Mało popularna jeszcze (przynajmniej w moim kręgu znajomych) przeglądarka Brave zapłaci za oglądanie reklam. Wynagrodzenie będzie wypłacane w wirtualnej walucie, dzięki której użytkownicy będą mogli wspierać swoich ulubionych internetowych twórców lub witryny internetowe.

O przeglądarce Brave napisaliśmy na łamach DailyWeb pierwszy raz ponad 3 lata temu. Co ciekawe, Brave należy do Brendana Eicha – tego samego, który stworzył język JavaScript i tego samego, który był swego czasu dyrektorem wykonawczym Mozilli. Jak podawali wtedy twórcy, głównym celem przeglądarki była walka z agresywnymi formami reklamy – Brave blokuje większość reklam domyślnie (podobnie zresztą jak od jakiegoś czasu Opera).

Brave – przeglądarka, która zablokuje reklamy i zapłaci wydawcom.

Wirtualna wypłata w zamian za oglądanie reklam

Brave Rewards – taką nazwę nosi nowa opcja, dzięki której użytkownicy będą mogli otrzymać wynagrodzenie za oglądanie reklam. Oczywiście wirtualne wynagrodzenie. Po jej uruchomieniu, użytkownicy zobaczą wyselekcjonowane przez zespół Brave reklamy. Za ich obejrzenie użytkownicy otrzymają tzw. BAT – Basic Attention Token – wirtualną walutę, którą użytkownicy będą mogli albo przechować na swoich wirtualnych kontach, albo przekazać na rzecz internetowego twórcy, którego działalność jest im rzeczywiście bliska. Według zapowiedzi w ten sposób do internautów będzie trafiać 70 proc. przychodów osiągniętych z reklam przez właścicieli Brave.

Jak na razie tylko w wersji desktopowej

Jak poinformowano w oświadczeniu prasowym, opcja wypłaty „wynagrodzenia” za oglądanie reklam dostępna jest na razie jedynie w wersji desktopowej dla użytkowników z USA, Kanady, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Według zapowiedzi niebawem ma ona zostać rozszerzona o kolejne kraje i ma być dostępna na urządzenia mobilne.