Xiaomi tuż przed oficjalnym rozpoczęciem targów MWC w Barcelonie zdradza światu wariant modelu Mi MIX 3 z modemem 5G. To chyba już pewne, że ten rok będzie tym który zapamiętamy, dzięki składanym wyświetlaczom oraz superszybkiemu Internetowi mobilnemu.
Zagraniczni dziennikarze prowadzą wyliczanki, którzy producenci pokażą urządzenia z modułami dla sieci 5G. To chyba jedna z najbardziej istotnych zmian w nowych urządzeniach, której nie widać, a którą będzie można poczuć. Oczywiście, jeśli ze swojej roli wywiążą się operatorzy telekomunikacyjni.
Xiaomi Mi MIX 3 5G z nowym procesorem i pojemniejszym akumulatorem
Odświeżona wersja slidera Mi MIX 3 to niemal ten sam model, który zadebiutował w listopadzie. Zmiany, choć nie jest ich dużo, są znaczące. Odświeżona wersja zyskała superszybki modem Snapdragon X50 5G. Taki modem jest w stanie uzyskać transfery w sieci 5G z teoretyczną prędkością nawet 2 Gbit/s.
Oprócz tego Mi Mix 3 5G zyskał najnowszy, topowy procesor Qualcomm Snapdragon 855 z grafiką Adreno 640. Nowy jest również akumulator, którego pojemność wzrosła z 3200 mAh (w wersji bez 5G) do 3800 mAh. Trzeba przyznać, że choć zmian nie ma wiele, są one znaczące.
Pozostałe parametry Xiaomi Mi MIX 3 5G czerpie ze swojego poprzednika. Są to 6,39 calowy wyświetlacz AMOLED, podwójny aparat 24+12 MP oraz podwójny aparat selfie 12+2 MP. Xiaomi Mi MIX 5G będzie dostępny w dwóch kolorach Onyx Black oraz Sapphire Black. Sugerowana cena to 599 Euro, co daje po przeliczeniu 2600 zł (bez podatków). Xiaomi Mi MIX 5G na rynku zadebiutuje w maju tego roku. Niestety, nawet jeśli ten model trafi na nasz rynek, jeszcze długo przyjdzie nam czekać na sieci 5G. Dlaczego?
Co z tym 5G w naszym kraju?
Pisałem powyżej, że ten rok ma być rokiem rozwoju sieci 5G. Mamy za sobą pierwsze uruchomienia komercyjnych sieci (jak tej w Korei) oraz wiele gotowych do jej uruchomienia telekomów (Vodafone, T-Mobile i Orange). W sukurs poszli też producenci smartfonów, którzy mają dla nas już kilka propozycji sprzętowych. Niestety nasz kraj jeszcze sobie poczeka na szybkie sieci. Jest kilka powodów.
Ten najważniejszy to niegotowa infrastruktura. Chociaż, rząd przewiduje komercyjny start szybkich sieci w 2022 roku, piętrzą się przed nim problemy. Nasze prawo jest niedostosowane do dzisiejszych warunków.
Problemem jest powolne wydawanie koncesji na obsługę sieci oraz pozwoleń na budowę stacji bazowych. Co ciekawe, same normy promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez te stacje stwarzają wielkie problemy (które wykorzystują przeciwnicy budowy sieci 5G). Nasze prawo jest żywcem skopiowane z ZSRR. W którym normy były ponad 100 razy bardziej rygorystyczne niż dzisiaj w innych krajach Europy. Tylko 4 kraje w Europie nadal używają tych norm! To również spowalnia pracę nad budową sieci (pogarsza też jej parametry).
Sami operatorzy również nie są jeszcze gotowi. Najwięcej pracy w obsługę sieci w naszym kraju włożył T-Mobile, który w pewnym zakresie zbudował nawet taką testową sieć. Problem, który widzą szefowie T-Mobile to izolacja, której zaczyna być poddawany największy producent komponentów infrastruktury — Huawei. Pisaliśmy kilka razy o sytuacji Huawei i licznych aferach. Rządy wielu krajów naciskają na usunięcie Huawei z planów budowy sieci telekomunikacyjnych. Sieć T-Mobile broni Huawei twierdząc, że bez Chińczyków budowa sieci znacznie się przedłuży.