Od lat o portalach typu Behance czy Dribbble mówi się, że są kółkiem wzajemnej adoracji, gdzie projektanci wrzucają prace, które mają się spodobać innym projektantom, w oderwaniu od potrzeb klienta i realiów rynku.

W wielu przypadkach możemy znaleźć tam redizajny logo, aplikacji czy stron www, które wyglądają atrakcyjniej wizualnie od pierwowzorów, jednak z różnych względów nie mogłyby ich zastąpić. Często by uzyskać pożądany efekt, projektanci nie biorą pod uwagę aspektów technicznych czy rynkowych. Interfejsy są przeładowane pamięciożernymi i irytującymi animacjami, szablony stron pozbawione są miejsca na reklamy, a plakaty czy ulotki czytelności. Projektując dla projektantów, designerzy ignorują prawdziwą grupę docelową produktu, dla której najczęściej flat to mieszkanie, a skeumorfizm to nazwa wstydliwej choroby wenerycznej.

Dlaczego nigdy nie znajdziesz mnie na dribbble?

minimalistyczna karcianka tylko na behance

Kilka tygodni temu wpadł mi w oko projekt brazylijskiego designera Warlesona Oliveiry, który znalazłem właśnie w portalu Behance. Była to minimalistyczna wariacja na temat popularnej gry karcianej UNO. Projektant pozbawił karty wszelkich ozdobników, stawiając na kolor oraz lekkie ikony i subtelną typografię.

uno z behance

uno z behance

Projekt zyskał sporą popularność w portalach branżowych i mediach społecznościowych. Powstała nawet petycja o realizację Uno Minimalista. Miałem w planach zaprezentowanie go, w ramach ciekawostki, jednak uznałem, że tego typu projektów są dziesiątki i nie ma żadnych szans na jego realizację.

https://www.instagram.com/p/B7FWzZrBBI2

jest projekt to czas na realizację!

Wtem (lubię to słowo!) wchodzi Mattel, producent kart UNO, cały na biało, prezentując podczas targów NY Toy Fair zapowiedź talii UNO, według projektu Oliveiry. UNO Minimalista pojawić się ma w sprzedaży w lecie. Nie wiemy wiele więcej na ten temat. Trudno powiedzieć czy będzie to limitowana edycja, a także czy karty będzie można nabyć w Polsce. Sądząc po reakcjach internautów, nowe wcielenie popularnej gry może stać się hitem.

Projekt UNO minimalista udowadnia, że nie zawsze projekty rebrandingów czy redesignów znanych marek, czy produktów nie mają sensu. Należy jednak pamiętać, że tego typu historie zdarzają się niezwykle rzadko i to, co udało się Warlesonowi, niekoniecznie uda się Wam. Nie znaczy to jednak, że nie możecie próbować, bo a nuż będziecie kolejnymi projektantami, których talent zostanie dostrzeżony. Życzę Wam tego z całego serca.