Moja przyjaźń z Twitterem jest dość burzliwa. Po pierwszym etapie fascynacji tym narzędziem, przychodził momenty zdecydowanie mniejszej aktywności. Teraz w zasadzie zaglądam sporadycznie, przy okazji oczekiwania czy to na spotkanie, czy przy wizycie u lekarza. Generalnie nie jestem już tak aktywny jak na początku, niemniej jestem chyba wyjątkiem, bo patrząc na statystyki i swoich znajomych – Twitter rośnie w sile. Twórcy tej platformy systematycznie usprawniają kolejne jej aspekty, niektóre bardziej, niektóre mniej kontrowersyjne. Ostatnio o jednej z nich miałem okazje pisać w listopadzie ubiegłego roku (Niebawem na Twitterze rewolucyjne zmiany – co nowego?). Co ciekawe jedna z tych funkcjonalności została właśnie wdrożona w życie.
Mowa o rozwiązaniu, które kryje się pod nazwą While you were away…. Niestety nie znam polskiej nazwy, gdyż aktualnie u mnie się ona jeszcze nie pojawiła (mimo zapewnień Twittera o uruchomieniu jej dla wszystkich użytkowników iOS). Podejrzewam, że to jak zwykle kwestia czasu. Na czym polegać ma wspomniana funkcjonalność? Otóż jej zadaniem będzie wyświetlanie najpopularniejszych Tweetów, podczas Twojej nieobecności w serwisie. Ma ono zostać uruchomione z początku dla użytkowników iOS i Android, a chwilę później nawet dla wersji webowej.
Oczywiście, jeśli jesteś maniakiem Twittera, to najpopilarniejsze Tweety podczas Twojej nieobecności nie będą się pojawiać. Musisz chwilę odczekać, by dedykowana pula została dla Ciebie przygotowana. Mimo wszystko jest to forma uzupełnienia już aktualnego rozwiązania (wyskakujące komunikaty np. w iOS o popularnym Tweecie, które nie do końca mi się podobają). Tak czy siak, to dobry ruch – gdyż wśród przewijających się dynamicznie kolejnych wpisów, mamy te najciekawsze w jednym miejscu.