To jeden z najciekawszych samochodów Shelby Cobra, jakie możecie zobaczyć. W tym miesiącu zostanie zlicytowany na aukcji RM Sotheby’s. Może przynieść kupującemu spory zysk. Wszystko przez to, że jest to jedna z najlepiej zachowanych i najlepiej udokumentowanych kobr na rynku. Dodatkowo ma też ciekawą historię i mały przebieg.
Trzeba przyznać, że Shelby Cobra to jeden z najbardziej kultowych pojazdów. Ceny tych wozów na aukcjach nigdy jednak (z kilkoma wyjątkami) nie robiły wrażenia. W przypadku opisywanego modelu również nie padnie rekord, ale trzeba przyznać, że warto o tym modelu wiedzieć.
Jeśli lubicie ciekawe historie i tradycyjną motoryzację, to mamy dla Was krótką historię legendarnego wozu, należącego do jednego z kluczowych pracowników Apple.
Shelby Cobra i Harrison Stratton „Hap” Horn z Apple
Zacznijmy od początku. Shelby Cobra to samochód kultowy. Powstał dzięki współpracy Carolla Shelbiego oraz brytyjskiej firmy ACE. Shelby był znakomitym kierowcą wyścigowym i znakomitym projektantem samochodów. Stworzył nie tylko własną markę, lecz również samochody innych firm, jak Ford GT40 czy Dodge Viper. W 1961 roku Caroll Shelby zademonstrował projekt pojazdu z silnikiem V8 od Forda i o poszerzonym nadwoziu brytyjskiego AC Ace. Sukcesy sportowe założyciela, piękne muskularne nadwozie oraz nieprzyzwoite jak na tamte czasu osiągi pozwoliły osiągnąć manufakturze stosunkowo duży sukces i zyskać prestiżową opinię prawdziwego samochodu sportowego.
Trzeba tu też powiedzieć o domu aukcyjnym Sotheby’s, który działa obecnie w ponad 80 lokacjach (w ponad 40 krajach). Warto zaznaczyć, że założony został w 1744 roku przez Samuela Bakera. Obecnie jest jednym z najbardziej prestiżowych domów aukcyjnych z obrotem na poziomie 8 miliardów dolarów (największy konkurent dom aukcyjny Christie’s osiągnął w 2022 roku wynik lepszy o 400 milionów dolarów).
Sotheby’s posiada też jednostki dedykowane różnym gałęziom swojej działalności. Taką dywizją jest działający w kilku miejscach RM Sotheby’s, który zajmuje się sprzedażą klasycznych i unikatowych pojazdów. To właśnie na aukcjach RM Sotheby’s sprzedawały się najdroższe w historii pojazdy, jak słynne Ferrari 250 GTO za 48 milionów dolarów czy aktualny rekordzista, Mercedes-Benz 300 SLR „Uhlenhaut Coupé”, za 135 milionów dolarów (w 2022 roku) pochodzący z Muzeum Mercedes-Benz Welt.
Na styczniowej aukcji zostanie wystawiony Shelby Cobra 289 z roku 1963. Pojazd ma ogromne znaczenie dla historii motoryzacji, bo to pierwszy model, w którym zastosowano silnik V8 Ford Windsor o pojemności 289 cali sześciennych (4,7 litra sześciennego). Model ten bił się o to miano z modelem demonstracyjnym – w tym jednak ciągle wkładano i wyciągano silnik oraz inne części, więc nie może stanowić serii.
Całkiem ciekawa jest jego historia. Wspomniana Cobra trafiła w ręce pasjonata, którym był Harrison Stratton „Hap” Horn. Prowadził on żywą korespondencję z Carolem Shelbym. Przed zakupem zadawał wiele pytań (jeden z listów zawierał dwie strony samych pytań). Harrison Stratton zamówił wersję z nowym silnikiem, ale zawieszenie pozostało z poprzedniego modelu z silnikiem (CSX-2044).
Casio G-Shock G-D001 na 40-lecie serii. Jest cały ze złota, stworzony przez AI i droższy od Rolex’a
Harrison Stratton „Hap” Horn mieszkał w Moountain View i nie stronił od jazdy swoim wyjątkowym wozem ze specjalnego zamówienia. Jego cena zamiast bazowych 5 995 dolarów wynosiła 6 944,55 dolarów. Gdyby brać pod uwagę inflację, byłoby to dzisiaj około 40 000 zł więcej od wersji w standardowym wyposażeniu.
W 1969 roku Harrison Stratton „Hap” Horn zaparkował auto w swoim garażu i więcej go nie wyciągnął. Przez sześć lat jazdy przejechał nim 23 000 mil, co świadczy o tym, że nie bał się z niego korzystać. Co takiego się stało, że odłożył kluczyki na ponad 30 lat. Żona? Dzieci? Wypadek? Nic bardziej mylnego. Harrison „Hap” Horn poświęcił się pracy. Trzeba tu powiedzieć, że od najmłodszych lat był z niego całkiem łebski gość. Zaraz po wojnie i służbie w U.S. Navy postawił na edukację — MIT, Uniwersytet Stanforda, IEEE. Po edukacji pracował w jednej z firm Philipsa (PHILCO), następnie w Hawlett-Packard, na końcu w Apple, przyczyniając się do powstania Macintosha 128K, który zadebiutował w 1984 roku.
Jego fura Shelby Cobra była garażowana aż do 2001, ponieważ przez kilka lat badał on ceny na rynku oraz możliwości najlepszej sprzedaży kolekcjonerskiego wozu. Nie oddal go na aukcję, ale zaprosił do prywatnej licytacji kilku z najbardziej znanych kolekcjonerów Shelby Cobra. Nowy nabywca został skrupulatnie sprawdzony, czy aby na pewno godzien jest nowego pojazdu.
Anonimowy kolekcjoner, który nabył pojazd od pierwszego nabywcy, wystawił Cobrę w 2013 na aukcję w RM Sotheby’s. Dzięki temu dowiedzieliśmy się sporo o oryginalnym stanie pojazdu. Zachował się on w doskonałym stanie! Oprócz nowego lakieru, lepszego gaźnika i nowych opon w samochodzie nic nie uległo zmianie. Harrison Stratton „Hap” Horn okazał się też jednym z najbardziej skrupulatnych kolekcjonerów, jakich widział dom aukcyjny Sotheby’s.
Biurko Apple? Tak, kiedyś takie było i nazywało się MacTable
Każda korespondencja z Carollem Shelby, każdy rachunek za serwis i części, każda uwaga czy paragon ze stacji paliw, wszystko dołączone jest jako oryginalna dokumentacja. Jest tu nawet kilka mandatów za nadmierną prędkość, które otrzymał Hat. To doskonały dowód na historię samochodu i również cenna lekcja historii oraz źródło wiedzy.
Super Mario przebił niedawny rekord Zeldy! 1,5 mln dolarów za kopię gry na Nintendo 64
Nic dziwnego więc, że na poprzedniej aukcji za auto Shelby Cobra 289 z 1963 zebrano aż 924 000 dolarów. Teraz pojazd ponownie trafia na aukcję z ceną rynkową, która waha się od 1 200 000 dolarów do 1 400 000 dolarów.
To jednak nadal nie dużo. Prototyp Cobry (CX2000) na aukcji RM Sotheby’s w Monterey zgarnął 13,75 miliona dolarów. To drugi wynik w historii amerykańskiej motoryzacji (pierwszy jest Duesenberg SSJ z 1935 roku za 22 miliony dolarów).