Doczekałem się tego dnia, kiedy mogę zobaczyć na własne oczy dzieło inżynierów z Motoroli. Muszę przyznać, że wrażenie, które robi ten sprzęt na wszelakich filmikach to tylko ułamek tego, co faktycznie odczujecie, trzymając go w ręku. Do czasu dostawy pierwszych sztuk mamy jeszcze kilka dni, ale już możecie zbierać banknoty, bo na pewno tanio nie będzie. Ile? Nie wiadomo.
O Motoroli RAZR pisaliśmy już wielokrotnie w ramach DW. Od pierwszych szkiców był to model ciekawy, nowatorski i grający na emocjach, bo kto w końcu nie podziwiał słynnej V3 RAZR.
Motorola RAZR w Polsce, Europie i na świecie
Motorola ogłosiła, że model RAZR będzie dostępny w przedsprzedaży w USA, począwszy od 26 stycznia, a następnie 6 lutego trafi do regularnej sprzedaży. W tym samym dniu będziecie mogli zakupić ten telefon w Polsce, o ile macie numer w Orange. Mianowicie tylko w tej sieci będzie on dostępny. Nie wynika to z umów na wyłączność, a z faktu, że tylko Orange pozwala na korzystanie z eSIM. Tak, Motorola RAZR nie ma zwykłego gniazda SIM. Jest to moim zdaniem jedyna wada tego modelu, w końcu nie każdy akurat ma ochotę wymieniać sieć i abonament.
Podzespoły – przypomnienie
Pod maską telefonu znajduje się procesor Qualcomm Snapdragon 710, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci. Ważniejsza od specyfikacji, która jest jak najbardziej w porządku, jest jednak konstrukcja telefonu. Nowa Motorola RAZR to odrodzenie klasycznego telefonu z klapką, składanym wyświetlaczem i wielu funkcji, których można oczekiwać od niemal flagowego urządzenia. Wyświetlacz po rozłożeniu będzie miał rozmiar 6,2″ w rozdzielczości 2142 x 876 pikseli. Aby z każdym powiadomieniem nie otwierać telefonu za pomocą skomplikowanego i wyszukanego mechanizmu, dodatkowo mamy 2,7″ ekran z frontu.
Motorola RAZR będzie dostępna w ofercie Orange z abonamentem oraz bez, jednak ta druga opcja nie ma sensu. Po co Wam drogi telefon bez funkcji dzwonienia? Cena jest jeszcze nieznana i zapewne ją poznamy pierwszego dnia sprzedaży, ale wiadomo, że tanio nie będzie.