Jeżeli jesteś właścicielem, który właśnie wyłożył ok. 6000 złotych w salonie Orange na składany smartfon, jakim jest Motorola RAZR bez abonamentu, to może lepiej tego nie czytaj. Podczas testu, który dział się podczas streamingu live, mechanizm zamykania nie wytrzymał nawet połowy z tego, co się deklaruje. Może to wadliwy model, może kąt zgięcia nie był optymalny, ale takie jest życie.
Omotoroli RAZR pisaliśmy już wielokrotnie. Z pozycji nas – redaktorów i testerów – można powiedzieć, że jest to prawdziwe dzieło sztuki. Nie dość, że ładne, eleganckie to też poręczne i nowoczesne. Mało telefonów może pogodzić ze sobą tak wiele cech, co Motorola RAZR. Życie takiego produktu trwa jednak dłużej niż miesiąc czy dwa testów, a to właśnie przy tysięcznych ruchach taśmy, mechanizmu i ekranu pojawiają się wady.
Składane telefony – to już znamy
Przechodziliśmy już etap składanych telefonów czy też tzw. sliderów. Swojego czasu były to ulubione konstrukcje, które, co ciekawe do dziś są ulubionym wyborem wielu Azjatów. Każda z tych konstrukcji miała swoje wady i wie to każdy, kto taki telefon miał. A to zawias, a to taśma albo słaba wytrzymałość na zginanie – taka konstrukcja ma i zawsze będzie miała swoje wady. Pozostaje zatem pytanie, czy jesteśmy gotowi, tzn. czy mamy odpowiednią technologię, by powrócić do tego bez tych wszystkich bolączek.
Ile zgięć wytrzyma motorola razr?
W przypadku składanych telefonów główne pytanie postawiłem wyżej. Mając na uwadze, że średnio zerkamy na telefon po 50 razy, jest to bardzo sensowne pytanie. Dla przykładu testy Samsunga Galaxy Fold wykazały, że wytrzymuje ok. 120 tysięcy razy przed klęską, co daje nam około 6,5 roku użytkowania. Dzisiaj na tapetę wrzucono Moto RAZR. Wyniki nie są obiecujące.
Chłopaki z CNET przeprowadzili pewnego rodzaju test wytrzymałościowy na najnowszej Moto RAZR. Urządzenie zostało umieszczone na robocie, który otwierał i zamykał urządzenie podczas transmisji na żywo. Ich celem było osiągnięcie 100 tysięcy powtórzeń, ale urządzenie przetrwało tylko 27 tysięcy razy. Po tym czasie zawias telefonu zaczął wydawać dziwne dźwięki niepoprawnej pracy, a do jego zamknięcia potrzeba było znacznie więcej siły. Nie brzmi to obiecująco, bo przy statystyce, którą przytoczyłem wcześniej, wychodzi na 1,5 roku użytkowania.
Takie testy wytrzymałości mechanicznej i zmęczeniowej dają nam jasno do zrozumienia, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na tę technologię, aby zaimplementować do urządzeń użytku codziennego. Na razie są to piękne i drogie gadżety niczym Lamborghini w garażu, którym kręci się bulwarówkę co weekend. Na takie zabawki trzeba mieć pieniądze nie tylko na zakup, ale i późniejsze utrzymanie.