Seriale dzieciństwa lat 90. na dailyweb to mój nostalgiczny cykl, który właśnie kończy swój bieg. Na koniec zostawiłem polskie produkcje odcinkowe.

Jak to było w przypadku seriali Sci-fi i fantasy, podobnie i tym razem pozwoliłem sobie na ograniczenie moich ulubionych tytułów do najlepszej siódemki. Okazuje się, że wiele produkcji debiutowało po 2000 roku (przykładami są Fala zbrodni czy Pitbull). Nie są to już ewidentnie lata 90., więc musiałem wyrzucić je z listy. Choć nie powiem – rozważam realizację podobnych zestawień, biorąc pod lupę seriale, filmy i gry z lat 2000–2010.

//dzisiaj na dailyweb

A teraz po prostu zostańmy jeszcze w latach 90. Zapraszam do mojego subiektywnego rankingu polskich seriali z tamtych lat. W zestawieniu znajdziecie prawdziwie gatunkowy mix. Znalazło się miejsce dla produkcji dla całej rodziny, kryminałów czy nawet jednej telenoweli. Co ciekawe, w czołówce znalazły się dwa seriale komediowe. W dzisiejszych czasach byłoby to nie do pomyślenia, bo na palcach jednej ręki wymieniłbym współczesne komedie z telewizji, które mnie bawią. The Office PL, Emigracja XD? I chyba lista się kończy. Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów! A może to kwestia wieku, innych realiów? To pytanie musicie zadać sobie sami. Zrobić rewatch, zweryfikować i ewentualnie zniszczyć dzieciństwo. Na własną odpowiedzialność. Już nie przedłużając, zapraszam do lektury!


W ramach nostalgicznego powrotu do lat dzieciństwa na łamach DailyWeb ukazały się:

Seriale dzieciństwa – polskie seriale lat 90. Nostalgiczny ranking TOP-7

Seriale dzieciństwa
Seriale dzieciństwa lat 90. kończymy polskimi produkcjami. Jakie są wasze ulubione?

7. Złotopolscy (1997 – 2002, telenowela – 1121 odcinków)

Zaczniemy ten ranking od telenoweli, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie śledził losów rodziny Złotopolskich. Owszem – seans traktowałem jako wymówkę od odrabiania lekcji, co nie zmienia faktu, że była to produkcja wielce wkręcająca. Niby Klan czy Na dobre i na złe też się czasem oglądało, ale to właśnie Złotopolscy pozostały w moim nostalgicznym serduszku. Świetna obsada i elementy, które pamięta się do dziś. Przede wszystkim Dionizy Złotopolski (Henryk Machalica) lubiący napić się wiśnióweczki z księdzem Leskim (Kazimierz Orzechowski), Zenek (Bartłomiej Topa) z nieokrzesaną czupryną czy oczywiście sytuacje na posterunku policji z uroczą Marylką na czele (Anna Przybylska) i nerwowym komendantem Wieśkiem (Paweł Wawrzecki). Nie był to szczyt telewizji, ale wspominam go z ogromną nostalgią. W tym intro i debiut aktorski piosenkarza Andrzeja „Piaska” Piasecznego.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

6. Tata, a Marcin powiedział (1993–1999, 28 odcinków)

Wspaniały serial, przez którego popularność nie miałem w szkole życia. Ze względu na swoje imię przynajmniej raz w tygodniu słyszałem „Tata, a Marcin powiedział”. Wracając do meritum – produkcja była naprawdę świetną, 10-minutowa przyjemnością, która łączyła edukację z humorem. Piotr Fronczewski w roli ojca musiał często się natrudzić, aby odpowiedzieć na pytanie swojego syna, który usłyszał coś od swojego kumpla Marcina. Ten z kolei zazwyczaj powtarzał kwestie wypowiedziane przez swojego ojca. Jakie było zdziwienie Piotra Fronczewskiego, kiedy pewnego razu to mama Marcina coś powiedziała. Cóż… trzeba było tłumaczyć młodemu pojęcie emancypacji. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. A przy okazji mąż dowiadywał się nieco o swojej żonie. Szczere, zabawne i życiowe.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

5. Ekstradycja (1995–1998, 3 sezony)

Czy Ekstradycja to serial, który się zestarzał? Absolutnie nie! Ostatnio w telewizji pojawił się pierwszy odcinek i akurat był to epizod, którego fragment pojawiał się w polskich kompilacjach wczesnego YouYube’a (WTF i tak nie ogarniesz to już klasyka). Ryszard Cyrwus jako snajper likwidujący wrogów? Wtedy aktora głównie kojarzyłem z małej roli w Panie Tadeuszu i oczywiście Rysia z Klanu. Ekstradycja to przede wszystkim znakomita rola Marka Kondrata. Jest to jeden z niewielu seriali kryminalnych lat 90. godnych uwagi. Świetne, trzymające w napięciu, mroczne kino policyjne. Olgierd Halski walczący z rosyjską mafią to już kultowa postać z tamtych lat. Pełen wad, ale świetny w swoim fachu.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Seriale dzieciństwa – komedie lat 90. Nostalgiczny ranking TOP-10

4. 13 posterunek (1997–2000, 2 sezony)

13 posterunek to serial, którego głupota był tak wielka, że aż zabawna. Pokazała też talent komediowy wielu aktorów. Oczywiście Cezary Pazura udowodnił, że jest polskim Jimem Carreyem, natomiast Arkadiusz Jakubik, który pojawił się w 2. sezonie, otworzył sobie furtkę do większych projektów – z Weselem Wojciecha Smarzowskiego na czele. Przygody polskich policjantów to niezbyt wysublimowany humor, ale dający za to dużo radochy. Jedna z ciekawszych kreacji Marka Perepeczko. A jego pies Pershing to ikona telewizji lat 90.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

3. WOW (1993, 1 sezon)

I ten WOW prawie załapał się do poprzedniego rankingu, bo z jednej strony mamy do czynienia z polską produkcją, z drugiej reprezentuje serial familijny z elementami Sci-fi. Tytułowy WOW to latająca kulka, która była… sympatycznym wirusem komputerowym. Jak na tamte lata był to bardzo kreatywny pomysł z naszego podwórka. Sam projekt oparto na technice zdjęciowo-laserowo-trickowej. To przygoda pełną parą. Główny antagonista historii, Morgan, innymi słowy właściciel firmy produkującej gry komputerowe, postanawia porwać wirusa. W walce dobra ze złem pomaga grupka dzieciaków i dorosłych. Na ekranie plejada gwiazd. W serialu wystąpili m.in.: młodziutki Mateusz Damięcki, Wojciech Malajkat, Marek Barbasiewicz, Anna Seniuk, Katarzyna Skrzynecka, Cezary Pazura, Tomasz Sapryk i Krzysztof Janczak, czyli kultowy Pan Japa! 

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

2. Rodzina zastępcza (1999–2004, 156 odcinków)

Ledwo, bo ledwo, ale na szczęście Rodzina Zastępcza załapała się do tego rankingu. Pierwszy sezon to rok 1999, więc wlicza się w hasło: seriale lat 90. I ja ten początek bardzo dobrze pamiętam. Uroczy serial komediowy z wątkami obyczajowymi to wulkan energii aktorów. Pomimo że praktycznie cała akcja działa się w jednym domu, a nawet i pokoju, to na ekranie roiło się od bohaterów. To przede wszystkim rewelacyjni Piotr Fronczewski i Gabriela Kownacka, ale również przebojowa Maryla Rodowicz. W kolejnych odcinkach pojawił się tchórzliwy posterunkowy (Jarosław Boberek) i małżeństwo pełne przeciwieństw, ale również pełne miłości, czyli Alutka (Joanna Trzepiecińska) i Jędrula (Tomasz Dedek). Świetny, familijny serial, który bawił, ale również uczył wrażliwości.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

1. Miodowe lata (1993-2003, 131 odcinków)

Król mógł być tylko jeden. Serial, który znają chyba wszyscy, nawet ci urodzeni po 2000 roku. Bardzo często znajdziemy go w telewizji. Nieprzerwanie bawi. Oparty na amerykańskim oryginale zatytułowanym The Honeymooners i Jackie Gleason Show to w zasadzie forma teatralna. Odcinki nagrywane były w Teatrze Żydowskim w Warszawie na obrotowej scenie. Zawsze mi się marzyło, aby usiąść na widowni i doświadczyć tego na żywo. Perypetie małżeństw Krawczyków i Norków to ogromna dawka nienachalnego humoru i scen, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Ogromna zasługa w tym leży po stronie aktorów – Cezary Żak i Artur Barciś wykreowali jeden z lepszych duetów w historii polskiej telewizji.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!