Testowanie HyperX Clutch Gladiate było bardzo przyjemne.

Szybko zauważyłem, że ten pad najczęściej towarzyszy mi w trakcie zabawy przy komputerze. Po prostu wpinam go do USB i już mogę działać. Nie zauważyłem żadnych problemów z działaniem zarówno na Steamie, jak i w aplikacji Xbox. Mogłem sobie wrzucić dowolną grę i od razu cieszyć się przyjemnym graniem. Nie mogę tego powiedzieć na temat połączenia HyperX Clutch Gladiate z konsolą lub z Steam Deckiem. Tutaj było zdecydowanie gorzej, ale uważam, że wynika to z mojego ustawienia sprzętów w domu. Zdecydowałem się wybrać określone rozwiązania i teraz dostosowywanie się do innych, moim zdaniem niekoniecznie lepszych, nie jest dla atrakcyjne. Dlatego, jeśli szukasz pada i akurat ten wpadł Ci w oko, to najpierw rozejrzyj się po swoim pokoju. Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie. Musisz zastanowić się nad tym, czy urządzenie, które wymaga ciągłego podłączenia do konsoli, się u Ciebie sprawdzi. W moim przypadku szybko okazało się, że nie.

Uklad przycisków w HyperX Clutch Gladiate jest taki jest jak w Xboksie.

HyperX Clutch Gladiate to pad przewodowy. To nie tak, że wystarczy go naładować i będzie mógł się połączyć za pomocą Bluetootha z innym urządzeniem. Kabel musi być

W przypadku mojego Xboksa to nie działa. Puszczenie przewodu przez pół pokoju, po to, żeby pograć na kanapie, trudno mi uznać za wygodne. Tym bardziej że blokuje to ścieżkę na balkon, utrudnia chodzenie psu, nawet przechodzenie do stołu stało się bardziej uciążliwe. U mnie, w takim układzie urządzeń i mebli, HyperX Clutch Gladiate szybko stał się formą pułapki i wszystkich drażnił. Dlatego zdałem sobie sprawę z tego, że w przypadku Xboksa w grę wchodzą tylko i wyłącznie bezprzewodowe kontrolery. W przypadku tego pada wszystko działało, konsola połączyła się z nim bez żadnych problemów. Nie zauważyłem, żeby jakiś przycisk miał trudności z odpowiedzią, przyduszenie dużego guzika z logiem Xboka wypływało odpowiednie menu. Wszystko super, tylko że ten rozciągnięty po podłodze kabel był cały czas przeszkodą. Dlatego stwierdziłem, że muszę inaczej ugryźć testowanie HypeX Clutch Gladiate.

Postawiłem na sprzęty znajdujące się w okolicy mojego biurka. Wybrałem je, ponieważ są, najczęściej, podłączane do monitora i obsługuję je z fotela. W tym przypadku kabel absolutnie nikomu nie przeszkadza. Mogę go nawet upchnąć z innymi przewodami w kanale i zachować estetykę miejsca pracy oraz rozrywki. Zacząłem od Steam Decka. Spotkała mnie smutna niespodzianka.

HyperX Clutch Gladiate nie został wykryty przez to urządzenie. Dlatego przepiąłem go do komputera. Przedstawił się jako kontroler z Xboksa, działał normalnie. Nawet odpaliłem grę „Valheim”, żeby sprawdzić, czy wszystko dobrze funkcjonuje. Tak było. Wróciłem do Steam Decka, pogrzebałem w opcjach, poprzepinałem kabel pomiędzy różnymi wejściami USB, nawet zmieniłem hub. Nic z tego. Gwoli ścisłości, używam urządzenia GC Connect, o którym na łamach DailyWeb pisał Marcin Karbowiak. Podpinam tam mysz, czasem klawiaturę i wszystko jest rozpoznawane przez Steam Decka. Dlatego, jeśli masz pada HyperX Clutch Gladiate, który działa z Twoim Steam Deckiem, to daj znać w komentarzu. Może u mnie problemem jest hub, może czego zapomniałem przełączyć. Z tym sprzętem mam sparowanego Steam Controllera i jakoś nie chciało mi się dalej szarpać.

Lubię jak coś od razu działa. Przeklikiwanie ustawień bawi mnie, gdy mam na to czas. Jak chcę sobie pograć, to chcę włączyć grę. Brakuje tutaj miejsca na zastanawianie się, dlaczego akurat to urządzenie nie działa, skoro mam kilka innych, które żadnych problemów nie sprawiają. Szkoda, że tak wyszło, ponieważ uważam, pad, który testowałem, świetnie by się sprawdził, jako zewnętrzny kontroler w Steam Decku.

HyperX Clutch Gladiate i pad z Xbox Series S

Dlaczego? HyperX Clutch Gladiate rewelacyjnie działa w parze z moim komputerem. Żadne tytuły mu niestraszne! Mogłem sobie pobiegać w „Valheim” na Steamie, a potem dokończyć fabułę w „Hi-Fi Rush”

Czy tutaj mi przeszkadzał kabel? W żądnym przypadku! Sprytnie ukryłem go pod biurkiem, rozsiadłem się i zacząłem grać. Jakoś wykonania HyperX Clutch Gladiate uważam za bardzo dobrą. Jest lekki, przy mocniejszym naciskaniu i wykręcaniu nie wydaje żadnych dziwnych trzasków oraz przyjemnie leży w dłoniach. Od pierwszego wzięcia do ręki mi się podobał. Czy ręce zmęczyły mi się po kilkugodzinnej sesji w „Hi-Fi Rush”? W żadnym wypadku! Dlatego uważam, że pod kątem ergonomii HyperX Clutch Gladiate został opracowany wzorowo. Wielkością nie odbiega od oryginalnych padów z najnowszej generacji Xboksów. Jednak mam tutaj pewne zastrzeżenia co do działania wibracji. Wykorzystane silniczki są, moim zdaniem, trochę za delikatne. Lubię czuć w dłoniach świat, który eksploruję. W przypadku HyperX Clutch Gladiate były to wrażenie poprawne. Śmiem twierdzić, że dla wielu osób będzie wystarczające.

Natomiast dopiero przy tym kontrolerze zdałem sobie sprawę z tego, że możliwość kontrolowania długości skoku spustów, to coś wspaniałego. Odpaliłem „Valheim”, ustawiłem przełączniki w pozycji szybszego reagowania i nagle korzystanie z łuku i innych broni stało się przyjemniejsze. Pozornie jest to drobiazg, ale potrafi odmienić rozgrywkę. Na pewno jeszcze sprawdzę to w strzelance. Na przykład w nadchodzącym „Redfall”.

Co z innymi przyciskami? Aby je przetestować, stwierdziłem, że ukończę główny wątek w „Hi-Fi Rush”. Gry rytmiczne wymagają odpowiedniego czasu reakcji, źle działający sprzęt staje się szybko poważną przeszkodą. Muszę pochwalić HyperX Clutch Gladiate, ponieważ nigdy nie zawiódł. Wszystkie przyciski reagują odpowiednio szybko. Zero problemów. Zdarzały mi się pady, w których klawisze potrafiły się zablokować lub źle łapać. Nic takiego nie występuje w przypadku HyperX Ciuch Gladiate! Wszystko reaguje ładnie, odpowiednio klika i reaguje na moje palce. Ukończyłem „Hi-Fi Rush” i przyznaje, że zabawa była bardzo wygodna oraz przyjemna. Nie czułem dużej różnicy w porównaniu ze Steam Controllerem lub oryginalnym padem z Xboksa. Było na tyle dobrze, że postanowiłem też odpalić inną grę, żeby zamknąć fabułę, więc wyraźnie widać, że polubiłem się z HyperX Clutch Gladiate.

Pad HyperX Clutch Gladiate kosztuje 189 złotych. Jeśli nie przeszkadza Ci to, że musi działać na kablu, a akurat szukasz kontrolera, który będzie działał bardzo podobnie do tych z najnowszej generacji Xboksów, to sprawdź ten. Sądzę, że spełni Twoje oczekiwania. U mnie zostaje podłączony do komputera, bo tutaj sprawdził mi się najlepiej.