnych zastrzeżeń.

MacBook Pro M4 Pro pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenia z testowania komputera są świetne. Wielu będzie narzekać na jego cenę, testowana konfiguracja to wydatek ponad 17 000 złotych. Choć robiłem naprawdę sporo, by go zagiąć i zakwestionować sens jego zakupu w tej cenie, na razie mi się nie udało. Pełne testy jednak jeszcze przede mną. Przyłożę się do nich, zwłaszcza że mam do zmontowania trochę filmów.

Macbook Air z M3 – pierwszy tydzień z 15-calowym laptopem od Apple

Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące tego komputera, to zadajcie je w komentarzach i postaram się na nie odpowiedzieć w pełnej recenzji, która niebawem pojawi się na łamach dailyweb. A ja wracam do znęcania się nad emczwórką pro.