Niestety, stało się to, czego obawiało się wielu graczy. Sony spowolni prędkość na swoich serwerach, aby odciążyć Internet w całej Europie. Wszystko oczywiście z powodu pandemii koronawirusa, która uziemiła w domach miliony ludzi na naszym kontynencie.

To kolejna globalna marka, która decyduje się na taki krok. Wcześniej Netflix obniżył bit rate, w ślad za nim poszedł YouTube, Disney+, a także Facebook. Teraz przyszedł czas na PSN, chociaż Sony zapewnia, że transfer dla rozgrywki multiplayer pozostanie „solidny”. Na blogu Sony możemy przeczytać:

„Uważamy, że ważne jest, abyśmy zrobili wszystko, aby rozwiązać problemy związane ze stabilnością Internetu, ponieważ niespotykana liczba osób zachowuje dystans społeczny i coraz bardziej polega na dostępie do Internetu”.

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od apelu komisarza Unii Europejskiej, który wzywał Netflix do odciążenia łączy internetowych w Europie. Sony zapowiedziało teraz, że spowolnione zostanie pobieranie gier w Europie, ale nie wpłynie to „znacząco” na rozgrywkę wieloosobową.

Netflix obniża bit rate, a co z cenami abonamentu? [AKTUALIZACJA]

Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie cięcia nastąpią, ale mogą pojawić się „opóźnienia” i wolniejsze pobieranie gier. Z tego co kojarzę, Sony jako pierwsze w branży gier obniża prędkość łącz, nie wiadomo jak się zachowa teraz Microsoft w swojej usłudze Xbox.

Cel takiego działania jest jeden – pierwszeństwo mają mieć usługi, z których korzystają pracownicy zdalni. Wielu pracowników musiało przejść na taką pracę w obliczu epidemii, a kolejnych zapewne będzie przybywać. Europejskie agencje zapewniają, że nasze światłowody nie są przeciążone, ale coś musi być na rzeczy, skoro kolejne firmy decydują się na takie ruchy.

Przeprowadzam testy PSN, jak tylko będę miał konkretne wyniki, to na pewno o tym poinformuję.

źródło: TheVerge