Apple lubi podchodzić do swoich projektów… nieszablonowo, ale informacje analityków brzmią już źle. Pod koniec tego roku firma chce sprzedawać smartfony bez słuchawek i ładowarek.

Nie dalej jak tydzień temu Kuba pisał o tym, że Apple planuje wprowadzić nową, 20W ładowarkę z końcówką typu lightning do iPada i iPhone’a. Mija kilka dni, a jeden z najlepszych leakerów i analityków Ming-chi Kuo ogłasza, że… w pudełkach iPhone’a 12 w ogóle nie będzie ładowarki.

Otwierasz pudełko, a tam tylko telefon

Co ciekawe, podobny krok ma też spotkać iPhone’a SE, który został zaprezentowany wiosną – egzemplarze wyprodukowane po prezentacji flagowych dwunastek mają stracić ładowarki i słuchawki z pudełka. Kupując nowego smartfona za niemałą sumę dostaniemy więc telefon, instrukcję i kartę gwarancyjną… i już.

Polak stworzył komputer mechaniczny – KulKomp i potrzebuje środków, by go rozwinąć

Na tę chwilę Kuo nie potrafi określić czy decyzja obejmie wszystkie modele czy tylko tańsze. Ceny tegorocznych modeli prezentują się wyśmienicie (jak na iPhone’a), a w obliczu wprowadzenia technologii 5G Apple szuka oszczędności, które można zawsze poprzeć ekologią. W zeszłym roku pierwszy raz dostaliśmy podział (modele Pro z ładowarką 18W, tańsze z tradycyjną 5W) i ciężko się spodziewać, żeby nowy typ zasilania miał tak szybko zniknąć.

Tak naprawdę usunięcie dodatkowych elementów z pudełek ciągnie za sobą szereg oszczędności, nie tylko na samych kablach i słuchawkach. Mniejsze opakowanie to więcej egzemplarzy w jednym kontenerze, więc i koszt transportu znacząco spadnie. I – jak wskazuje The Verge – „dodatkowa sprzedaż AirPodsów też nie zaboli”.

Niebawem poklepiesz iPhone’a po pleckach za to, że jest taki fajny, a on… odpowie

Informacje o zabraniu ładowarek z pudełka iPhone’a mnie osobiście trochę dziwią, zwłaszcza po tak ciekawych zmianach jakie ma wprowadzić iOS 14 (iPhoneOS?). Na początku roku porzuciłem smartfony Apple na rzecz Androida, ale powoli nastawiam się na powrót do ekosystemu, a taka informacja minimalnie mnie wstrzymuje. Z drugiej strony… jest na pewno więcej osób, które tak jak ja mają dylemat – czekać na iPhone’a 12 czy kupić coś już teraz i ewentualne zabranie ładowarek może przyspieszyć zakup.