Ostatnia dekada obok wspaniałych innowacji i niezwykłych osiągnięć technologicznych przyniosła także spore rozczarowania. Wpadek nie uniknęli nawet tacy gracze, jak Google, Microsoft czy Facebook.

Choć dla historii ludzkości 10 lat to naprawdę niewiele, z punktu widzenia technologii okres ten potrafi stanowić prawdziwą przepaść. Ostatnia dekada jest tego najlepszym przykładem. Technologia na dobre przestała być wyłącznie domeną nauki i biznesu, wypełniając stopniowo także inne aspekty naszego życia. Zmieniły się media i sposób odbierania i przekazywania informacji. Zmienił się sposób, w jaki wyrażamy i określamy samych siebie — obecność wirtualna stała się niemal tak samo istotna, jak ta fizyczna. Wreszcie, dzięki technologii zmieniło się mnóstwo całkowicie trywialnych rzeczy, takich jak sposób oglądania filmów, słuchania muzyki, podróżowania do pracy, czy też zamawiania jedzenia. Firmy, które zainicjowały te zmiany, są obecnie najlepiej wycenianymi spółkami w branży. I to mimo tego, że w większości przypadków 10 lat temu mało kto o nich słyszał.

To jednak tylko jedna strona medalu. Jako że pojęcie sukcesu w technologii jest nie tylko względne, lecz także dość krótkotrwałe, ubiegła dekada przyniosła również szereg większych i mniejszych (niemniej równie spektakularnych) technologicznych porażek. Mam tu na myśli zarówno technologie, które mimo swojej ogromnej popularności zostały szybko wyparte z rynku, jak i te, które w zasadzie od momentu powstania były niewypałami. Oto siedem z nich, które zasługują na miano największych przegrywów ostatniej dekady.

1. MP3

Format, który jeszcze 10 lat temu święcił triumfy, obecnie współdzieli los płyt CD i odtwarzaczy kasetowych (za których śmierć sam był odpowiedzialny). Popularność serwisów streamingowych takich jak Spotify spowodowała, że obecnie mało kto pamięta jeszcze o MP3. Sam format został oficjalnie uznany za martwy 2017 r., kiedy to instytucja odpowiedzialna za jego stworzenie zakończyła program licencjonowania. 

2. DVD

Kolejna, być może jeszcze bardziej oczywista ofiara streamingu. Kolekcje DVD, niegdyś dumnie prezentowany element każdego salonu, dziś widywane są głównie w dziale przecen hipermarketów. I raczej tak już pozostanie. Posiadanie fizycznej kopii filmu przestało mieć swoją rację bytu, odkąd większość z nich dostępna jest online. I to coraz częściej równie szybko jak wersja DVD.

3. Windows Phone

Zdecydowanie największa sprzętowa porażka Microsoftu w historii. Wprowadzenie na rynek nowego smartfona nigdy nie jest prostym zadaniem. A jeśli towarzyszy temu próba przeforsowania własnego systemu operacyjnego, projekt w zasadzie skazany jest na porażkę. Nawet jeśli mowa o najpopularniejszym twórcy oprogramowania na świecie. Po kilku nieudanych próbach Microsoft ostatecznie zdecydował się na rezygnację z kieszeniowego Windowsa, adaptując na potrzeby nowego Surface Duo googlowskiego Androida.

4. Facebook Phone (HTC First)

Kolejna nieudana próba podboju rynku smartfonów, tym razem w wykonaniu Facebooka. Stworzony we współpracy z HTC model miał w założeniu ułatwiać korzystanie z aplikacji giganta. O dość umiarkowanym sukcesie tego przedsięwzięcia świadczy fakt, że dziś… mało kto o nim pamięta. Ja dowiedziałam się o jego istnieniu dopiero przy okazji niedawnej zapowiedzi stworzenia przez Facebooka nowego systemu operacyjnego.

5. Google Plus

Uruchomiony w 2011 roku Google Plus nie był co prawda pierwszą, lecz zdecydowanie najpoważniejszą próbą podbicia rynku mediów społecznościowych przez Google. Trzeba przyznać, że początkowo serwis wzbudzał zainteresowanie, a umiejętna strategia pozyskiwania użytkowników sprawiła, że przez moment G+ był nawet uważany za jeden z najważniejszych serwisów tego typu. Szybko jednak okazało się, że większość kont została stworzona jedynie po to, aby móc korzystać z innych serwisów Google. Niskie zaangażowanie użytkowników i luki bezpieczeństwa sprawiły, że kilka miesięcy temu serwis został oficjalnie uśmiercony.

6. Samsung Galaxy Note 7

Galaxy Note 7 miał być jednym z najlepszych telefonów w 2016 roku. Innowacyjne funkcje, świetny wyświetlacz i niezwykle żywotna bateria stanowiły wybuchową mieszankę. Niestety… zbyt dosłownie. Po serii samoczynnych eksplozji model otrzymał ban u większości linii lotniczych i przeszedł do historii jako największa wpadka dekady w wykonaniu Samsunga (choć trzeba przyznać, że sporą konkurencją jest tutaj Galaxy Fold). 

7. BlackBerry

O ile w przypadku Samsunga mowa raczej o wypadkach przy pracy, ostatnie lata w wykonaniu BlackBerry to niemal całkowity upadek marki.  Niestety, firma wydała się przegapić moment kiedy to klawiatury dotykowe ostatecznie wyparły klawisze. Następnie, jeszcze przez jakiś czas jeszcze próbowała konkurować z Androidem i iOS za pomocą własnego systemu, ostatecznie jednak zrezygnowała i przekazała licencję na markę „BlackBerry Mobile” TCL. Obecnie słyszymy o niej najczęściej w kontekście sporów patentowych z innymi firmami. A szkoda, bowiem jeszcze na początku dekady była to zdecydowanie jedna z ciekawszych marek na rynku mobile.