Quake 2 zapisał się w pamięci graczy jako wyjątkowa strzelanka. Twórcy jednak nie chcą, żeby klasyk pozostał tylko w sferze wspomnień, ponieważ udostępnili do niego szereg ulepszeń. Najwyraźniej nie tylko jedynka może się chwalić nową jakością.
Niektórych czytelników muszę w tej chwili ostrzec przed przytłaczającym napływem nostalgii. Dzisiejsza wiadomość dotyczy legendarnej strzelanki, która swoją premierę miała 11 listopada 1997 roku. Musiało upłynąć zaledwie 26 lat, żeby w nasze ręce trafiła odświeżona wersja, umożliwiająca ponowne wcielenie się w ostatnią nadzieję ludzkości. Powstrzymajmy więc wrogich kosmitów i zakończmy toczącą się wojnę.
Co oferuje odświeżony Quake 2?
Świeżutka edycja oferuje naprawdę sporo dobroci, poczynając od licznych ulepszeń, kończąc na nowych wydaniach. Według autorów poprawek jest to największy wysiłek, którego podjęli się twórcy. W końcu mowa tutaj o ulepszonych sztucznej inteligencji i rozgrywce oraz obsłudze rozdzielczości 4K przy 120 Hz.
Studio pogrzebało także w archiwach deweloperskich, aby przywrócić elementy, które były wcięte z oryginalnej koncepcji gry. Pomijając jednak takie detale, Quake 2 może pochwalić się teraz oryginalną kampanią, rozszerzeniami The Reckoning oraz Ground Zero, poziomem N64 i zupełnie nową część zatytułowaną Call of The Machine. Sprawne oko podczas rozgrywki z pewnością wychwyci takie bajery jak dynamiczne cienie czy ulepszone oświetlenie.
Powrót do dawnych czasów wspomoże z całą pewnością granie lokalne na podzielonym ekranie lub cztery tryby online. Do wyboru są:
- Cooperative
- Deathmatch
- Team Deathmatch
- Capture the Flag
Istnieje możliwość dodania przeciwników sterowanych przez sztuczną inteligencję, która od teraz jest bardziej świadoma otoczenia. Możemy także liczyć na to, że zobaczymy wykonywane przez nich rakietowe skoki. Walka z nimi zapewni frajdę nie tylko początkującym, lecz także bardziej doświadczonym graczom.
Wielu ucieszy bardziej fakt strzelania do prawdziwych przeciwników. Na całe szczęście granie z ludzkimi oponentami odbędzie się dzięki funkcji crossplay, więc nie musimy martwić się tym, że nie zagramy na posiadaczy innych platform. Ciekawi mnie kwestia związana z możliwościami urządzeń. Jak dobrze poradzą sobie posiadacze pstryczka? Czy pozostali zawodnicy nie zdobędą przewagi jeszcze przed startem?
Moderów zainteresować powinna informacja na temat wsparcia dla nowych modów oraz starych, które zostały zaktualizowane dla wersji 64-bitowej. Niestety nie możemy liczyć na wsparcie polskiego języka, ponieważ dostępne są angielski, francuski, włoski, hiszpański, niemiecki i rosyjski.
To wciąż nie wszystko!
Posiadacze gry mogą zacierać ręce, ponieważ aktualizacja jest darmowa i gotowa do pobrania. Nie trzeba tutaj dopłacać za jakiekolwiek ulepszenie. Nie warto też zamartwiać się nadpisaniem starej wersji, gdyż wciąż można uruchomić tradycyjnego Quake’a 2. Natomiast zainteresowani kupnem gry muszą być gotowi na wyciągnięcie 39 złotych z portfela, jeśli zamierzają kupić grę na Steamie. Produkt jest dostępny także w sklepie Microsoftu i GOG.
Dla konsolowych fanów też coś się znajdzie, ponieważ Quake 2 pojawił się na PlayStation 4, PalyStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S i Nintendo Switch. Miłośnicy Game Passa mogą sprawdzić grę za darmo, jeśli mają wykupiony abonament.
Tak w skrócie prezentują się wszelkiego rodzaju ulepszenia odświeżonej wersji. Szczegółów jest jednak zdecydowanie więcej. Pełną rozpiskę znajdziecie pod tym linkiem. Wśród z nich pojawiają się nawet screeny zmian z ustawień. Przykuwa także uwagę fragment z wymaganiami technicznymi. Chociaż byłby zaskoczony, gdyby ktoś miał problemy z uruchomieniem gry sprzed ponad 20 lat. Nawet w odświeżonej formie!
Większość graczy była zapewne przygotowana na takich ruch ze strony studia w 2021 roku graliśmy w odświeżoną wersję pierwszej odsłony. Kwestią czasu pozostawały wydanie usprawnionej dwójki. Co ciekawe, podobne ruchy możemy zaobserwować także wśród konkurencji. Kilka dni temu zapowiedziano legendarnego Gothicka na konsolę Nintendo czy także rozczarowującą wersję Red Dead Redemption. Dla mnie największym zaskoczeniem jest jednak remake Twierdzy.
Najwyraźniej moda na wydawanie klasyków nie skończy się zbyt prędko. Zastanawia mnie tylko kwestia jakości odświeżonych wersji. Niektóre studia idą po najmniejsze linii oporu, żerując na sentymencie swoich fanów – cena zawrotna, jakość pozostawiająca wiele do życzenia. Oby jak najmniej takich przypadków.