W chwili pisania tej wiadomości Last Train Home może pochwalić się wyjątkowo dobrymi notami od recenzentów z całego świata. Powiem wprost, nie spodziewałem się tak dobrego odbioru nietypowej strategii, za którą odpowiada studio Ashborne Games.
Nieprzyjemnym zaskoczeniem były dla mnie wieści dotyczące przesunięcia premiery polskiej gry, na którą zapatrywałem się od dłuższego czasu – The Thaumaturge opuszcza grudniowe okienko na rzecz początku przyszłego roku. Pomyślałem, że nie jest jeszcze aż tak źle, bo Avatar od Ubisoftu ma swoją premierę już za kilka dni. Wspominałem już, że zapowiada się na kawał solidnej gierki, która świata raczej nie zwojuje. Ot, na święta jak znalazł!
Okazuje się jednak, że w swoich przemyśleniach pominąłem premierę nietypowej strategii, którą docenili recenzenci w swoich tekstach. Co ważne, gra Last Train Home jest już dostępna na rynku, dlatego w tej chwili pierwsze wpisy graczy nieśmiało wyświetlają się na platformie Steam. Czy odzew jest równie pozytywny? Mimo że reakcje są raczej skromne, mogę powiedzieć, że jest dobrze.
Premiera Last Train Home! RTS zawsze w modzie?
Na początku wyjaśnię w kilku zdaniach specyfikę bohatera tekstu. Produkcja Last Train Home pozwala objąć dowodzenia nad żołnierzami, którzy próbują wrócić do ojczyzny z kraju ogarniętego wojną domową. Desperacka próba wiążę się więc z podróżą po wyniszczonych wojną pustkowiach. Istotą rozgrywki jest dbanie o swoje ludzkie siły i zarządzanie skromnymi zasobami. Morale naszych kamratów są również ważnym elementem.
Myślę, że niektórzy gracze po przeczytaniu tego skromnego opisu mogli pomyśleć o polskiej grze This War of Mine. Byłoby to całkiem trafne skojarzenie, ponieważ tutaj również dbamy o swoich ludzi, zarządzamy zasobami, eksplorujemy. Największymi różnicami są motyw podróży (w Last Train Home przemierzamy świat w pancernym pociągu) i rozbudowana walka rozgrywana w czasie rzeczywistym.
W chwili pisania tej wiadomości produkcję oceniło 9 krytyków. Jak przystało na stronę Metacritic, możemy zauważyć zielony kolorek – średnia ocen zatrzymała się na 83 punktach. Muszę przyznać, że jestem nieco rozczarowany brakiem obecności największych portali, które mogłyby dorzucić swoją cegiełkę do oceny Last Train Home. Niestety nie zobaczymy też not dotyczących konsol, bo strategia grzeje tylko i wyłącznie blaszaki.
Aby pozostać w miarę obiektywnym, zdecydowałem się na zapoznanie z opinią recenzenta serwisu But Why Tho. Recenzent pochwalił rozgrywkę, która zapewnia wymagające doświadczenia, oraz historię. Problemem może być początkowa trudność, ponieważ wiele mechanizmów i statystyk może przytłoczyć mniej doświadczonych graczy gatunku RTS. Według krytyka mimo wszystko warto zatopić się w wojenny świat ze względu na dbałość o szczegóły czy wspaniałe interakcje między postaciami.
Zachęcam z całego serca do obejrzenia fragmentów rozgrywki, ponieważ nieco lepiej zobrazują specyfikę rozgrywki. Tym bardziej uwypuklą niewspomniane dotychczas zalety produkcji, takie jak urozmaicone krainy w tle, podział na wagony czy eksplorację napotkanych miejsc podczas podróży.
Produkcję wyceniono na 184,99 złotych, ale można zakupić ją taniej dzięki rabatowi, który utrzyma się do 5 grudnia (157,24 zł). Dodatkowym argumentem może być 13 recenzji (liczba może ulec zmianie), które zapewniły grze tytuł “w większości pozytywne”. Nie będę tutaj nikomu wciskać kitu, jest to skromna liczba ocen, dlatego warto poczekać jeszcze kilka dni na dodatkowe opinie posiadaczy Steama.
Jestem jednak zdania, że sytuacja może się jedynie poprawić. A jeśli tak się nie stanie, to sam wsiądę za karę do tego pociągu. Zapomniałbym, premiera gry miała miejsce 28 listopada 2023 roku.