Dźwięk przestrzenny w formacie 5.1 bez urządzeń wspomagających podczas oglądania produkcji oryginalnych Netflix? Platforma streamingowa szuka opcji, aby przyciągnąć kolejnych subskrybentów i tym razem stawia na techniczne unowocześnienia.
Netflix, a dźwięk przestrzenny w kinie i telewizji – krótka specyfikacja i historia
System dźwięku przestrzennego 5.1 składa się z – jak łatwo się domyśleć z 5 kanałów pełnopasmowych. Taki układ prezentuje się następująco: trzy kanały z przodu ( lewy, prawy i centralny), dwóch z tyłu (lewy i prawy) i subwoofera. Pierwsze wykorzystanie takiego dźwięku wielokanałowego miało miejsce w 1940 roku przy okazji projekcji animacji Disneya – Fantazji.
Wykorzystano wtedy protoplastę późniejszych systemów o szerokim spektrum wykorzystania kanałów audio. Fantasound składał się z trzech ścieżek, które wybrzmiewały z pełną mocą z aż 14 głośników. Sprzęt kosztował ogromną sumę pieniędzy – zainstalowano go jedynie w kinach Disneya, ale de facto szybko z niego zrezygnowano. Jedynie Fantazja była wyświetlana z użyciem Fantasound, jednak warto zaznaczyć ten historyczny fakt, bo gdyby nie ten system nie powstałyby kolejne usprawnienia dźwięku przestrzennego.
I tak w Gwiezdnych Wojnach (1976 rok) wykorzystano po raz pierwszy Dolby Stereo, a Czas Apokalipsy z 1978 już działał w formacie 5.1. Natomiast Toy Story 2 z 2010 roku zapoczątkował system 7.1 ( plus 2 głośniki po bokach), a najnowszy dźwięk Atmos 9.1 to już 2012 rok i rewolucyjne zmiany z użyciem na salach kinowych głośników umieszczonych w suficie. Nie mogłem się powstrzymać przed krótką lekcją historii, ale już przechodzimy do domowych efektów audio i Netflixa. Ostatnia ciekawostka – pierwszym filmem, którym można było obejrzeć w domowym zaciszu z dźwiękiem przestrzennym zapisanym jako Dolby Digital był Powrót Batmana z 1991 roku .
Dźwięk przestrzenny na Netflixie bez urządzeń wspomagających – spóźniona decyzja czy nowe możliwości?
Dźwięk przestrzenny już od dłuższego czasu wykorzystywany jest przez użytkowników kina domowego, zarówno poprzez nośniki DVD, BLU-RAY, jak i platformy streamingowe takie jak HBO MAX, Apple TV+ czy Disney. Jednakże, aby w pełni korzystać z dźwięku 5.1 potrzebny jest sprzęt wspomagający. Netflix wychodzi z interesującą inicjatywą. Dźwięk przestrzenny będą mogli otrzymać również użytkownicy, który nie posiadają w domu sprzętu, niezbędnego do odtwarzania tego typu audio. Lepiej późno niż później. Dobrze, że w końcu będzie dostępna taka opcja i pomimo tego, że dotyczy to tylko ich oryginalnych produkcji, to nie ma co ukrywać, że jest ich coraz więcej. Jak powszechnie wiadomo, ilość nie idzie za rączkę z jakością, ale przynajmniej wszyscy odbiorcy będą mogli docenić kwestie akustyczne.
Będzie to możliwe dzięki technologii Ambeo firmy Sennheiser. Wystarczy dowolne, dwu-kanałowe urządzenie stereo bez konieczności wykorzystywania głośników czy dodatkowych usprawnień. Netflix poinformował, że posiadacze IPhone’ów, IPadów i Apple TV również będą mogli uzyskać lepszą jakość dźwięku poprzez ustawienie go na poziomie Wysokim lub Automatycznym. Sennheiser wydał oficjalnie oświadczenie:
Celem Ambeo ma być zapewnienie ulepszonego doświadczenia audio wszędzie tam, gdzie dostarczane jest dziś stereo, czy to w standardowych telewizorach, systemach stereo, słuchawkach, tabletach lub laptopach