OPPO Reno 4 Z 5G – 120 Hz, Dimensity 800 i ładny design – pierwsze wrażenia

OPPO Reno 4 Z to kolejna wariacja na temat OPPO Reno 4, który choć podobny, jest przy tym bardzo odmienny i przekona tych, których nie udało się klasycznym Reno 4. Wyświetlacz 120 Hz, procesor Dimensity 800 i 5G, a do tego odrobinę niższa cena – takie właśnie jest OPPO Reno 4Z 5G.

Czwarta generacja OPPO Reno rozrosła się o kolejne urządzenie z oznaczeniem „Z”, próbując tym wypełnić wszelakie luki w portfolio urządzeń od trochę ponad 1000 zł do najdroższego i wyjątkowego OPPO Reno 4 Pro 5G. Nie tak dawno mieliśmy premierę OPPO Reno 4 Z 5G, a my już zapraszamy na pierwsze wrażenia.

SPECYFIKACJA I CO GO WYRÓŻNIA

Zaczynając testy OPPO Reno 4 Z 5G, muszę zacząć od jego pozycjonowania w gamie Reno 4. Cenowo znajduje się on bardzo blisko OPPO Reno 4, ale różni go od niego niemal każdy detal. Zamiast procesora Snapdragon, zdecydowano się na procesor Dimensity 800.

Zobacz także: Nagrywanie ekranu na smartfonie, czyli jak to zrobić?

Choć jego wydajność jest bardzo zbliżona do Snapdragona 720G, to oferuje on łączność 5G i myślę, że to był argument, dlaczego zdecydowano się na ten model. Jeżeli dla kogoś obecność modelu 5G to konieczność, wybór jest prosty albo Reno 4 Pro 5G albo Reno 4 Z 5G.

W OPPO Reno 4 Z otrzymamy również większy wyświetlacz 6.57″ z częstotliwością odświeżania 120 Hz, ale kosztem rezygnacji z IPS. Z pomniejszych różnic to słabsze ładowanie (18W) oraz czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania.

Jak widzicie, ciężko jest powiedzieć, który model jest lepszy. Są one bardzo zbliżone, ale i bardzo różne zarazem.

Zestaw

W zestawie z OPPO Reno 4 Z 5G otrzymamy klasycznie dla OPPO, słuchawki do gniazda jack 3,5 mm, dużą ładowarkę o mocy 18W, ładne sylikonowe etui, przewód USB-C i klucz do tacki, na której znajdują się tylko miejsca na dwie karty SIM.

Design

O ile OPPO Reno 4 zawiązuje bardzo mocno do najmocniejszego modelu PRO, o tyle 4 Z poszedł swoją drogą. Brak tutaj zaokrąglonych krawędzi, choć producent wspomina o szkle 2.5D. Obserwujemy w ostatnim czasie odwrót od zaokrąglania wyświetlaczy i tak jest tutaj – urządzenie jest płaskie z obu stron. Może nie wygląda to tak szałowo, ale od strony użytkowej oraz ochrony przed upadkami to duży plus.

Całość dobrze leży w ręku, a matowy tył z lekkim efektem holo może się podobać. Nie jest on krzykliwy, a elegancki i to jest właśnie cecha wspólna wszystkich Reno 4. Szyku dodaje również błyszczące wykończenie ramki, które choć plastikowe, wygląda bardzo dobrze. Ogółem pod kątem designu nie można mu zarzucić nic. No może poza bardzo dziwnym ułożeniem obiektywów aparatu.

Mnie osobiście zastanawia najbardziej, jak się będzie sprawował układ MediaTek w teście długodystansowym. Po 2 weekendowych dniach wydaje się spokojnie nadążać za Androidem, ale czas pokaże na ile to prawda, a na ile tylko złudzenie.