Przyznaję, że zazwyczaj sceptycznie podchodzę do polskich produkcji, a już szczególnie tych, które realizowane są przez zagraniczne serwisy. Przykładem z gatunku tych „koronnych” jest oczywiście 1983, czyli pierwsza polska produkcja Netflixa. Nie mógłbym jednak pominąć Watahy, czyli tej perełki, która nad Wisłą na pewno się udała i aż szkoda, że wtedy nie miała lepszej dystrybucji....
Wchodzimy w nowy miesiąc, ale przede wszystkim w nowości serialowe. Tych jest sporo, a największą...
HBO Max dopiero co pojawiło się w Polsce, a już za chwilę doczekamy się pierwszego...
Szybko poszło – HBO Max jeszcze nie trafił do Polski, a już wiemy, że lada...