Podczas Google I/O zaprezentowano nową odsłonę Androida, oznaczonego numerem 12. Najnowszy system od Google przynieść ma sporo zmian, w tym tych wizualnych.
Wprawdzie wiele o wyglądzie nowego Androida wiedzieliśmy już z przedkonferencyjnych wycieków, jednak podczas Google I/O mogliśmy przyjrzeć mu się lepiej. Choć deweloperska wersja Androida 12 jest już dostępna od lutego, to zmiany w zakresie interfejsu użytkownika były dotąd największą tajemnicą firmy Google. Teraz tę tajemnicę ujawniono.
Nie trzeba czekać do Google I/O! Już wiemy jak będzie wyglądał Android 12
Zmiany interfejsu w Androidzie 12 są jednymi z największych od lat. System ma być teraz jeszcze bardziej dopasowany do potrzeb użytkowników. Wszystko za sprawą nowego design systemu nazwanego Material You. Android 12 jest bardziej wyrazisty, dynamiczny i osobisty niż kiedykolwiek wcześniej.
Material You nawiązuje oczywiście do material designu, języka wizualnego od Google, który zadebiutował w 2014 roku. Projektanci Google przemyśleli na nowo całe doświadczenie użytkownika, od kolorów po kształty, światło i ruch. Nowy Android potrafi na bazie wybranej tapety wygenerować idealnie pasującą do niej paletę kolorystyczną, która użyta zostanie w interfejsie systemu. Całość, przynajmniej na tym etapie, prezentuje się fenomenalnie.
Nowy Android to także zupełnie nowy wygląd widżetów. O ile zżymałem się na Apple za wprowadzenie widżetów, które były w telefonach z googlowskim systemem od prawie zawsze, o tyle teraz mam wrażenie, że projektanci Google mocno inspirowali się wyglądem applowskich widżetów.
Zupełnie odświeżono także animacje, dzięki czemu urządzenia z Androidem mają być szybsze i bardziej responsywne, a także mają mieć lepszą wydajność energetyczną, co pozytywnie wpłynie na żywotność baterii. Google chwali się przyspieszeniem pracy smartfonów nawet o 22%.
Zrobiłem dla Was wielkie podsumowanie co nowego na Google I/O. Jest tego sporo! Oto pełna lista
Pierwsze zdjęcia i animacje z nowego interfejsu Androida bardzo mi się podobają. Przez chwilę myślałem nawet, czy nie nabyć najnowszego Pixela, żeby trochę odsapnąć od ekosystemu Apple. Potem jednak zobaczyłem tego najnowszego Pixela…