Pod koniec maja mogliście słyszeć, że Samsung rusza z programem samodzielnej naprawy w Korei. Pewnie wiele użytkowników tej pomyślało, że fajnie byłoby mieć to też w Polsce. Samsung pomyślał „nie ma sprawy” i rozszerzy program na inne kraje w tym nasz.
Niedawno zastanawiałem się, czy cokolwiek istotnego zmienia się na rynku smartfonów i elektroniki. Tak na szybko przyszło mi do głowy, że tak — ceny szalenie rosną. Teraz dochodzę do wniosku, że faktycznie coś się jeszcze zmienia i to na lepsze!
Samo naprawa nie istniała
Self Repair Service to pojęcie, które jest łatwe do przetłumaczenia, ale do niedawna niemal niemożliwe do zdefiniowania. Niemożliwe, bo nieistniejące. Stale ktoś porównuje przemysł technologiczny do motoryzacyjnego. Również ja się do niego odwołam. Od początku, gdy samochody wyjechały na drogi, powstawały poradniki jak je naprawiać. Sam wyrosłem na książkach wydawnictwa Komunikacji i Łączności WKŁ i ich serii „Sam Naprawiam”. Następne pokolenia miały łatwiej, bo wszystko ogarniał YouTube i poradniki w postaci wideo.
W przypadku smartfonów pojęcie samodzielnej naprawy praktycznie nie istniało. Owszem skłamałbym, gdybym powiedział, że nigdy sam sobie nie wymieniłem stłuczonej szybki czy nie wymienił zdegradowanej baterii. Wiem, jednak, że to margines napraw i większość pracy wykonują tu za użytkownika serwisy. Producenci robili też wszystko, żeby to utrudnić — szachowali pojęciem gwarancji, utrudniali konstrukcję czy zabraniali dostępu do zamienników zepsutych podzespołów.
Od kilku lat z pomocą użytkownikom przychodzi rewelacyjny serwis iFixit, na łamach którego znajdziecie nie tylko instrukcje napraw, ale nawet zakupicie potrzebne narzędzia i części. Jest o nim głośno również za każdym razem gdy wychodzi jakiś nowy telefon czy inny modny gadżet, bo serwis ten ocenia w 10 punktowej skali, to jak łatwo można samodzielnie naprawić i rozebrać sprzęt.
Coś się zmienia na lepsze
W zeszłym roku Apple zaszokowało rynek, klientów i swoich przeciwników programem Self Repair Service. Od teraz samodzielna naprawa produktów tej firmy miała być łatwiejsza. Apple udostępnił też części oraz dedykowane do tego narzędzia. W grudniu zeszłego roku gigant z Cupertino poinformował, że usługa obejmie również Polskę. Ja w połowie maja podjarałem się informacją, że Logitech podejmuje współpracę z iFixit i oferować będzie za sprawą tego serwisu oficjalne poradniki i podzespoły, które przedłużą cykl życia sprzętu. To było niesamowite.
W grudniu zeszłego roku Samsung poinformował, że rozpoczyna program ułatwiający samodzielną naprawę, ale początkowo będzie on ograniczony do Korei. Ostatniego dnia marca tego roku, dowiedzieliśmy się, że Samsung podejmuje współpracę z iFixit i zaoferuje tam poradniki dla modeli Samsung Galaxy S20, S21 oraz tabletu S7+.
Teraz dowiadujemy się, że Samsung Electronics rozszerza program samodzielnej naprawy również na Europę. Objęte nim zostaną niektóre kraje — Belgia, Francja, Włochy, Holandia, Szwecja, Wielka Brytania oraz ku naszemu szczęściu Polska.
– Pracujemy nad wydłużeniem cyklu życia naszych urządzeń Galaxy, by zachęcić użytkowników do korzystania z nich tak długo, jak to możliwe – powiedział TM Roh, Prezes i Szef wydziału Mobile eXperience Business spółki Samsung Electronics. – Dążymy do rozszerzenia naszego programu samodzielnej naprawy na cały świat.
Dzięki temu dostaniemy dostęp do potrzebnych narzędzi, w tym zestawów narzędzi i oryginalnych części Samsung, które mogą przedłużyć cykl życia urządzeń, jeśli te zostaną prawidłowo naprawione. Program umożliwia naprawianie produktów z serii Galaxy S20, S21 i S22. Usługę wspierać będą partnerzy — Niemiecki AWSO oraz holenderski 2Service.