Miałem okazję przez prawie dwa tygodnie testować słuchawki bezprzewodowe House of Marley Positive Vibration 2 Wireless. Mam za sobą zarówno długą trasę w pociągu, jak i codzienne użytkowanie w domu jako sprzęt do słuchania muzyki i pracy przy komputerze.

To już mój drugi test produktu firmy House of Marley kontynuującej dziedzictwo Boba Marleya. W promocję i rozwój marki zaangażowane są dzieci i wnuki słynnego muzyka, a jej filozofię oparto na trzech filarach: jakości dźwięku i wykonania, niebanalnym designie oraz ochronie środowiska. W przypadku recenzji głośnika Bag of Riddim 2.0 od razu widać było, że nie jest to marketingowa ściema. A jak będzie tym razem?

wygląd i Wykonanie słuchawek

Słuchawki prezentują się bardzo dobrze. Matowe aluminium, drewniane dekielki oraz fikuśnie poskręcane kabelki na pierwszy rzut oka wskazują, że mamy tu do czynienia z produktem, w którym postawiono na design. Ja do recenzji dostałem sprzęt w czarnej, moim zdaniem najładniejszej, wersji kolorystycznej, jednak warto nadmienić, że są jeszcze cztery inne kolorystyki: biało-szara (nazwana silver), biało-miedziana (copper), czarno-niebieska (denim) i czarna z delikatnymi kolorowymi wstawkami (nazywana rasta ze względu na charakterystyczny dobór barw).

Elementy są dobrze spasowane, a materiały, z których wykonano słuchawki, wydają się bardzo dobrej jakości. W pierwszych wrażeniach pisałem o obawie związanej z plastikowymi zawiasami na pałąku, jednak test ten jest za krótki, żeby sprawdzić wytrzymałość tego rozwiązania. Wbrew moim obawom materiałowe obicie pałąka nie brudzi się, mimo że do słuchawek nie dołączono żadnego etui.

House of Marley Positive Vibration 2 Wireless – pierwsze wrażenia

Bateria

Według producenta czas pracy na baterii wynosi 12 godzin i mniej więcej tyle udało mi się uzyskać podczas testów. Dużą zaletą jest z pewnością fakt, że po rozładowaniu baterii, dalej możemy korzystać ze słuchawek, używając do tego dołączonego kabla mini jack.

Zasięg

W przeciwieństwie do głośnika z HoM, który pracuje z Bluetoothem w wersji 4.1, tutaj mamy najnowszą wersję poprzedniej generacji tego standardu. Co ciekawe deklaratywny zasięg bluetootha 4.2. nie różni się niczym od tego w poprzedniej wersji – jest to około 15 metrów na otwartej przestrzeni. Jak zasięg słuchawek House of Marley Positive Vibration 2 Wireless wygląda w praktyce? Jest dobrze, o ile korzystam z telefonu, w którym mam Bluetootha w tej samej wersji. Przy połączonym Macbooku Pro, z Bluetoothem 4.0, słuchawki potrafią przerywać, dopiero gdy wyjdę za ścianę do kuchni.

Jakość dźwięku i wygoda

Czas na najważniejszy aspekt tego testu – jakość dźwięku. Nawet najlepszy design nie uratuje słuchawek, gdy grają źle. A jak wygląda jakość dźwięku w House of Marley Positive Vibration 2 Wireless? Zaskakująco dobrze! Dominuje tu oczywiście sprężysty i dynamiczny bas, który przy w trakcie korzystania ze słuchawek w mieście, rekompensuje nie najlepsze tłumienie odgłosów, płynących z otoczenia. Pozostałe partie również grają czysto, więc nie zawiedziesz się, słuchając zarówno klasycznego jazzu, rapu, jak i hardcorowego rosyjskiego hardbassu. Za te trzy gatunki mogę ręczyć, bo właśnie one w większości służyły mi do testowania Marleyów.

Słuchawki House of Marley Positive Vibration 2 Wireless posiadają wbudowany mikrofon, więc z powodzeniem możesz użyć ich do wideokonferencji czy zwykłych rozmów telefonicznych. Wbudowany mikrofon działa dobrze, nie ma żadnych zakłóceń czy opóźnień.

House of Marley Positive Vibration 2 Wireless

Wygoda użytkowania to rzecz, o którą najbardziej martwiłem się, zaczynając testy Marleyów. Słuchawki są dość niewielkie, więc bałem się, że zaczną mi uciskać uszy po 3-4 godzinach ciągłego słuchania muzyki. Było zdecydowanie lepiej, ale pod koniec 7-godzinnej podróży miałem już powoli dość. Nie jest to jednak tylko wada Marleyów, ale wszystkich słuchawek o tego typu budowie.

werdykt

W tekście podsumowującym pierwsze wrażenia z użytkowania słuchawek House of Marley Positive Vibration 2 Wireless zapowiedziałem anegdotę o cenie słuchawek, więc myślę, że to idealny moment, by ją przytoczyć. W pierwszy dzień testowania słuchawek przejechałem całą Polskę odwiedzić rodziców. Tato, po bliższym zapoznaniu się z Positive Vibration 2 zaczął rozważać zakup i zapytał mnie, ile kosztuje ten sprzęt. Odpowiedziałem, że pewnie jakieś 4-5 stówek, bo tak wtedy myślałem. Jak się okazało, słuchawki są sporo tańsze. Nominalna ich cena wynosi 299 złotych, a w tym momencie, w serwisie tophifi.pl, możecie je nabyć za 199 zł.

Podsumowując, zdecydowanie polecam słuchawki House of Marley Positive Vibration 2 Wireless, zwłaszcza za tę cenę. Często w przypadku produktów z niższych półek cenowych na pierwszy rzut oka dostrzegamy, w którym miejscu zostały poczynione kompromisy. W Marleyach tego nie ma. Dostajemy tu solidne, ciekawie zaprojektowane i dobrze grające słuchawki, z porządną baterią. Oczywiście nie ma co porównywać tych słuchawek do dużo droższych konkurentów, jednak ja, mając taką możliwość, najchętniej bym ich nie odsyłał i dołączył do swojego parku maszyn.

Sprzęt do testów wypożyczyła sieć salonów Top Hi-Fi & Video Design.