Wróciliśmy z IFA 2022! Zanim na dobre pożegnamy tegoroczną odsłonę berlińskich targów, mamy dla Was małe podsumowanie. Każdy z naszej 4 zwrócił uwagę na najlepsze i najgorsze sprzęty i sytuacje spotkane na targach.
Tak się składa, że to już moje 3 targi IFA w redakcji DW, które mogłem odwiedzić. Pierwsze z ery przed pandemicznej wywarły na mnie wielkie wrażenie. Setki genialnych produktów i sporo ciekawostek — do dziś w pamięć zapadły mi słuchawki od Skullcandy, Libratone czy Jays. Była też cała masa innych fajnych rzeczy, które możecie oglądać pod tagiem IFA 2019.
Następne targi IFA 2020 to w zasadzie mały bazar. Całość udało nam się obejść w zaledwie jeden dzień. Wielki smutek, ale również wielkie wyrazy szacunku za determinacje organizatora — to był nieliczny przypadek, gdy jakieś targi w ogóle się odbyły. Sytuacja ta miała się jednak zmienić.
IFA 2022 były wielkie a ja miałem wielkie nadzieje
W zeszłym roku targi się nie odbyły. To mądra decyzja, która poskutkowała powrotem na wielką skalę w tym roku. DailyWeb zaczął rok targowy już w Lutym, na targach MWC 2022 w Barcelonie. Telekomowy wymiar i organizacja nas nie przekonały. Wszyscy czekaliśmy na Wrzesień i wielkie berlińskie wydarzenie. Wiedzieliśmy z maili przesyłanych od organizatora, że będzie grubo, a my będziemy syci. IFA 2022 wraca w starym potwornie wielkim formacie!
Trzeba przyznać, że organizacja targów to coś, co zasługuje na dziennikarski medal. Porządek, solidna agenda, eventy, mikro-eventy producentów, spotkania technologiczne i biznesowe, zamknięte pokazy tylko dla prasy no i piwo spod lady ;) . To wszystko było. Nie było jednak w mojej opinii spektakularnych produktów, których dla Was szukaliśmy. Tego czegoś, co wywołuje efekt WOW!
Rozmawialiśmy o tym w redakcji. Może mieliśmy zbyt wielkie oczekiwania. Może to świat się faktycznie zmienił. Może to my przegapiliśmy to coś, pędząc przez wielkie hale…
TOP 3 – to działa :D
1. Yale Smart Safe oraz Smart Delivery Box
Yale Smart Safe oraz Smart Delivery Box. To sprzęt zdecydowanie godny polecenia i w pewien sposób genialny. Genialnie prosty, genialnie zaprojektowany i genialnie, że ktoś o tym w końcu pomyślał.
Yale Smart Safe to sprzęt, który nie jest dla każdego. Jeśli jednak macie cenne rzeczy, które musicie chronić lub np. ważne przedmioty w biurze, do których dostęp mogą mieć tylko niektórzy, to ten sprzęt jest dla Was. Wcześniej myślałem, że zwykły klucz czy kod wystarcza. Możliwość udostępnienia dostępu zdalnie to coś, co znacznie podnosi komfort.
Yale Smart Delivery Box to coś, na co czekałem całe moje dorosłe życie. Niestety, ale zastać mnie lub któregoś z moich domowników w domu graniczy z cudem. Frustracja kurierów, którzy mnie odwiedzają (zwłaszcza gdy to ja mam coś dla nich) sięga zenitu. To rozwiązanie moich i Waszych problemów!
Więcej o nowych produktach Yale w tym artykule jest też film.
2. Fairphone 4
Fairphone 4 to telefon, który miał już jakiś czas temu swoją premierę. Teraz mogliśmy go zobaczyć na żywo. Ta idea mi się podoba, telefon zresztą również.
Telefon z przyzwoitymi parametrami został stworzony z materiałów z recyclingu. Firma oferuje też rekordowo długą gwarancję 5 lat oraz aż 7-letnie wsparcie dla oprogramowania. Co więcej, stworzono go tak, by łatwo go naprawić. Etyczny telefon na lata? Jestem na TAK!
Więcej o tym telefonie w tym linku.
3. Elektryczne pojazdy
Było ich sporo. Mimo iż organizator targów przygotował specjalną przestrzeń (z torem do jazdy) dla producentów z tej branży, Ci niestety nie wykorzystali możliwości, ale o tym niżej w negatywnym TOPie.
W pamięć zapadną mi dwa fajne pojazdy, diametralnie inne, ale w sumie nie aż tak bardzo różniące się od siebie. Pierwszy to Xubaka — elektryczny motocykl w klasie 50cc, który pochodzi z Francji. Stworzony ręcznie przez artystów i przedstawicieli lokalnych biznesów. Ma być prosty i piękny — jak życie na wybrzeżu, gdzie powstaje. Tutaj link do artykułu.
Druga propozycja to Second Ride, czyli sposób na to, by wskrzesić do życia niedziałające, umierające w szopach i garażach motorowery Simson. Pakiet części składający się z manetki gazu i prędkościomierza, sterownika, baterii i centralnego silnika wskrzesi legendę Simson. Pomysł od studentów Politechniki Berlińskiej jest genialny! Więcej informacji tutaj.
TOP 3 – to nie działa ;(
1. OKAI mnie zawiodło
To premiera, na którą ostrzyłem sobie zęby, będąc jeszcze w Polsce. Przemierzając więc hale pełne sprzętu szukałem OKAI. To firma, która produkuje elektryczne hulajnogi i rowery. Pisałem to już, nie musicie jej znać, ale możliwe, że na niej jeździliście! Firma zdominowała bowiem rynek usług sharingowych i w wielu firmach korzysta się właśnie z ich sprzętu.
OKAI na IFA 2022 w Berlinie przywiozła 4 urządzenia. Opisałem je w tym artykule. Dwa lata temu wystawiali się w hali elektromobilności, tym razem mieli małe, ciemne stoisko w halach głównych. Przedstawiciele firmy ukrywali się przed prasą lub byli nieobecni. Nie było też informacji o szczegółowych informacji o modelach — zamiast tego skąpe ulotki i ogólny katalog starszych produktów. Model, który najbardziej mnie interesował i był najważniejszy, wystawiono na dachu!
2. Setki firm, które nic nie znaczą
Ja wiem, że IFA 2022 to również miejsce spotkań. Dla sprzedawców, importerów, producentów — ogólnie mówiąc — tu się robi biznesy! Nie przeszkadza mi to, a nawet to popieram, bo to idealne miejsce do tego i ma podłoże w historii targów IFA.
Problem leży gdzie indziej. Na targach spotkaliśmy setki firm, które nie znaczą nic. Ich nazwy chyba tworzone były w jakimś generatorze nazw (wybierz global, europe, amazing dodaj trans, sell, merket i już masz nazwę). Podobnie z identyfikacją graficzną. Co gorsza, tak samo jak ich okropne nazwy i loga, tak samo wyglądały ich stoiska.
Niestety wiele z nich znalazło się miedzy całkiem udanymi produktami, co wpływało na ogólny odbiór i zabierało naszą atencję. Moja propozycja — takie firmy powinny mieć własną halę, a my po prostu byśmy ją ominęli.
3. Elektromobilność w rytmie copy paste
Na rynku urządzań UTO, hulajnóg i rowerów elektrycznych jest podobnie jak na rynku smartfonów. Oprócz kilku firm, które tworzą standardy i rozwijają nowe technologie, jest też wiele takich, które kopiują na potęgę konkretne rozwiązania, a nawet cały sprzęt.
Na targach IFA 2022 widziałem dziesiątki takich samych jeździków i hulajnóg. Różniły się one jedynie kolorem. Ta sama specyfikacja, te same części — nawet nazwy firm były dziwnie podobne. Zdaje sobie sprawę w to, że pewnie ten sprzęt pochodzi z tych samym fabryk. Nie chce mi się jednak wierzyć, że w tych fabrykach jest tak mały wybór modeli, które można obrandować własnym logiem.
Jestem też przekonany, że można wykorzystywać chińskie części i fabryki do tworzenia bardzo fajnych urządzeń, które są unikalne. Jestem tu w stanie podać przykład dwóch polskich firm, które produkują w ten sposób bardzo fajny sprzęt!
IFA to nadal świetne targi
To nie jest jednak tak, że nam się nie podobało. W moim odczuciu targi są świetnie zaplanowane, a praca organizatorów zasługuje na medal. Inny głos podpowiada mi jednak, że wielu producentów nadal sprawdza, czy świat jest gotowy na powrót takich imprez w starym stylu. Z przepychem i debiutującym właśnie tu sprzętem.
Zastanawiam się też, czy to świat się zmienił, czy też to my już jesteśmy znudzeni nowościami. Nie było tu tak spektakularnych produktów, jak przed pandemią. Miałem chyba zbyt duże wymagania, spodziewałem się zbyt wiele. Rozsądnie będzie w przyszłym roku podejść do targów na chłodno — może wtedy będę miło zaskoczony…