Nikon bierze przykład z rywali i coraz bardziej szturmuje rynek bezlusterkowców. Niedługo zobaczymy Z5, a pod koniec roku również Z6s i Z7s.
Informacja o „liftingu” pierwszych aparatów bezlusterkowych w gamie Nikona jest na razie nieoficjalna, ale przecieki Nikon Rumors zazwyczaj dokładnie się sprawdzają. Tym razem portal poinformował, że prawie dwuletnie modele otrzymają niewielki update, dzięki któremu będą szybsze i dokładniejsze.
lekki lifting
W oczekiwaniu na nowy model – Z5 – raczej niespodziewana była wiadomość, że Z6 i Z7 również będą odświeżone. Specyfikacja Z6s i Z7s jest jednak dokładna, więc bardzo możliwe, że niedługo producent potwierdzi prace nad poprawkami. Według Nikon Rumors będą to:
- matryca bez zmian
- procesor Dual EXPEED
- nowa bateria Nikon EN-EL15c
- zasilanie USB
- dwa gniazda kart pamięci (prawdopodobnie CDexpress)
- wideo 4K w 60 kl/s
- możliwość dołączenia gripa z dodatkowymi przyciskami
Niezmienione matryce nie oznaczają, że obrazek nie ulegnie zmianie – w dobie fotografii cyfrowej, której jakość bardzo zależy od procesorów, dodanie mocy przerobowej nie tylko poprawi szybkość zapisu i pracy AF, ale też może wpłynąć na zakres dynamiki tonalnej czy jakość w gorszym świetle.
Premiera Z6s i Z7s ma mieć miejsce w październiku, ale może zostać opóźniona przez pandemię koronawirusa. Jednocześnie większość nikoniarzy czeka też na Z5, który będzie tańszą alternatywą jednocześnie zapewniającą odpowiednią jakość. W gamie Nikona pojawią się więc trzy nowe pełnoklatkowe bezlusterkowce. Do sklepów trafią też kolejne obiektywy – m.in. długo oczekiwany 14-24 f/2.8 – więc kolekcja imponująco rośnie.
Druga połowa roku – już nie tylko lipiec – zapowiada się bardzo bogato na rynku fotograficznym. Obojętnie czy jesteśmy fanami Canona, Nikona, Sony czy innych producentów, dostaniemy coś ciekawego. EOS R5, EOS R6, Z5, Z6s, Z7s, A7S III to tylko początek premier trzech liderów pełnoklatkowej fotografii. Nie zabraknie obiektywów, akcesoriów. Wydawało się, że pandemia może wyhamować rozwój, a po prostu lekko go wstrzymała, żeby pozwolić na wystrzelenie w drugiej części roku. Nie wiem jak Wy, ale ja się trochę jaram.