Zderzamy się z coraz większą liczbą plotek, które dotyczą Apple iPhone’a 16 oraz jego następców. Nic dziwnego, minęło już kilka miesięcy od premiery aktualnego modelu, a to w świecie technologii naprawdę długo. Wracamy więc z kolejnymi ciekawostkami, które tym razem dotyczą głównie modelu Pro oraz Pro Max.
Poprzednio mogliście przeczytać o zmianach w iOS 18, o sztucznej inteligencji, nad którą pracuje Apple, a nawet nowościach w odległym jeszcze iPhonie 17.
Wiadomości, które mamy dzisiaj pozwalają odetchnąć z ulgą, rozwiązują bowiem jeden z największych problemów, które trapił aktualnego Apple iPhone’a 16, czyli przegrzewaniem się.
Apple iPhone 16 z nowym układem chłodzącym
Aktualny model miał problem z przegrzewaniem się, o czym pisaliśmy kilkukrotnie. Problem ten już nie występuje, lub jest znikomy. Rozwiązano go aktualizacjami, które minimalizowały objawy. Nadal jednak, w pewnych sytuacjach (jak podczas gry w wymagające tytuły) smartfon może się nieprzyjemnie nagrzewać.
Z takim problemem zmaga się każdy producent, który stosuje super wydajne mobilne procesory. Podobne problemy miał również Samsung, który stosuje układ chłodzenia oparty o komory parowe (Vapor Chambers). Działają one w ten sposób, że zawarta w nich ciecz nagrzewając się od pracy procesora, ulega skropleniu. Dzięki temu następuje wymiana cieplna i obniżenie temperatury procesora. Samsung postanowił zwiększyć powierzchnię tych komór w najnowszej serii Galaxy S24 (w przypadku modelu S24 Ultra prawie dwukrotnie).
Apple iPhone 16 Pro Max z flagową matrycą od Sony. To zmiana, na którą czekaliśmy
Apple pracuje nad podobnym rozwiązaniem już od 2021 roku. Mimo to nadal preferuje rozwiązania oparte o wymienniki ciepła wykonane z grafitu. W przypadku nadchodzącego iPhone’a 16 plotki mówią, że Apple testuje tu nowy układ z płytką wykonaną z grafenu zamiast grafitu. Ma on być znacznie bardziej wydajny. To rozwiązanie preferowane jest również ze względu na to, że nie zwiększa znacznie wagi urządzenia tak jak komory parowe w Samsungach.
iPhone 16 to większy wyświetlacz, przycisk i inne możliwości
dodarły do nas plotki, które różnią się od tego co powiedział Ming-Chu Kuo. Twierdził on ostatnio, że format urządzeń się nie zmieni. Słyszeliśmy jednak kilkukrotnie, co dodatkowo potwierdza się teraz, że nowe smartfony od Apple zaoferują nieznacznie większe wyświetlacz. W przypadku modelu iPhone 16 Pro ma to być 6,3 cala a Pro Max 6,8 cala. Chociaż wydaje się to znikomą różnicą, to ma jednak olbrzymi wpływ na całokształt urządzenia. Większa obudowa stwarza dodatkowe możliwości inżynierom. Łatwiej będzie im zaimplementować przykładowo nowy obiektyw TetraPrism.
iPhone 16 jednak bez AI, ale przynajmniej z takim samym wyglądem konstrukcji
Co więcej, w urządzeniach pojawi się dodatkowy przycisk. Co prawda już słyszeliśmy o tym, że trafi on pod przycisk zasilania, ale teraz dowiadujemy się kolejnego szczegółu. Dedykowany funkcjom foto i wideo przycisk ma być w elementem pojemnościowym i ma nosić nazwę „capture button”. To podkreśla, jak ważne są obecnie funkcje fotograficzne w smartfonach. Nie jest to jednak pewne, ale prawdopodobnie przycisk ten nie tylko nie będzie wystawał z obudowy, ale może być nawet całkiem wklęsły.