W drugim odcinku cyklu omówię tematykę zapewne niezwykle bliską wszystkim Czytelnikom DailyWeb, a mianowicie mowa będzie o domenach internetowych. Jest to temat o tyle interesujący, iż dotyka on wielu różnych problemów, dlatego z uwagi na szerokość omawianego zagadnienia pozwolę sobie podzielić go na dwie części. W pierwszej opiszę zagadnienia ogólne i prawne problemy związane z domenami internetowymi, zaś w drugiej skupię na rozwiązywaniu sporów.

Na początek…

Dla większości osób domena internetowa to po prostu adres, który rezerwujemy u wybranego usługodawcy i pod który podpinamy naszą stronę internetową lub aplikację. Największą trudnością jest odnalezienie wolnej nazwy u rejestratora, która byłaby wystarczająco atrakcyjna, a sam proces związany z przypisaniem domeny do naszego konta i dalsze jego podpinanie do serwera jest błahostką.

Z prawnego punktu widzenia, domena internetowa nie jest tak prostą konstrukcją, jak mogłoby się to wydawać w praktyce. W tekście przyjrzę się ochronie domeny z punktu widzenia przedsiębiorcy, jak i osoby fizycznej oraz przedsiębiorcy. Z jakimi problemami możemy mieć do czynienia? Pozwolę sobie sporządzić listę kilku, z którymi miałem do czynienia, a które omówię w artykule.

  1. Czy gdy zamówię domenę jestem jej właścicielem?
  2. Jestem właścicielem firmy XYZ. Czy ktoś może zarejestrować domenę xyz.pl i się nią posługiwać? Czy mam jakieś prawa do takiej domeny?
  3. Czy mogę chronić się przed rejestrowaniem przez osoby trzecie domeny zbliżonej do mojej, np. x-yz.com.pl lub xyztozlodzieje.pl?
  4. Co zrobić, gdy ktoś zarejestrował domenę, która zawiera nazwę mojego towaru lub usługi?

Zanim omówię wskazaną problematykę, na początek koniecznym jest poruszenie kilku zagadnień wstępnych.

Domena internetowa to ciąg wyrazów umieszczony w strukturze DNS, który pozwala na łączenie się z serwerem za pomocą tekstowej formy, łatwej do zapamiętania, zamiast ciągu cyfr IP. Nazwa będąca głównym członem domeny (domena drugiego lub trzeciego poziomu) wraz z domeną pierwszego poziomu stanowi integralną całość i spełnia wiele istotnych funkcji. W szczególności są to funkcje identyfikacyjne, pozwalające odróżnić daną stronę internetową od innych.

Okiem PraWWWnika #1: Kiedy publikując na Facebooku łamiemy prawo, a kiedy nie. Jakie mamy prawa?

W pierwszym odcinku cyklu szeroko omawiałem zagadnienie związane z prawem autorskim. W swojej praktyce spotkałem się z tezą, zgodnie z którą część osób (nie praktykujących prawa) uważa, iż w przypadku domen internetowych (nazwy domeny) mamy również do czynienia z ochroną prawnoautorską. Tak jednak nie jest. Pod kątem funkcjonalnym, domenom najbliżej jest do znaków towarowych. Wystarczy spojrzeć na art. 120 ust. 1 i 2 ustawy o prawie własności przemysłowej (dalej: p.w.p.), która zawiera definicję znaku towarowego:

  1. Znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny, jeżeli oznaczenie takie nadaje się do odróżnienia towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa.
  2. Znakiem towarowym, w rozumieniu ust. 1, może być w szczególności wyraz, rysunek, ornament, kompozycja kolorystyczna, forma przestrzenna, w tym forma towaru lub opakowania, a także melodia lub inny sygnał dźwiękowy.

Jak łatwo zauważyć, ustawodawca wskazał, iż znakiem towarowym może być wyraz, który nadaje się do odróżnienia go od towarów innego przedsiębiorstwa. Jak wskazałem w niniejszym artykule, domena jest ciągiem liter identyfikującym określoną stronę internetową, która może być sklepem, stroną firmową czy wizytówką.

Okiem praWWWnika #2 – Jak chronić domenę internetową? Część I

Zagadnienia dotyczące zarówno osób fizycznych i prawnych

Czy gdy zamówię domenę jestem jej właścicielem? 

Na to pytanie już na wstępie należy odpowiedzieć negatywnie. Może to niektóre osoby zaskoczyć, ale faktycznie, dokonując rejestracji domeny nie nabywamy do niej prawa własności. Umowa z operatorem dotyczy wyłącznie dzierżawy domeny na wskazany w umowie okres. W przypadku braku przedłużenia umowy, domena trafia ponownie do puli dostępnych nazw i może być wykorzystana przez inny podmiot. Rejestrując domenę mamy prawo do korzystania z niej zgodnie z regulaminem NASK (w przypadku domeny pierwszego rzędu .pl; dla innych domen należy ustalić kto jest podmiotem zarządzającym i jaki ustanowił regulamin).

Z tego też powodu, dość częstym problemem są spory na tle rejestracji domeny przez osobę trzecią, który miał taką możliwość z uwagi na nieopłacenie jej przez wcześniejszego abonenta w terminie. Niestety, w przypadku domen internetowych naczelną zasadą jest „kto pierwszy ten lepszy”, dlatego też, ten kto jako pierwszy zarejestruje domenę otrzymuje prawo do czasowego z niej korzystania. Od tego oczywiście są pewne wyjątki, o których oczywiście jeszcze wspomnę.

Odnośnie do przedmiotowej problematyki, w jurysdykcji krajowej możemy zapoznać się z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 lutego 2005 r. (sygn. akt I ACa 843/2004).

Okiem PraWWWnika #3: RODO nadchodzi, Sprawdź jak się przygotować i jakie kary Ci grożą jeśli prowadzisz bloga lub stronę WWW

Ochrona dóbr osobistych

Zarówno w przypadku osób fizycznych, jak i prawnych, może dojść do naruszenia dóbr osobistych poprzez rejestrację domeny przez osobę trzecią, która nawiązuje do naszego imienia i nazwiska, pseudonimu lub nazwy firmy. Dla przykładu, ktoś rejestruje domenę ladygaga.com.pl, albo tomaszkarolak.pl bez zgody osoby, która takim pseudonimem lub imieniem i nazwiskiem posługuje się na co dzień, narusza w ten sposób jej dobra osobiste.

Art. 24 k.c.

  • 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
  • 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
  • 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.

Naruszenie dóbr osobistych polega głównie na możliwości podszycia się przez osobę trzecią pod osobę publiczną, przez co może ona wprowadzać w błąd opinię publiczną, np. poprzez zamieszczanie komunikatów czy wpisów, które mogłyby sugerować, iż autorem ich jest piosenkarz czy aktor. Naruszeniem dóbr osobistych może być również zagrożenie, iż do takiego naruszenia dojść może, ponieważ, ktoś kto rezerwuje taką domenę, robi to w określonym celu, który docelowo może kolidować z prawem osoby publicznej.

Co istotne, w przypadku egzekwowania swojego prawa na gruncie art. 24 k.c., nie zamykamy sobie drogi do roszczeń na gruncie przepisów innych aktów prawnych, które omówię w dalszej części artykułu.

Zagadnienie naruszenia dóbr osobistych poprzez rejestrację domeny było rozpatrywane przez polską jurysdykcję m.in. (pośrednio) przez Sąd Najwyższy (sygn. akt II CSK 539/07) oraz przez Sąd Okręgowy w Białymstoku I Wydział Cywilny (sygn. akt I C 2179/09). W szczególności pierwsza ze wskazanych spraw jest bardzo interesująca, ponieważ Sąd Najwyższy orzekł, iż: „W konsekwencji należy stwierdzić, że nazwa użytkownika będzie podlegała ochronie prawnej na takiej podstawie, na jakiej ochronie podlega nazwisko, pseudonim, czy też firma, pod którą osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą. Brak jest jednocześnie podstaw do traktowania samej nazwy użytkownika jako odrębnego dobra osobistego osoby fizycznej.”. A zatem, jeżeli my lub nasza firma jest rozpoznawalna poprzez np. nasz pseudonim (lub też nazwę użytkownika) i ktoś wykorzystuje go w celu rejestracji domeny internetowej, która ma naruszać nasze dobra osobiste, to możemy dążyć m.in. do zaniechania takiego działania.

Zagadnienia dotyczące osób prawnych

Jestem właścicielem firmy XYZ. Czy ktoś może zarejestrować domenę xyz.pl i się nią posługiwać? Czy mam prawa do takiej domeny zarejestrowanej przez osobę trzecią? 

W tym wypadku, mowa jest o tzw. cybersquattingu, czyli wykorzystywaniu znaku towarowego lub nazwy firmy przez osobę trzecią, dokonującą rejestracji domeny. Problematyka ta jest dość rozbudowana, dlatego też w przypadku próby oceny prawnej ochrony, koniecznym będzie użycie ulubionego zwrotu wszystkich prawników, tj. to zależy. Jak już wspomniałem na początku domenę internetową możemy traktować jako znak towarowy. Jednakże w tym celu konieczne jest spełnienie najważniejszego warunku, jakim jest rejestracja znaku towarowego w Urzędzie Patentowym RP (co istotne – nie każdy znak towarowy może zostać zarejestrowany przez Urząd).

Okiem PraWWWnika #4: Wszystko co powinieneś wiedzieć o wpisach sponsorowanych i prawie, które ich dotyczy

Jak wskazuje ustawodawca w art. 153 p.w.p.:

Przez uzyskanie prawa ochronnego nabywa się prawo wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.

Takie prawo ochronne zawsze jest terytorialne. Przedsiębiorcy mogą powoływać się na to, że posiadają prawa do znaków unijnych oraz chronionych w procedurze międzynarodowej rejestracji.

Koniecznym jest zaznaczenie, iż wykorzystywanie znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy. Dlatego też osoba, która zarejestrowała domenę xyz.pl, jeżeli nie wykorzystuje jej w sposób zarobkowy lub zawodowy, właściwie nie powoduje naruszenia znaku towarowego. Inaczej jest, jeżeli pod daną domeną osoba trzecia uruchomi własną stronę internetową lub sklep, w szczególności, jeżeli zamierza na nim oferować usługi konkurencyjne do naszych.

Jednakże w takim przypadku, co z zasadą „kto pierwszy ten lepszy”? Ona nadal obowiązuje, ale z pewnym zastrzeżeniem, o którym jeszcze nie wspomniałem. Zgodnie z regulaminem NASK, mamy prawo do rejestracji dowolnej domeny, jednakże dokonując rejestracji nie możemy naruszać praw osób trzecich. W konsekwencji, np. gdybyśmy zarejestrowali domenę pzu.pl, zanim zrobiłaby to wskazana spółka, która zarejestrowała w Urzędzie Patentowym RP znak towarowy będący m.in. logotypem i nazwą, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pełnomocnik spółki zobowiązał nas do dobrowolnego wydania domeny, ponieważ dokonując rejestracji naruszyliśmy prawo spółki do posługiwania się jej znakiem towarowym.

Ust. 4 Regulaminu NASK

Przez złożenie Oferty Oferent zapewnia, że dane w niej zawarte są prawidłowe, a złożenie Oferty i wykonywanie Umowy nie powoduje naruszenia praw osób trzecich lub przepisów prawa, w tym w szczególności, że Nazwa Domeny nie będzie wykorzystywana do rozpowszechniania złośliwego oprogramowania, zarządzania botnetami ani do phishingu.

Ponadto, oprócz możliwości ochrony naszej nazwy firmy za pomocą znaku towarowego, możemy również rościć swoje prawa na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, którą szerzej omówię poniżej oraz na gruncie kodeksu cywilnego (dalej, k.c.).

Oprócz przepisów dotyczących znaków towarowych, ustawodawca w art. 432 – 4310 k.c. uregulował prawo ochrony firmy (firma w znaczeniu prawnym jest to nazwa przedsiębiorstwa, czyli wyłącznie słowne oznaczenie przedsiębiorstwa).

Art. 4310

Przedsiębiorca, którego prawo do firmy zostało zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać usunięcia jego skutków, złożenia oświadczenia lub oświadczeń w odpowiedniej treści i formie, naprawienia na zasadach ogólnych szkody majątkowej lub wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia.

Jest to, o tyle interesujący przepis, ponieważ chroni nas zarówno przed działaniem osoby fizycznej, jak i osoby prawnej, która swoim działaniem naruszyłaby nasze prawa. Sama rejestracja domeny, jednakże nie będzie jeszcze działaniem negatywnym, ale podpięcie pod nią lub ustawienie przekierowania na stronę konkurencyjną lub szkalującą, jak najbardziej wyczerpie przesłanki do uznania tego za działanie zagrażające prawu do firmy.

W tym miejscu wspomnę o bardzo interesującym (i pierwszym sporze), który dotyczył wykorzystywania prawa do firmy przez osobę trzecią w domenie internetowej. Było to orzeczenie dotyczące domeny microsoft.pl. Sąd Okręgowy w Łodzi (sygn. X GC 1245/03) w wyroku z dnia 22 czerwca 2004 roku zakazał pozwanemu wykorzystywania słowa Microsoft w nazwach domen internetowych, właśnie z uwagi na zagrożenia płynące z posiadania takiej domeny.

Okiem PraWWWnika #5: Umowa, głupcze!

Jednakże, w omawianym przypadku problematyczną będzie sytuacja, w której domenę zarejestruje firma, która posługuje się w obrocie gospodarczym identyczną nazwą jak nasza. Dla przykładu, w małej miejscowości pod Łodzią funkcjonuje sklep spożywczy „Adaś”, który zarejestrował domenę sklepadas.pl. Jednakże na terytorium naszego kraju w innym mieście działa również Sklep Adaś. Czy właściciel tego drugiego sklepu może sobie rościć prawa do domeny? Uważam, że nie ma takiego prawa, ponieważ w takim przypadku, podmiot pierwszy nie naruszył bezpośrednio prawa osoby trzeciej rejestrując domenę o wskazanej nazwie, a był wyłącznie szybszy od właścicieli drugiego sklepu.

Czy mogę chronić się przed rejestrowaniem przez osoby trzecie domeny zbliżonej do mojej, np. x-yz.com.pl lub xyztozlodzieje.pl?

Rejestrację domeny zbliżonej (np. zapisanej z błędem, który łatwo jest popełnić przez internautę, np. gogle.pl zamiast google.pl – nazywamy typosquattingiem) lub szkalującej nasz wizerunek (tzw. cyber smearing) należy uznać za czyn nieuczciwej konkurencji (regulowany przez ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, dalej u.z.n.k.), o ile domena została zarejestrowana przez osobę prawną.

Zgodnie z art. 3 u.z.n.k.

  1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
  2. Czynami nieuczciwej konkurencji są w szczególności: wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług, wprowadzające w błąd oznaczenie towarów lub usług, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy, naśladownictwo produktów, pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie, utrudnianie dostępu do rynku, przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną, a także nieuczciwa lub zakazana reklama, organizowanie systemu sprzedaży lawinowej oraz prowadzenie lub organizowanie działalności w systemie konsorcyjnym.

Na gruncie powyższego przepisu, nawet, jeżeli nie mamy zarejestrowanego znaku towarowego, a ktoś podszyje się pod nasze przedsiębiorstwo rejestrując domenę podobną, identyczną czy szkalującą naszą firmę, możemy dochodzić swoich praw i zgodnie z art. 18 ust. 1 u.z.n.k. żądać:

1) zaniechania niedozwolonych działań;

2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;

3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;

4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;

5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;

6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.

Oprócz tego, w przypadku szkalowania naszej firmy (a za takowe można uznać rejestrację i posługiwanie się domeną xyztozlodzieje.pl) przez osoby trzecie, mogą one odpowiadać również karnie. Jednakże w każdym przypadku jesteśmy zobowiązani wskazać dowody na poparcie naszych roszczeń, ponieważ to na nas spoczywa ciężar dowodu.

Art. 26 ust. 1 u.z.n.k.

Kto rozpowszechnia nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości o przedsiębiorstwie, w szczególności o osobach kierujących przedsiębiorstwem, wytwarzanych towarach, świadczonych usługach lub stosowanych cenach albo o sytuacji gospodarczej lub prawnej przedsiębiorstwa, w celu szkodzenia przedsiębiorcy, podlega karze aresztu albo grzywny.

4.   Co zrobić, gdy ktoś zarejestrował domenę, która zawiera nazwę mojego towaru lub usługi?

Jeżeli jesteśmy producentem mioteł latających Nimbus 2001 i ktoś zarejestrował domenę nimbus2001.pl, na której prowadzi sklep internetowy z własnymi miotłami, to tutaj, tylko krótko wskażę, iż jest to po prostu czyn nieuczciwej konkurencji dotyczący wprowadzenia klientów w błąd co do pochodzenia towarów i usług. Do takiej sytuacji analogicznie stosujemy omówienie zawarte w poprzednim punkcie oraz art. 10 u.z.n.k.

Na koniec

Podsumowując, w powyższym artykule starałem się przedstawić najpopularniejsze problemy związane z domenami internetowymi. Zazwyczaj dokonując zamówienia danej domeny nie zastanawiamy się czy narusza ona czyjeś prawa, a więc nie sprawdzamy czy nasze działania są w pełni legalne. Co więcej, czasami zdarza się, że chcemy z premedytacją zarezerwować domenę, która przypomina nazwę jakiegoś przedsiębiorstwa, aby mieć szansę na duży zarobek w przypadku jej odsprzedania, jednakże z takim biznesem należy uważać, ponieważ właściciele spółek posiadają wystarczają wiedzę by nie dać się zastraszyć, a nawet by dążyć do przejęcia takiej domeny.

Pytania?

W przypadku pytań zapraszam do zadawania ich w komentarzach. W wolnej chwili postaram się na nie odpowiedzieć, a jeżeli zależy Wam na poruszeniu jakiegoś określonego tematu w niniejszym cyklu, również możecie podrzucać sugestie poniżej.

Bibliografia

  1. Kobylańska, Ochrona znaków towarowych w internecie, wyd. C.H. Beck, 2005.
  2. Mania, Domena internetowa jako przedmiot polubownego rozstrzygania sporów, wyd. Wolters Kluwer, 2016.
  3. Regulamin NASK dla domeny .pl, https://www.dns.pl/regulamin.html (dostęp: 19.09.2016).
  4. Piotr „VaGla” Waglowski, Naruszenie dóbr osobistych przez korzystanie z nazwy domenowej – wyrok w Białymstoku, prawo.vagla.pl (dostęp: 19.09.2016).
  5. Piotr „VaGla” Waglowski, Wyrok w sprawie cywilnoprawnej ochrony „nicka”: chodzi o Allegro i CezCeza, prawo.vagla.pl (dostęp: 19.09.2016).

Cezary Zapała

Prawnik w Kancelarii Prawnej Filipek & Kamiński sp.k., doktorant na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, wydawca serwisu internetowego Mobilestage.in oraz właściciel agencji interaktywnej Media Machine. Fan nowych technologii, powieści kryminalnych, herbat i Majonezu Kieleckiego.

Więcej materiałów od Cezarego znajdziecie w ramach naszego cyklu Okiem PraWWWnika.