W czerwcu 2021 roku LG wycofało się oficjalnie z rynku smartfonów. To okazało się finansowym strzałem w dziesiątkę. Firma opublikowała właśnie swoje aktualne wyniki.

Nie da się ukryć, że za trzonem przychodów stał dział AGD i klimatyzacji, który zanotował historyczny kwartał z rekordowym wynikiem, którego nie udało się wcześniej osiągnąć żadnemu innemu działowi wewnętrznemu przedsiębiorstwa. Jak ma się to do smartfonów?

Przychody LG w Q2 2022 wzrosły o 15% względem Q2 2021

Żeby było jasne – kibicowałem LG, tak samo zresztą jak dziś zdarza mi się kibicować HTC czy Sony. Wspomniane przedsiębiorstwa działają co prawda dalej na rynku, jednak ich pozycja nie jest najlepsza. O nadgonieniu Apple czy Samsunga nie ma tu nawet co marzyć, ale nawet ściganie chińskich marek nie jest takie łatwe. Być może w dalszej perspektywie wymienieni producenci odpuszczą segment mobilny, tak jak uczynił to LG. Sympatia nie musi jednak mieć przełożenia na sytuację danego podmiotu. Nawet jeśli miliony mnie podobnych fanów nowych technologii kibicowało tytułowemu koncernowi, bez faktycznej sprzedaży urządzeń, byłoby to niewiele znaczące wsparcie.

LG

Dział mobilny stanowił dla Koreańczyków istną kulę u nogi, do której musiały dokładać inne jednostki przedsiębiorstwa. Mimo to, przez wiele lat wierzono, że LG wróci na listę najbardziej znaczących firm produkujących urządzenia mobilne. Tak się jednak nie stało. Niedługo po zapowiedzi pierwszego na świecie rolowanego smartfona, LG Mobile „zwinęło się”.

Teraz, po publikacji wyników finansowych za drugi kwartał 2022 roku, wiemy już, że mimo decyzji, odnotowano wzrost przychodów o 15% względem analogicznego okresu ubiegłego roku. Jako ciekawostkę, warto dodać, że choć LG nie produkuje już smartfonów, w dalszym ciągu jest obecne we wspomnianym segmencie. Koreańczycy dostarczają na rynek komponenty, takie jak wyświetlacze czy aparaty. Mało tego, firma pracuje wspólnie z innymi nad rozwojem sieci komórkowej szóstej generacji, czyli 6G.

LG

Dlaczego LG przegrało rynek smartfonów? Odpowiedź nie jest prosta. Być może złożyło się na to wiele czynników. Z pewnością nie bez znaczenia były: słabe wsparcie w zakresie aktualizacji oprogramowania, niewystarczające działania marketingowe oraz wpadki związane z bootloopem wybranych urządzeń producenta.

Recenzja Xiaomi Smart Band 7: mistrz w swojej kategorii