Royole jako pierwszy pokazało formę elastycznego ekranu, a następnie urządzenia, które było interesujące i rzuciło nowe światło na przyszłość. Składane urządzenia z mrzonek i animacji przerodziły się w faktyczną wizję. Teraz gdy niemalże każda firma wzięła się za prototypy, uwypukliły się różnice w pojęciu „składany telefon”. Ten zaprezentowany przez Xiaomi podoba mi się najbardziej.

Składane modele urządzeń rozpędzają się niczym śniegowa kula. Z początku bardzo powoli (w końcu pierwsze animacje widzieliśmy dawno temu od Samsunga), aby następnie uderzyć z siłą taranu i zmieść wszystko, co normalne. Gdy tylko technologia upora się z początkowymi problemami, wszystko, co znamy, będzie zginane, rozciągane, składane i ruchome w wielu osiach.

xiaomi foldable video trifold mi store app e1546538870390

Xiaomi i ich wizja

Evan Blass opublikował film ze składanym urządzeniem Xiaomi w roli głównej. Na krótkim video widać coś o wielkości tableta, na którym użytkownik uruchamia Google Maps. Ku zaskoczeniu wszystkich, urządzenie następnie zostaje złożone dwukrotnie, osiągając rozmiar niewielkiego, podręcznego telefonu. Interface oczywiście dostosowuje się do rozmiaru aktywnego ekranu.

W swoim tweecie Blass mówi, że nie może ręczyć za autentyczność wycieku, jednak plotki, że Xiaomi pracuje nad składanym smartfonem, są już od 2016 roku. Jeżeli jest ono jednak prawdziwe, oznacza to, że Xiaomi dołączyło do grona firm, które mają bardzo zaawansowane prototypy.

Projekt Xiaomi jest o tyle ciekawy, że składa się podwójnie, w poprzek dłuższego boku urządzenia zbliżając się do wizji iście kompaktowego urządzenia mogącym być też tabletem z krwi i kości. Oczywiście wpłynie to negatywnie na jego grubość, ale wydaje mi się to bardziej wygodna opcja niż pojedynczego złożenia na wzór Samsunga. Po pojedynczym złożeniu pozostaje nam kształt pilota, który z ergonomią ma nie wiele wspólnego.

Firma planuje konferencję prasową 10 stycznia, w której ogłosi wyodrębnienie spod Xiaomi marki Redmi. Być może będzie to dobra okazja, by pokazać, chociaż wstępny prototyp, tak jak to zrobił Samsung. Nie wiem jak wy, ale ja bym się z chęcią „zaskoczył”.