Broniąca tytułu mistrzyń olimpijskich reprezentacja Kanady w piłce nożnej kobiet została uwikłana w skandal związany ze szpiegowaniem za pomocą dronów.
Kanada rozpocznie dziś zmagania w turnieju piłki nożnej kobiet przeciwko Nowej Zelandii, ale będzie musiała to zrobić bez swojego trenera. Jak donosi ESPN, we wtorek Nowa Zelandia złożyła formalną skargę do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), twierdząc, że dzień wcześniej kanadyjski „członek personelu pomocniczego” latał dronem nad ich sesją treningową.
Jak możemy przeczytać w serwisie PetaPixel, osoba latająca dronem została zatrzymana przez francuskie władze, a kanadyjska drużyna wystosowała przeprosiny. Kanadyjski Komitet Olimpijski (COC) powiedział, że jest „zszokowany i rozczarowany” wiadomościami i rozpocznie własne dochodzenie.
Skandal na Igrzyskach w Paryżu – dron w roli głównej
Można powiedzieć, że incydent ten narusza zasady na dwóch frontach. Po pierwsze, co chyba oczywiste, szpiegowanie jest zaprzeczeniem ducha olimpijskiego. Po drugie i nie mniej ważne, drony są już zakazane w Paryżu, a prawo to jest ściśle egzekwowane podczas Igrzysk Olimpijskich. Jest to oczywiście związane z zagrożeniem terrorystycznym, a także spokojem i bezpieczeństwem sportowców.
W imieniu całej naszej drużyny chcę przede wszystkim przeprosić zawodniczki i pracowników New Zealand Football oraz zawodniczki reprezentacji Kanady. To nie odzwierciedla wartości, które reprezentuje nasz zespół – powiedziała trenerka reprezentacji kobiet Kanady Bev Priestman.
COC wydała dziś oświadczenie, w którym podkreśliła cztery sankcje i konsekwencje, które będzie egzekwować w wyniku tych decyzji. Po pierwsze, Joseph Lombardi, nieakredytowany analityk Canada Soccer, został usunięty z kanadyjskiej drużyny olimpijskiej i zostanie natychmiast odesłany do domu. Następnie Jasmine Mander, asystentka trenera, do której wysłano raport pana Lombardiego, zostaje usunięta z kanadyjskiej drużyny olimpijskiej i zostanie natychmiast odesłana do domu. Po trzecie, Priestman odsunęła się od trenowania meczu z Nową Zelandią 25 lipca. Wreszcie, personel Canada Soccer przejdzie obowiązkowe szkolenie z etyki.
Moim zdaniem Kanadyjski Komitet Olimpijski zareagował adekwatnie do zdarzenia. Konsekwencje nie są dla drużyny zbyt wielkie, ale kary zostały wymierzone, więc powinno być to środkiem łagodzącym ewentualną karę od MKOl. Będziemy się tej sytuacji bacznie przyglądać. Jutro start Igrzysk, więc przypuszczam, że to nie ostatnia, powiązana z technologiami wiadomość z paryskiej imprezy.