Jakby tego było mało pojawiają się kolejne plotki o nowej już aplikacji, która również mogła powodować wyciekanie danych z Facebooka.
Facebook bada kolejną aplikację, która została stworzona przez naukowców z Uniwersytetu Cambridge. Chodzi konkretnie o aplikację „myPersonality”, która była wykorzystywana do badań psychologicznych. Okazuje się, że dane w niej zbierane nie były odpowiednio zabezpieczone.
myPersonality – o co dokładnie chodzi?
Aplikacja została stworzona w 2007 roku przez Davida Stillwella – zastępcę dyrektora uniwersyteckiego Centrum Psychometrii. Jej celem było zachęcić użytkowników Facebooka do przeprowadzania testów psychometrycznych do 2012 roku. Aplikacja zebrała dane od ponad sześciu milionów osób, z których około 40 proc. dało aplikacji dostęp do danych ze swojego profilu na Facebooku. Facebook obecnie bada aplikację, której działalność została tymczasowo wstrzymana. Jeżeli firma odmówi współpracy zostanie na stałe zablokowana przez Facebooka.
Aplikacja poza Facebookiem
7 kwietnia, Facebook wyrzucił myPersonality z platformy, ponieważ uznał, że aplikacja naruszała standardy portalu. Chodziło o stosowany w niej język.
co się działo z danymi?
Aby uzyskać dostęp do pełnego zestawu danych należało jedynie zarejestrować się jako współpracownicy projektu. Zrobiło to ponad 280 osób z blisko 150 instytucji. Każda osoba, która brała udział w badaniu miała przypisane ID, które łączyło jej dane ( wiek, płeć, czy status) z wynikiem testu. Wystarczyło się tylko troszkę postarać i przy pomocy odpowiednich programów można było łatwo zidentyfikować konkretne osoby. Mogło dojść do wycieku 3,1 miliona profili psychologicznych.
Co na to Facebook?
Facebook utrzymuje, że o niczym nie wiedział, nic nie wie i nic nie widział. Jednym słowem „umywa ręce”. Jeden z twórców aplikacji twierdzi, że Facebook o wszystkim wiedział i były osoby z jego ramienia, które nawet uczestniczyły w spotkaniach projektowych. Gdzie więc leży prawda? W związku z tymi wydarzeniami Facebook zawiesił obecnie około 200 aplikacji, które mogły w niewłaściwy sposób wykorzystywać dane użytkowników. Sprawa jest intensywnie badana i mam nadzieję niedługo znajdzie swój finał.