Rzeczy dzieją się szybko w dzisiejszych czasach. Za nami szalony weekend z trzema prezesami Open AI, a tymczasem po tygodniu kończy się rewolucja, która miała wreszcie umożliwić użytkownikom Androida wysyłanie wiadomości do posiadaczy iPhone’ów w taki sposób, by mogli udawać, że piszą przez iMessage.
W listopadzie marka Nothing ogłosiła na X (dawniej Twitter), że już wkrótce z ich aplikacji o nazwie Chats będzie można wysyłać wiadomości widoczne w urządzeniach z iOS jako wysłane poprzez apple’owski komunikator iMessage. Obserwując branżowe media, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na polu nowoczesnych technologii, jako ludzkość osiągnęliśmy już wszystko. Gdyby tylko jeszcze udało się coś zrobić z tymi kolorami czatów…
Na pierwszy rzut oka wydawało się, że faktycznie dokonano niemożliwego i wreszcie zakończy się ten infantylny spór o to, że Apple zdecydowało, o kolorze stosowanym w aplikacji.
Bramka do iMessage na komputerach Mac mini
Wyjaśnienie pojawiło się jednak dość szybko. Cały mechanizm polegać miał na tym, że użytkownik Nothing Phone (2) wysyłając wiadomość z Chats, miał „po drodze” zakładane konto w Apple (Apple ID), a wiadomości były tak naprawdę wysyłane z Maców mini zainstalowanych w serwerowniach firmy Sunbird, zlokalizowanych w Ameryce oraz Europie. Nothing obiecywało, że przesyłane przez usługę wiadomości są szyfrowane, a dane użytkowników w pełni bezpieczne. Chats z obsługą „niebieskich bąbelków” miała działać wyłącznie na najnowszym urządzeniu Nothing i nie być dostępna na żadnym innym smartfonie z Androidem.
Blue bubbles on Phone (2).
Introducing Nothing Chats. A new messaging solution for Android.
Coming soon. pic.twitter.com/5PLl7ByLFm
— Nothing (@nothing) November 14, 2023
Warto nadmienić, że już w momencie planowanej premiery usługi, jej założenia techniczne mogły budzić wątpliwości. Choćby to, że logując się w Nothing Chats, należało podać Apple ID oraz hasło stronie trzeciej — użytkownik nie logował się na stronie Apple i nie miało to nic wspólnego ze znanym „Sign in with Apple”. Dodatkowo, jak opisałem wyżej wiadomość iMessage była wysyłana z konta Apple ID, ale nie z numeru telefonu, więc odbiorca na iPhonie co prawda mógł widzieć „niebieską” wiadomość, tyle że nadaną z adresu e-mail. Obsługa „prawdziwych” numerów telefonów miała zostać dodana w przyszłości wraz z jedną z aktualizacji.
W ciągu kilku dni od startu usługi w sieci pojawiło się sporo wpisów i komentarzy wskazujących, że aplikacja nie jest tak bezpieczna jak zapewniano przed jej upublicznieniem. Odpowiadając na zarzuty, Nothing przekazało, że pracuje ze Sunbird nad rozwiązaniem „kilku błędów”. Tymczasem bloger związany z aplikacją Texts, która pozwala na integrację wielu komunikatorów w jednym miejscu, przyjrzał się całej sprawie i ujawnił, że usługa opierała się na niezabezpieczonym protokole HTTP, a dane logowania przesyłane były jako zwykły tekst, co jest bardzo poważnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa.
texts team took a quick look at the tech behind nothing chats and found out it's extremely insecure
it's not even using HTTPS, credentials are sent over plaintext HTTP
backend is running an instance of BlueBubbles, which doesn't support end-to-end encryption yet pic.twitter.com/IcWyIbKE86
— Kishan Bagaria (@KishanBagaria) November 17, 2023
Pomimo, że Sunbird odpowiedział blogerowi, odpierając wszelkie zarzuty, aplikacja zniknęła z Play Store i jak donosi serwis 9to5Google użytkownicy zostali powiadomieni, że firma „postanowiła na razie wstrzymać korzystanie z Sunbird”, ponieważ badane się wątki dotyczące bezpieczeństwa.
We've removed the Nothing Chats beta from the Play Store and will be delaying the launch until further notice to work with Sunbird to fix several bugs.
We apologise for the delay and will do right by our users.
— Nothing (@nothing) November 18, 2023
Do sprawy odniosło się w końcu także Sunbird odpowiadające za całą architekturę tego nietypowego rozwiązania. W opublikowanym 20 listopada oświadczeniu mogliśmy przeczytać:
Dzień dobry wszystkim. Badamy kwestie bezpieczeństwa zgłoszone w ciągu ostatnich 24 godzin. Aby zachować ostrożność i chronić poufne dane, tymczasowo wyłączamy Sunbird Media. Będziemy informować na bieżąco. Dziękujemy i szczerze przepraszamy za niedogodności.
Jak dotąd nie pojawiły się kolejne oświadczenia zaangażowanych stron. Po krótkiej przerwie wszystko wraca więc do normy — kuriozalna wojna pomiędzy niebieskimi a zielonymi wciąż trwa. Z niecierpliwością czekamy na kolejne próby pojednania.