Jeśli ktoś szuka drona do profesjonalnych zadań, musi liczyć się z dużym wydatkiem. Jeśli sprzęt ten ma służyć rozrywce, wydatek ten będzie znacznie mniejszy. Czy dron za 259 zł może się jednak do czegokolwiek nadawać? Zobaczmy!
W artykule z pierwszymi wrażeniami mogliście przeczytać, że ta jedna z najtańszych konstrukcji na rynku jest zarazem najbardziej kompletną. Dostajemy tu niekiepski obraz z kamery, czujniki stabilizujące, dość duży zasięg lotu a na dodatek do drona przygotowano wiele akcesoriów.
Jak zacząć?
Aby zacząć zabawę, musimy sparować nasz telefon z dronem. Dron tworzy sieć WiFi, do której musimy się przyłączyć. Możliwe jest też połączenie przez Bluetooth lub kontrolowanie drona padem do gier (dedykowanym od Xiaomi lub innym zgodnym pracującym na Bluetooth).
Ja sparowałem drona z moim iPhonem i korzystałem z aplikacji Mi Drone. Jest ona dosyć prosta w obsłudze, ale ma sporo funkcji. Należy jednak pamiętać, że na razie aplikacja nie działa na Androidzie 9.0. Sprawdziłem dwa telefony z tym systemem, żaden nie pozwolił mi polatać dronem. Domyślam się, że problem zostanie wkrótce wyeliminowany.
Sama aplikacja daje dostęp do wszystkich istotnych funkcji. Pozwala wystartować dronem na dwa sposoby — standardowo z miejsca i z ręki. Ten drugi tryb jest całkiem zabawny, po chwili, gdy ustabilizujemy drona w ręce, wystarczy go podrzucić, by zainicjować lot.
Sterować dronem można na trzy sposoby. Jak wspominałem wcześniej, jednym jest sparowanie go z fizycznym padem poprzez Bluetooth. Aplikacja oferuje dwa kolejne sposoby: wirtualne D-pady oraz czujniki żyroskopowe telefonu. Niestety, nie wiem dlaczego, ale w aplikacji na iOS, poruszanie telefonem w celu sterowania nie działało. Problem może leżeć jednak po mojej stronie, bo innym się to ponoć udawało.
Aplikacja posiada też szybki dostęp do kilku tricków, które polegają na wykonywaniu fikołków i akrobacji. Dostępne są też ustawienie sterowania dronem, jak tryby poruszania, ustawienia maksymalnego pułapu (który wynosi aż 25 metrów), a także tryb bitwy. Ten ostatni pozwala na zabawę pomiędzy dwoma dronami i wirtualną potyczkę. Dron posiada diodę podczerwieni, która umożliwia oddanie salwy oraz rejestruje trafienia przeciwnika.
Jak lata Xiaomi Mi Drone Mini?
Zadziwiająco dobrze. Dron jest malutki, ma rozmiary 91 x 91 x 38 mm przy wadze zaledwie 88 gramów. Bałem się, że moc jego silników będzie zbyt mała, aby bezpiecznie latać w wietrzny dzień. Dron radzi sobie bardzo dobrze nawet przy silniejszym wietrze. Chociaż wpływa to znacznie na długość lotu, który i tak wynosi tylko 10 minut (to jednak dobry wynik w tej kategorii).
Kontrola nad Mi Drone Mini nie nastręcza problemów, co jest zasługą ultradźwiękowego pozycjonera oraz czujników wizyjnych. Już po pierwszym starcie byłem w stanie latać obok przeszkód. Chociaż są konstrukcje, których charakter lotu jest lepszy, dron od Xiaomi jest przewidywalny i łatwy do opanowania. Cieszy też niezły zasięg tego malucha, specyfikacja podaje 50 metrów, a rzeczywistość jest temu bliska. Około 40 metrów na otwartej przestrzeni to wartość, którą najczęściej osiągałem. Można rozszerzyć zasięg, korzystając z dodatkowych akcesoriów.
Obraz na żywo w dobrej jakości
Coś, co wyróżnia tego drona na tle konkurencji to jakość rejestrowanego obrazu i podgląd lotu na żywo. Obraz przesyłany z kamery z powodzeniem pozwala sterować nim właśnie w ten sposób. Zakłócenia są niewielkie a jakość obrazu świetna. Co więcej, w przeciwieństwie do konkurencji, Mi Drone Mini posiada aż 4 GB własnej pamięci. Dzięki temu nagrywany obraz nie jest „poszarpany” zakłóceniami podczas przesyłania obrazu do telefonu.
Sama kamera to chyba najlepszy moduł w dronach do 500 zł. Maksymalna rozdzielczość obrazu to 1600 × 1200 pikseli w przypadku zdjęć oraz 1280 × 720 w przypadku wideo. Obraz jest dobrze nasycony kolorami, ma zadowalającą szczegółowość oraz stosunkowo szybko reaguje na zmiany nasłonecznienia.
Akcesoria
Ten dron oprócz tego, że jest dobrze przemyślany pod względem technicznym, dysponuje też ciekawą bazą akcesoriów. Co prawda niektórych trzeba szukać na AliExpress lub portalach aukcyjnych, ale dostępne są w przystępnej cenie.
Moją uwagę zwróciły neoprenowe etui dedykowane Xiaomi Mi Drone Mini. Jest ono wykonane tak, że nie trzeba demontować śmigieł i ich osłon przy transporcie. To ważne, bo dla dziesięciu minut zabawy dronem, nikt nie będzie się bawił z ich demontażem ;)
Jeśli już jesteśmy przy krótkim czasie lotu, przydadzą się dodatkowe akumulatory. W cenie do 100 zł można 2 baterie i podwójną, przenośną ładowarkę, którą można zasilać z powerbanku. Jest też stacja na aż 4 akumulatory. W sprzedaży znalazł się też duży box ze wbudowaną ładowarką na dwa akumulatory, drona i wszystkie inne akcesoria.
Ciekawym i bardzo użytecznym akcesorium będzie też Xiaomi Mi Repeater 2. Chociaż stworzono go do innych celów, bardzo dobrze radzi sobie przedłużając zasięg drona. W praktyce może to być dwukrotność standardowych 40 metrów. Kolejną zaletą jest też dużo stabilniejsze połączenie między dronem a telefonem. Cena tego małego urządzenia to około 40 zł. Do używania repeatera potrzebny będzie też dodatkowo powerbank.
Inne akcesoria. Znam osoby, którym przeszkadza nawet najmniejsza rysa na śmigłach. Owszem może mieć to duże znaczenie w przypadku drogich dronów. W przypadku Xiaomi nie aż takie duże, ale warto się zaopatrzyć w dodatkowe śmigła i osłony. One po prostu kiedyś się Wam zgubią lub zniszczą. Warto rozejrzeć się też za padem BT, którym znacznie wygodniej się steruje, niestety odbija się to na mniejszym zasięgu.
Podsumowanie – warto!
Xiaomi Mi Drone Mini jak łatwo zauważyć jest zabawką. Da jednak dużą frajdę przy pierwszym kontakcie początkującym, a nawet zawodowcom.
Specyfika lotu jest przewidywalna i łatwa, choć trochę zachowawcza i nie ma „wyścigowo-agresywnego” charakteru jak w podobnych konstrukcjach. To zaleta dla osób, które wcześniej nie latały. Takie osoby ucieszy też stabilizowanie lotu przy pomocy czujników.
Kolejną zaletą jest dobra jakość rejestrowanego obrazu i wbudowana pamięć 4 GB. Na dobrą zabawę wpływa też bogaty wybór akcesoriów w postaci tanich, zapasowych akumulatorów, wzmacniaczy sygnału oraz dedykowanych futerałów.
Coś, co może niepokoić to aplikacja. W dniu pisania recenzji nie działała ona z telefonami pod kontrolą Androida 9.0. Sprawiała też czasem drobne problemy na iOS jak wtedy, gdy chciałem sterować dronem przy pomocy żyroskopów i w trakcie przesyłania plików z drona do galerii w telefonie. Ma ona jednak dużo funkcji, którymi nadrabia wady.
Xiaomi Mi Drone Mini to dobry, mały dron. Coś, co może przesądzić o jego zakupie to niska cena 259 zł — w tej cenie trudno o podobne urządzenie.