Zoom ma coraz większe ambicje. Usługodawca niemalże rywalizuje z Microsoftem o miano narzędzia skrojonego pod potrzeby pracy zdalnej. Do komunikatora wideo doszły właśnie Poczta oraz Kalendarz.

Zoom, Microsoft, Google, Slack czy Trello jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa oferowały całkiem sprawne rozwiązania pozwalające na pracę zdalną w zespołach oddalonych od siebie o dziesiątki, setki, a nawet tysiące kilometrów. COVID wymusił natomiast usprawnienie wszystkich tych procesów. Każdy z usługodawców stara się rozwijać swoje narzędzia. Dotyczy to również platformy Zoom, która poza komunikatorem i wideorozmowami zaoferuje pocztę e-mail oraz kalendarz, które przypominają wyglądem oraz działaniem Outlooka.

zoom

Zoom nie jest już „tylko” komunikatorem. Poznajcie Zoom Mail oraz Zoom Calendar

Aplikacje Zoom Mail oraz Zoom Calendar idealnie wpisują się w interfejs komunikatora. Ujednolicenie interfejsów to coś, czego chcą w zasadzie wszyscy użytkownicy. Biorąc pod uwagę, że Zoom oferuje całkiem zgrabne rozwiązania do pracy zdalnej, dla wielu firm (szczególnie tych mniejszych) może okazać się lepszym wyborem niż korporacyjny Microsoft 365 czy Google Workspace. Do tego dążą twórcy, którzy wdrożyli do usługi pocztę e-mail oraz kalendarz.

zoom

Poczta będzie w pełni szyfrowana w ramach Zoom Mail Service, ponadto użytkownicy będą mogli podłączyć adresy do swojej domeny lub skorzystać z „@zmail.com”. Wszystko zależy od wybranego planu subskrypcyjnego. Zarówno Zoom Mail, jak i Zoom Calendar są w stanie działać jako klient usług Google i Microsoft 365 (Exchange). Najważniejsze jest to, że całość została spięta w jedną komplementarną aplikację, która daje łatwy dostęp do wszystkich najważniejszych elementów, czyli do podsumowania, czatu, maila, rozmów, kalendarza, kontaktów oraz podpiętych dodatków.

Ponadto, usługodawca przedstawił dodatkowe narzędzie Zoom Spots, które tworzy swoiste pokoje w wideokonferencjach. Tak skrojona przestrzeń coworkingowa wygląda kapitalnie i sprzyja integracji. Wirtualnej, ale jednak integracji. Podoba mi się to, w jakim kierunku zmierza rozwiązanie. Sam korzystam z niego kilka razy w miesiącu, ale do niedawna, wykorzystywałem go niemal codziennie. Dziś sprytnie lawiruję pomiędzy Apple FaceTime, Microsoft Zoom oraz Google Meet. Wszystko w zależności od potrzeb i preferencji rozmówców. Niemniej, kibicuję i wierzę w Zooma.

Instagram: planowanie postów i Reels już w aplikacji