Czy da się stworzyć e-commerce w 24 godziny? Z pomocą AI – tak! Dzisiaj opowiem Ci o tym jak ze sztuczną inteligencją stworzyłem sklep internetowy.
Oczywiście, to case study sklepu internetowego jest tylko teoretyczne. Nie, nie kupisz jeszcze żółwia ode mnie ani od sztucznej inteligenci. No może w przyszłości, bo jednak zarejestrowałem domenę na której stworzyłem ten sklep. Kto wie co przyniesie przyszłość! ;)
Jestem zachwycony tym co potrafi sztuczna inteligencja. Z każdym dniem, dowiadujemy się o niej czegoś nowego. Wiemy, że potrafi napisać piosenkę z niezłym rymem, zdać trzy częściowy egzamin lekarski. Ale to dopiero początek. Idąc tym tropem, zadałem sobie pytanie, jak ze sztuczną inteligencją stworzyć e-commerce. Czy jest to możliwe? Jak wypadają te testy?
Sztuczna inteligencja. Kierunek e-commerce
Wykorzystanie AI w e-commerce nie jest już niczym nowym. Wiele firm korzysta z tego rozwiązania, aby usprawniać swoje procesy biznesowe. Znasz to na przykład z wirtualnego asystenta w Sephorze czy z Amazona, który trafnie rekomenduje produkty, jakimi możesz być zainteresowany.
Poszedłem krok dalej. Można powiedzieć, że rzuciłem wyzwanie sztucznej inteligencji. Chciałem sprawdzić jak obecnie, z wiedzą i narzędziami jakie posiadamy, poradzi sobie ze stworzeniem sklepu internetowego, począwszy od wymyślenia nazwy, poprzez wygląd strony, skończywszy na treściach i obsłudze klienta.
Przystępujemy do działania. Kierunek własny sklep internetowy.
Za pomocą kreatora nazw domenowych, autorskiego rozwiązania cyber_Folks opartego na sztucznej inteligencji, wymyśliłem jego nazwę. Następnie przy pomocy _Stores postawiłem sklep internetowy, a potem wykorzystując mechanizm sztucznej inteligencji i stosując tak zwane prompty, zapełniłem go treścią i zadbałem o różne aspekty jego funkcjonowania – od social media poprzez blog, aż po działania obsługowe. Zacznijmy po kolei.
Prompt to podstawa
W naszym case study często będzie mowa o prompcie. Dobry prompt to podstawa. Dlatego przejdźmy teraz do takiego zagadnienia jak inżynieria projektów. Skąd model może wiedzieć, co masz na myśli? Jest w stanie poznać Twoje intencje poprzez to, jak do niego mówisz. W kontekście sztucznej inteligencji, prompt, oznacza krótki tekst, tak zwane dane wejściowe wprowadzone przez użytkownika do modelu językowego. Wraz z rozwojem technologii, modele językowe stają się coraz bardziej zaawansowane, a prompty pozwalają na jeszcze bardziej dokładne i precyzyjne generowanie tekstu.
Prompt pozwala systemom sztucznej inteligencji zrozumieć intencję użytkownika i wygenerować odpowiedź zgodną z tym kierunkiem. Prompty są szczególnie ważne w przypadku generowania tekstu, ale są również używane w innych dziedzinach AI, takich jak rozpoznawanie obrazów, analiza danych, czy przetwarzanie języka naturalnego. W każdym przypadku prompty pomagają w określeniu, co jest pożądane i jakie informacje są potrzebne. To umożliwia systemom AI generowanie bardziej trafnych i użytecznych wyników. – Łukasz Balec, Head of AI Product cyberfolks.pl
Znaczenia nabiera jakość promptów. Mówiąc inaczej od tego, w jaki sposób zdefiniujesz zapytanie, zależy skuteczność wyników końcowych. Prompty są używane jako punkt wyjścia dla algorytmów, które uczą się na podstawie dostarczonych im przykładów, więc im bardziej precyzyjny jest prompt, tym bardziej dokładne będą wyniki.
Dla przykładu, czy zdanie „sklep internetowy dla kogo”, wskazuje nam na odbiorcę tekstu? Sugeruje, gdzie ma być opublikowany? Czy ma to być wpis blogowy, mail, a może skrypt wideo? Kolejne z pytań, ile tekstu oczekujesz, w jakiej formie chcesz go otrzymać? To wszystko należy uwzględnić w zapytaniu. Jeżeli chcesz, aby była to forma tabeli, wyraźnie zaznacz, że chcesz mieć np. cztery kolumny i określ, co każda z nich powinna zawierać. Twój wysiłek zostanie zrekompensowany, a projekty będą efektywne.
Test Turinga
W naszych rozważaniach na wstępie zaznaczymy jeszcze jedną rzecz. Ogromny wpływ w rozwój sztucznej inteligencji wykazał Alan Turing, brytyjski matematyk, a z jego pracy korzystamy nadal – również tutaj w omawianiu skuteczności case study.
Opracowany przez niego test (Test Turinga) polega na tym, że człowiek sędzie rozmawia jednocześnie z innym człowiekiem oraz z maszyną, nie widząc swoich rozmówców. Kiedy nie jest w stanie odróżnić, czy prowadzi rozmowę z maszyną czy też z człowiekiem, oznacza to, że maszyna zdała test. Ta wiedza przyda nam się do analizy skuteczności AI w naszym case study.
Nazwa sklepu internetowego
Nasze case study rozpoczęło się od wymyślenia nazwy sklepu. Założyłem, że chcę, aby był to sklep zoologiczny. Jaką nazwę wybrać? Jaką zarejestrować domenę? Wiemy już, że nazwa domeny powinna być przede wszystkim krótka, dostępna i związana z tematyką.
Z naszych badań cyber_Folks wynika, że średnia długość nazw domenowych wynosi 10 znaków.
Skorzystaliśmy z kreatora nazw domenowych, rozwiązania, jakie napisaliśmy przy wykorzystaniu technologii Open AI, szerzej znanej obecnie z Chatu GPT. Jego mechanizm działa w oparciu o wcześniej wspomniane prompty, czyli zapytania będące podstawową informacją wejściową dla uprzednio wytrenowanych systemów.
Wiemy, że ma być to sklep z gadami, zatem przystępujemy do działania. Wpisujemy w opis założenie i dostaliśmy gotowe propozycje nazwy. Wartością dodaną jest fakt, że obok nazwy widzimy także propozycje domen, jakie możemy zarejestrować.
W naszym wypadku Gadanarium idealnie pasuje do sklepu zoologicznego z gadami, zdecydowaliśmy się właśnie na tę nazwę i domenę. Implementacja metod sztucznej inteligencji w rozwiązaniu kreatora domen wypada całkiem dobrze.
Grupa docelowa
No dobrze, mamy nazwę, wiemy jakiego rodzaju usługi chcemy świadczyć, ale nie wiemy kto będzie najlepszym odbiorcą tych działań i do kogo chcemy dotrzeć. Zapytaliśmy OpenAI o segmenty odbiorców, abyśmy mogli podjąć kolejne działania. Kto mógłby być zainteresowany sklepem zoologicznym z gadami?
Zaproponował miłośników zwierząt, hodowców, szkoły i przedszkola. Podane grupy docelowe wydają się być zasadne do dalszego działania. Jedną z otrzymanych propozycji był target zainteresowany naturalnymi terapiami. Jako osoba niemająca nic wspólnego z gadami, byłbym żywo zainteresowany sprawdzeniem tego pomysłu. Czy jest to faktyczna grupa docelowa, czy tylko wymysł sztucznej inteligencji?
Wygląd sklepu
Mamy już wybraną nazwę sklepu, określoną grupę docelową. Kolejnym etapem działania była kwestia wyglądu sklepu internetowego. Tak, w tym też nam może pomóc AI. Chciałem otrzymać propozycję wyglądu strony internetowej sklepu. Przygotowaliśmy prompt, który liczył kilka linijek.
Dzięki temu otrzymałem coś, co zdecydowanie było dobrą inspiracją do tego, jak taki sklep z żółwiami mógłby wyglądać. Zacząłem budować sklep internetowy w oparciu o rozwiązanie _Stores.
_Stores powstał z myślą o osobach, które szukają intuicyjnych i przyjaznych w obsłudze rozwiązań do prowadzenia sklepu internetowego. Otrzymujesz wszystko, co niezbędne do uruchomienia e-commerce: domenę, hosting, gotowy szablon strony, regulamin i zestaw narzędzi do zarządzania sklepem. To także niezbędne integracje z marketplace, jak np. Allegro czy eBay oraz narzędzia marketingowe do zwiększania sprzedaży. Dzięki temu możesz poświęcić więcej czasu i zasobów na rozwój swojej oferty produktowej, marketingu i obsługi klienta. – Kacper Skoczylas, Head of _Stores cyber_Folks
Kilka kliknięć i bez umiejętności technicznych i graficznych stworzyłem responsywny sklep internetowy.
Opis produktu
Kolejnym etapem było stworzenie i dodanie w nim produktów. W tym celu przygotowałem kolejny prompt. Wskazałem, że chcę aby był to opis produktowy terrarium, podałem kilka ważnych cech, takich jak przeznaczenie, wymiary czy wagę, a także podkreśliłem jaka fraza SEO byłaby dla mnie ważna.
Tak szczegółowo napisany prompt dał mi satysfakcjonującą odpowiedź.
Jedna z fraz „jak opiekować się żółwiem domowym” stała się inspiracją dla stworzenia artykułu blogowego. Z pomocą sztucznej inteligencji stworzyłem konspekt, aby następnie rozbudować poszczególne punkty. Otrzymałem artykuł, zawierający kilka akapitów. Oczywiście, wymagał poświęcenia kilku minut na dopracowanie, aby YoastSeo, popularny plugin do WordPressa, zapalił wszystkie kontrolki na zielono.
Content marketing
W dalszym kroku zająłem się budowaniem widoczność naszego Gadanarium. Chciałem stworzyć eksperckie treści, które potwierdzałyby autorytet sklepu. Dlatego jako prompt wydałem polecenie przygotowania fraz związanych z żółwiem domowym, uwzględnieniem różnych intencji wyszukiwania, w tabeli jedna pod drugą, aby było łatwo je przenieść do Excela. Oto, co przygotowała sztuczna inteligencja:
Jedna z fraz „jak opiekować się żółwiem domowym” stała się inspiracją dla stworzenia artykułu blogowego. Z pomocą sztucznej inteligencji stworzyłem konspekt, aby następnie rozbudować poszczególne punkty. Otrzymałem artykuł, zawierający kilka akapitów. Oczywiście, wymagał poświęcenia kilku minut na dopracowanie, aby YoastSeo, popularny plugin do WordPressa, zapalił wszystkie kontrolki na zielono.
Social media
Mając tak napisany artykuł blogowy, przy pomocy sztucznej inteligencji, stworzyłem wpis na social media, zachęcający do wejścia na stronę i przeczytania treści. AI zaproponowała krótki i konkretny post, opatrzony emotkami i hasztagami.
Opinie użytkowników
Zanim jako użytkownicy kupimy dany produkt, sprawdzamy jego recenzję online. Według badań BrightLocal, 76% użytkowników regularnie czyta opinie online podczas wyszukiwania lokalnych firm. Co więcej 98% użytkowników dokonuje weryfikacji czy dany podmiot cieszy się dobrą opinią na podstawie wystawionych ocen. To oznacza, że niemal ¾ wszystkich użytkowników zainteresowanych danym produktem może przejść do witryn konkurencyjnych, gdy nie przekonamy ich do naszej strony i produktów.
Poprosiłem sztuczną inteligencję o przygotowanie opinii dla naszego sklepu Gadanarium. Założyłem, że klient kupił terrarium, spełniło to jego oczekiwania i chce się podzielić z nami swoją recenzją.
Recenzja zawiera detale, które czynią ją bardzo wiarygodną. Na jej podstawie moglibyśmy rzeczywiście uwierzyć, że taki sklep istnieje, a Marta, która kupiła terrarium dla żółwia była klientką Gadanarium.
Obsługa klienta – reklamacje
W najlepszym nawet biznesie może przytrafić się sytuacja, w jakiej klient reklamuje zakupione usługi. W naszym case study terrarium w drodze do Klienta uległo uszkodzeniu. Otrzymaliśmy reklamację. Co by się stało, gdybyśmy chcieli za pomocą sztucznej inteligencji odpowiedzieć na nią Klientowi? Sprawdziliśmy.
Okazuje się, że czat GPT świetnie odpisuje na reklamacje. Kiedy daliśmy mu troszkę wskazówek to napisał odpowiedź, którą osobiście chciałbym otrzymać, gdyby zamówiony przeze mnie towar przyszedł po prostu uszkodzony.
Jak wypadł ten test? Weryfikujemy sztuczną inteligencję
Czy tak stworzony, przy pomocy AI, sklep internetowy miałby rację bytu? Nie chodzi mi tylko i wyłącznie o postawienie sklepu, obsługę klienta, ale jego widoczność i budowanie świadomości poprzez działania, jakie sugerowałaby mi AI.
Pamiętajmy, że sztuczna inteligencja jest modelem językowym, nie merytorycznym. Inaczej mówiąc, jest tak mądra jak my ludzie, którzy karmimy ją tą wiedzą. Czy to oznacza, że powinniśmy jej ufać bez ograniczeń? Niekoniecznie. Sprawdźmy, jak wygląda to w przypadku naszego sklepu Gadanarium.
Sprawdzamy potencjał fraz
Otrzymałem listę fraz, na jakie mógłbym wystartować z działaniami SEO. Co by się stało, gdybym ich wcześniej nie sprawdzili w planerze słów kluczowych? Nie osiągnąłbym takiego efektu, jakiego oczekiwałem. Okazało się, że tylko niektóre z zaproponowanych fraz charakteryzują się jakąkolwiek widocznością w wynikach wyszukiwania.
Współpraca z serwisami partnerskimi
Skoro nie trafiłem z określeniem słów kluczowych, to moje działania powinny zostać wzmocnione link buildingiem. W pewnym momencie naszej działalności, szukałbym możliwości współpracy z serwisami partnerskimi, aby budować autorytet i widoczność naszego serwisu. Zapytałem więc AI z jakimi markami mógłbym nawiązać relacje partnerskie.
Okazało się, że z zaproponowanych: ZłoteMysli.pl, Akwarystyka.org, Zoohurt.pl, Zoofast.pl, BlogZwierzaki.pl, tylko 3 istnieją w rzeczywistości. Pozostałe domeny widnieją na sprzedaż.
Content marketing, a SEO
Przyjrzałem się także tytułom artykułów blogowych zaproponowanym wcześniej. Otrzymane propozycje z punktu widzenia marketingowego brzmiały dobrze, czego już nie możemy powiedzieć w kontekście SEO.
Prezentacja tytułu w wynikach wyszukiwania Google, czyli w tak zwanych SERPach ma określoną objętość, wynosi ona niespełna 600 pikseli. Oznacza to, że tytuł nie powinien mieć więcej niż sześćdziesiąt, siedemdziesiąt znaków. Mój, liczący 112 znaków był stanowczo za długi, tym samym, nie byłby użyteczny w kontekście SEO.
Użyteczność hasztagów
Przechodząc do stworzonego wpisu na media społecznościowe, w odpowiedzi otrzymaliśmy kilka hasztagów. Sprawdziłem ich potencjał. Pośród 11 propozycji, tylko 3 z nich mogłyby mieć jakikolwiek sens. Jednak również tu musimy pamiętać, że te konkretne hasztagi nie są mocno powiązane tematycznie z moim serwisem. Istnieje małe prawdopodobieństwo, żebym za ich pomocą mógł skutecznie promować sprzedaż żółwi i terrarium.
Test Turinga oblany po raz kolejny
Pamiętacie naszą reklamację dotycząca uszkodzenia terrarium? Zdała ona wzorowo Test Turinga. Była jasna i zrozumiała dla nas, w świecie rzeczywistym mogłaby zostać wysłana do niezadowolonego klienta. Co jednak w sytuacji, gdy Klient zwraca żółwia bo ten nie podaje łapy, mimo, że miał to robić? Wyobraźmy sobie, że ktoś napisał do nas taką reklamację a my daliśmy ją do odpisania AI.
Sztuczna inteligencja przekonuje, że zachowanie żółwi jest uzależnione od wielu czynników, w tym od wieku, płci, gatunku czy indywidualnej natury. Niektóre żółwie mogą być przyjazne i łagodne, podczas gdy inne nieufne i skryte. Pamiętajmy, że GPT jest dziś modelem językowym, a nie merytorycznym. Ma swoje ograniczenia. Tak skonstruowana odpowiedź mogłaby nie być satysfakcjonująca dla użytkownika.
Sztuczna inteligencja. Moralne i prawne aspekty
Sztuczna inteligencja w e-commerce jest już faktem. Coraz więcej firm decyduje się z jej pomocą usprawniać procesy biznesowe. Dzisiaj chciałem pokazać Ci jak wypada jej rola w tworzeniu sklepu internetowego od podstaw. Przeszliśmy przez kilka obszarów, począwszy od nazwy, skończywszy na obsłudze klienta. Czy możemy ufać jej bezgranicznie? Case study z Gadanarium jest najlepszym potwierdzeniem tego, że czynnik ludzki wciąż jest niezastąpiony w całym procesie. Sztuczna inteligencja może wspomóc naszą pracę, zautomatyzować niektóre czynności, ale tak jak wspominałem jest to model językowy, nie merytoryczny. Wymaga naszej ingerencji.
Na koniec naszych rozważań, chciałby zwrócić Twoją uwagę na jeszcze jeden kontekst. Obszar moralności i uregulowań prawnych, jakie w moim odczuciu, ze względu na dynamiczny rozwój techniki, mają całkiem sporo do nadrobienia. Wyobraź sobie sytuację, że korzystasz w Twoim e-commerce z krótkich form video, np. tutoriali. Jako aktora zatrudniasz postać stworzoną przez AI (tak jest to możliwe).
Co w przypadku gdy zbudujemy taką postać i ma ona pewną reprezentatywność związaną z wizerunkami osób znanych? Budujemy wprawdzie od podstaw, ale na końcu tej drogi otrzymujemy postać przypominającą polityka, piosenkarza czy sportowca. Co jeśli ta osoba nie życzy sobie tego, aby jej wizerunek był używany w określonym kontekście? A co ze wszystkimi cyfrowymi autorami, fotografami, artystami, grafikami, których prace są wykorzystywane w takim właśnie celu? Co z autorami publikacji i książek, które były czytane w celu uczenia maszynowego sieci neuronowych? Czy autorzy nie mają nic przeciwko temu, że ich dzieła są wykorzystywane w taki właśnie sposób? Myślę, że stoimy w takim punkcie rozwoju ludzkości, w którym my ludzie, musimy zacząć szukać odpowiedzi na tego rodzaju pytania.
Na koniec chciałbym oświadczyć, że żaden żółw nie ucierpiał podczas przygotowania tego artykułu.
Artykuł sponsorowany, dostarczony przez zewnętrznego partnera.