Testy za nami. Pora na recenzję słuchawek Huawei FreeClip, które bez chwili wahania można nazwać wyjątkowymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Unikatowy design, nietuzinkowa forma, perfekcyjna wygoda i trwałość. Nie pamiętam, kiedy którekolwiek z dostępnych na rynku TWS-ów zrobiły na mnie takie wrażenie. Nie, nie jest idealnie, ale brakuje niewiele.

Słuchawki wpadły w moje ręce w połowie grudnia i od tego czasu towarzyszyły mi podczas pracy, rozrywki, a także podróży. Nie oszczędzałem ich i serwowałem im pracę w różnych warunkach. Jak nowe pchełki od Huawei sprawdziły się w okresie testowym? O tym przekonacie się w niniejszej publikacji.

Zanim jednak przejdziecie do lektury, chcę podkreślić jedną rzecz. Konstrukcja Huawei FreeClip to całkowicie nowe podejście do słuchawek TWS. Otwarta bryła połączona pałąkiem, została przebadana na ponad 10 tys. użytkowników, z których każdy docenił wygodę podczas dłuższej pracy. Zdradzę Wam coś – podpisuję się pod kwestią braku dyskomfortu obiema rękoma… i nogami.

Huawei FreeClip – unboxing i ocena konstrukcji

Huawei FreeClip

Zestaw sprzedażowy jest dość skromny, ale nie wynika to z braku chęci producenta do umieszczenia tam akcesoriów. Powodem, dla którego w opakowaniu – poza samymi słuchawkami – znajdziemy jedynie kabel USB-C do USB-C służący do ładowania, jest sama konstrukcja. Ta nie wymaga wymiennych gumek lub innych elementów. Ot, całe wyjaśnienie.

Huawei FreeClip to tak zwane OWS, czyli słuchawki otwarte. Konstrukcja przypomina modele stosujące przewodnictwo kostne, ale to jedynie złudzenie. Dźwięk jest kierowany do kanału słuchowego wprost z części akustycznej (okrągły element w kształcie perły). Druga część w kształcie fasolki połączona jest za pomocą trwałego, elastycznego pałąku i kryje w sobie głównie akumulator oraz piny służące do ładowania. Całość wygląda futurystycznie i rzuca się w oczy (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Wielokrotnie pytano mnie o to, jakiego modelu używam, czy i jego noszenie jest wygodne. Tutaj dochodzimy do naprawdę ważnej dla mnie kwestii.

Huawei FreeClip

Sprzęt leży w uchy w sposób niemal niezauważalny. Nawet wielogodzinne sesje ze słuchawkami nie powodowały dyskomfortu. Zdarzało mi się nawet zapomnieć, że mam je na sobie i wyjść z domu po pieczywo. Swoje robi tutaj waga pojedynczej pchełki, wynosząca zaledwie 5,6 g. Jeśli należycie do osób, które miewają problemy ze standardową konstrukcją i przeszkadza Wam długotrwałe umieszczenie słuchawki w kanale ucha, spróbujcie Huawei FreeClip. Być może będzie to rozwiązanie idealne dla Was.

Specyfikacja techniczna Huawei FreeClip

Łączność Bluetooth 5.3, zgodność wsteczna, aktywne połączenie z 2 urządzeniami
Wspierane protokoły Bluetooth A2DP 1.3, Hands-free profile (HFP) 1.7, AVRCP 1.6
Ładowanie Poprzez etui ładujące
Czas ładowania Pełne naładowanie słuchawek w etui zajmuje około 40 minut
Bateria Pojemość: 55 mAh (wartość minimalna)

Typ: polimerowa bateria litowo-jonowa

Czas pracy na baterii Odtwarzanie muzyki: ok. 8h
Skuteczny zakres częstotliwości 20 Hz do 20 kHz (dla odtwarzania dźwięku)
Kodeki audio SBC, AAC, L2HC
Przetworniki Przetwornik dynamiczny o średnicy 10,86 mm z podwójnymi magnesami
Mikrofony Dwa mikrofony + czujnik przewodzenia kostnego (w każdej słuchawce)
Redukcja szumów podczas rozmów Redukcja szumów w czasie rzeczywistym
Waga Każda ze słuchawek: ok. 5,6 g ± 0,3 g
Wymiary Wysokość x Szerokość x Głębokość: 26,7 mm × 22 mm × 25,3 mm
Poziom odporności Odporność na kurz oraz zachlapania IP54
Czujniki Bezwładnościowy, Halla, pojemnościowy

Słuchawki przyjechały do mnie w opcji czarnej, a w zasadzie szarej, natomiast w sprzedaży jest dostępny również wariant fioletowy. Konstrukcja jest oczywiście odporna na kurz i zachlapanie (IP54), co czyni je modelem, który z powodzeniem możemy wykorzystać podczas spacerów, biegania, a także wizyty na siłowni.

Huawei FreeClip

Parowanie i możliwości aplikacji

Konfigurowanie słuchawek i ich parowanie ze smartfonem jest banalnie proste. Co ważne, aplikacja Ai Life do obsługi Huawei FreeClip dostępna jest nie tylko w Androidzie, ale również na iOS, z którego głównie korzystam. Mimo całkiem innych systemów, współpraca okazała się wzorowa. Samo parowanie oznaczało uruchomienie programu i dłuższe przyciśnięcie przycisku na etui.

Huawei FreeClip B

Muszę przyznać, że producent przyłożył się do kwestii projektowania aplikacji. Interfejs jest przejrzysty i nie uświadczymy tutaj dziesiątek niepotrzebnych opcji. Zamiast tego przygotowano tylko naprawdę ważne elementy, które pozwalają nam wybrać gesty dla każdej słuchawki z osobna, takie jak zatrzymanie odtwarzania czy przełączanie utworów. Mamy także funkcję odnalezienia słuchawek, która działa perfekcyjnie oraz możliwość dostosowania dźwięku do naszych preferencji. Ja zdecydowanie preferowałem wariant domyślny, natomiast na treningach sprawdzi się opcja motywacyjna, a głosy docenimy w przypadku odsłuchiwania podcastów.

Huawei FreeClip mogą współpracować jednocześnie z kilkoma sparowanymi za pomocą Bluetooth urządzeniami. W moim setupie (iPhone 15 Pro i MacBook Pro M1) działało to nad wyraz sprawnie, bez najmniejszych opóźnień. W zasadzie momentami FreeClip zawstydzały AirPodsy Pro 2 (tylko nie mówcie Apple).

Akumulator i czas ładowania

W etui znalazło się ogniwo o pojemności 510 mAh, co dało mi aż 31 z 36 deklarowanych przez producenta godzin pracy. To świetny wynik. Całkowite naładowanie akumulatora zajęło prawie 50 minut, ale jeśli nie przeszkadza nam czas… możemy położyć urządzenie na bezprzewodowej macie ładującej i zapomnieć o kablach. Wtedy proces potrwa nawet 3 godziny.

Huawei FreeClip

Każda ze słuchawek otrzymała baterię o pojemności 55 mAh. Na ile realnie wystarczało rzeczone ogniwo? Przy naprawdę głośnym słuchaniu muzyki i wielokrotnym przełączaniu się pomiędzy źródłami dźwięku uzyskałem wynik ponad 6 godzin. Huawei deklaruje aż 8 godzin i jestem pewny, że można nawet przekroczyć ten czas. Dlaczego mnie się to nie udało? Celowo trzymałem źródło dźwięku znacznie dalej, niż powinienem, aby serwować słuchawkom możliwie niesprzyjające warunki. Świat nie jest przecież idealny i na pewno chcecie wiedzieć, jak Huawei FreeClip zachowają się w chwilach dalekich od wzorowych.

Huawei FreeClip

Werdykt

Czy mógłbym polecić zakup Huawei FreeClip? Tak, bez dwóch zdań. Innowacyjna forma konstrukcji jest wysoce komfortowa, dźwięk mogę nazwać w pełni satysfakcjonującym, a na jakość rozmów nie mogłem narzekać ani ja, ani moi rozmówcy. Słuchawki wyglądają przepięknie i zwracają uwagę otoczenia. Moją uwagę zwraca też intuicyjna aplikacja zawierająca tylko niezbędne funkcje. Tym, czego zabrakło mi w Huawei FreeClip jest ANC. System redukcji dźwięku otoczenia bywa dla mnie przydatny, szczególnie że lwią część pracy realizuję z domu, gdzie mój synek uprawia radosną, dziecięcą twórczość artystyczną w postaci śpiewania. Jeśli nie jest to dla Was przeszkodą, testowany model mógłbym ocenić jako niemal idealny. Wszystko to w cenie 899 zł, która nie jest niska, ale w pełni oddaje cechy urządzenia.

@techmarka_ Huawei FreeClip – całkowicie nowe podejście do słuchawek TWS #mobile #słuchawki #tws #truewireless #huawei #freeclip @Huawei ♬ Emotional (Instrumental) – BLVKSHP