Bardzo ciekawa analiza trafiła właśnie na nasze redakcyjne skrzynki. Nokia przyjrzała się europejskim sieciom i ruchowi, jaki występuje od momentu ograniczeń nałożonych w poszczególnych krajach Europy. I wcale nie jest tak, że ludzie rzucili się na Netflixa ;)

Oczywiście Nokia przeanalizowała także inne usługi, ale najważniejsze wnioski są takie, że zainteresowanie Netflixem skoczyło o 97% i nasiliło się szczególnie w godzinach porannych. Widocznie w tle przy pracy zdalnej idealnie sprawdzają się Przyjaciele i inne pozycje netflixowej biblioteki.

Największy skok jednak zaobserwowano w przypadku aplikacji WhatsApp. W pierwszy dzień od wprowadzenia obostrzeń w Europie Zachodniej aplikacja zyskała na popularności o 217%.

  • W pierwszy dzień kwarantanny popularność WhatsAppa zwiększyła się aż o 217 proc.
  • Wzrost ruchu na Netflixie w ciągu tygodnia był zdecydowanie większy w godzinach porannych, nawet o 97 proc.
  • Pierwszy dzień analizy przyniósł wzrosty ogólnego ruchu w granicach 50-70 proc. w skali dnia

Spory skok odnotowała rozgrywka online, bo aż 400% w stosunku do „zwykłego” natężenia. W raporcie Nokii możemy przeczytać:

  • Większość sieci odnotowuje wzrosty na poziomie 30-45 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
  • Przez ostatni miesiąc, w regionach objętych kryzysem, zaobserwowaliśmy zwiększenie ruchu w szczycie o 20-40 proc. co ma miejsce zazwyczaj wieczorami
  • Wydaje się, że sieci zaspokajają aktualnie wzmożony popyt, zostały jednak zaprojektowane tak, aby radzić sobie z podobnymi wzrostami na przestrzeni całego roku, a nie kilku tygodni
  • Odnotowujemy również znaczący wzrost ruchu związanego z aplikacjami wrażliwymi na opóźnienia szczególnie w godzinach pracy:
  • Aplikacje do telekonferencji (np. Zoom, Skype) – wzrost  w USA na poziomie 300 proc.
  • Gry przez sieć – wzrost na poziomie 400 proc.

Netflix

Wzrost ruchu na platformie streamingowej Netflix w ciągu tygodnia był zdecydowanie większy w godzinach porannych – aż o 97 proc. (dla porównania, wieczorne wzrosty wahały się w granicach 20 proc.). Zdecydowane wyzwanie stanowiły jednak weekendowe wieczory, kiedy to wolumeny oglądalności zwiększyły się nawet o 75 proc. w godzinach szczytowych, co zdecydowanie wpłynęło na przepustowość sieci.

Sam odczuwam spadki jakości połączeń internetowych, widać ewidentnie, że sieć jest mocno obciążona, co teoretycznie nie powinno dziwić. Wiele usług przycina jakość (albo bit rate), mowa oczywiście o Netflixie, Disney+, YouTube czy nawet Facebooku. Wczoraj także Sony poinformowało, że ograniczy prędkości na serwerach PSN.

/materiały prasowe Nokia/