Według najnowszych danych, aż 39,5% aktywnych stron w internecie korzysta w WordPressa. Stanowi to spory wzrost w stosunku do ubiegłego roku.

Kiedy w zeszłym miesiącu, współzałożyciel WordPress Matt Mullenweg ogłosił, że firma posiada 39-procentowy udział w rynku, wielu zastanawiało się, czy w kolejnym roku uda się jeszcze bardziej wzmocnić tę pozycję. O ile wzrosty w 2020 roku można było wytłumaczyć kwestiami lockdownu i zmuszeniem wielu przedsiębiorców czy twórców do przeniesienia działalności do internetu, w miarę upływu czasu spodziewano się raczej zahamowania tego trendu.

Dziś, najnowsze dane opracowane przez W3Techs wskazują kolejny, tym razem 0,5-procentowy wzrost, a wiele wskazuje na to, że do końca miesiąca WordPress będzie siłą napędową 40% stron na świecie. Warto przypomnieć, że jeszcze rok temu było to „zaledwie” 35%.

Liczby te stają się jeszcze bardziej imponujące jeśli nadamy im odpowiedni kontekst. Biorąc pod uwagę, że znacząca liczba stron internetowych (38,3%) w ogóle nie korzysta z żadnego CMSu, faktyczny udział WordPressa w rynku jest jeszcze większy i wynosi 64.1%. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że udział sklasyfikowany na drugim miejscu Shopify wynosi obecnie 3.2%.

Najpopularniejsze systemy CMS w 2021 roku według W3Techs:

  1. WordPress – 39.6%
  2. Shopify – 3.2%
  3. Joomla – 2.2%
  4. Drupal – 1.5%
  5. Wix – 1.5%
  6. Squarespace – 1.5%
  7. Bitrix – 1.0%
  8. Blogger – 1.0%
  9. Magento – 0.7%
  10. OpenCart – 0.6%

Co ciekawe, Shopify, mimo bycia dedykowanym rozwiązaniem dla ecommerce, póki co nie zdołał prześcignąć WordPressa nawet w tej kategorii CMS. To dobitnie potwierdza, że WordPress już dawno przestał być postrzegany jako narzędzie dla amatorów, a jego możliwości wykorzystywane są przez coraz większą rzeszę profesjonalistów.

Rozwój ekosystemu WordPress to także dobra wiadomość dla dotychczasowych użytkowników. Aby utrzymać pozycję i sprostać wymaganiom rosnącej puli klientów, firma będzie musiała postawić bowiem na dalszy rozwój funkcji oferowanych przez platformę. Dla twórców oznacza to jeszcze więcej możliwości i jeszcze większe pole do rozwoju stron.