Wiedźmin: Rodowód Krwi właśnie otrzymał oficjalny, pełny zwiastun!
Wiedźmin: Rodowód Krwi to prequel serialu Wiedźmin, którego akcja dzieje się w Erze Elfów – 1200 lat przed wydarzeniami z produkcji-matki. Jak można się domyśleć, nie zobaczymy żadnych znanych twarzy, ale poznamy historię, jak to się wszystko zaczęło. Poznamy pierwszego prototypowego wiedźmina i świat przed koniunkcją sfer, czyli zanim trzy sfery: ludzi, potworów i elfów połączyły się w jedno. W sieci zadebiutował pełny zwiastun.
Wiedźmin: Rodowód Krwi na pierwszym zwiastunie
Wiedźmin: Rodowód Krwi będzie miał jedynie 4 odcinki, więc ja to trochę traktuje jako interesujący special Netflixa. Zresztą ten projekt wydaje się ciekawym tytułem w uniwersum świata, którego stworzył Andrzej Sapkowski. Oryginalny serial w pierwszym sezonie miał swoje wzloty i upadki, ale w sumie nie była to zła rozrywka. Drugą odsłonę cały czas męczę, a informacja o odejściu Henry’ego Cavilla z produkcji mocno wpłynęła na moją niechęć do powrotu. Prequel na etapie zwiastunów wygląda o wiele lepiej niż pierwsze materiały promocyjne do Wiedźmina, więc nie powiem – nie mogę się doczekać.
Format 4-odcinkowy to również niezły czas ekranowy, który nie pochłonie zbyt wiele wolnych chwil i liczę na dużo akcji i niezłe tempo. Zdjęcia wyglądają bardzo estetycznie, mam nadzieję, że walki nie będą zbyt pocięte i otrzymamy kawał niezłej przygody. W roli głównej Sophia Brown, a partnerować jej będzie Michelle Yeoh, znana ze świetnie ocenianego filmu Wszystko, wszędzie, naraz oraz: Laurence O’Fuarain, Jacob Collins Levy, Huw Novelli, Mirren Mack, Zach Wyatt, Dylan Moran, Lizzie Annis jako Zacaré, Nathaniel Curtis Francesca Mills, Lenny Henryr i Amy Murray.
Wiedźmin: Rodowód Krwi na Netflixie od 25 grudnia 2022 roku
Premiera 25 grudnia, więc będzie co oglądać na święta na tym Netflixie. 3. sezon Wiedźmina debiutuje w okolicach kwietnia 2023 roku, wiec dla turbofanów serialu (na bank jacyś się znajdą) to całkiem miły zamiennik, który umili chwile oczekiwania. Z kolei dla osób, które odbiły się od oryginału, to prequel może okazać się dobrym powodem, aby dać szansę temu uniwersum. Ja czekam i to bardzo.