Netflix produkuje setki seriali i filmów, a co chwila pojawiają się nowości na ich platformie. Pomimo uwielbienia Netflixa przeze mnie i faktu, że zmienił on postrzeganie światowej rozrywki, uważam że w ostatnich miesiącach jakość ich produkcji drastycznie spadła i to kosztem ilości właśnie.
Seriale i filmy, a także od niedawna gry mobilne to jednak nie wszystko, bo Netflix bierze się za streaming na żywo. Funkcja ta jest właśnie testowana przez serwis, a docelowo ma skupić się na „wydarzeniach komediowych”. Zapewne więc chodzi o wszelkiego rodzaju stand-upy, których i tak już jest sporo na Netflix, a także o komediowe show na żywo. O sprawie informuje Deadline.
Netflix testuje streaming na żywo
Netflix ewidentnie stara się otwierać na produkcje typowo komediowe i nie chodzi tylko o seriale czy filmy. Nie tak dawno serwis zorganizował festiwal stand-upowy, a po wprowadzeniu streamingu takie wydarzenie mogłoby się odbywać na żywo. Dodatkowo miałoby być to interaktywne, umożliwiając np. głosowanie w trakcie transmisji za pomocą pilota/tableta/smartfona.
Finał „Ozark” pokazuje, że serial to jedna z największych produkcji Netflixa
Wydarzenia sportowe na żywo?
Przyznam szczerze, że nie liczę na to i nie chciałbym, aby tak się stało. Powód jest prosty – do tej pory żaden streaming nie sprawdził się idealnie w przypadku transmisji sportowych. Przykładem jest Viaplay, które nabywa kolejne prawa do transmisji w Polsce, a ich jakość jest tragiczna z ciągłym buforowaniem i zacinaniem obrazu.
Serwis szuka rozwiązań, aby przyciągać użytkowników. Kilka dni temu pojawiły się informacje, że Netflix planuje wprowadzić reklamy jeszcze pod koniec tego roku, a dokładniej na ostatni kwartał. Miałby powstać nowy pakiet, który byłby tańszy, ale musielibyśmy męczyć się z blokami reklamowymi (na razie nie wiadomo w jakiej dokładnie formie). To jednak nie koniec zmian, bo Netflix traci użytkowników, a jak sam twierdzi, powodem jest dzielenie się hasłami. Użytkownicy robią to masowo, przez co Netflix ma tracić ogromne pieniądze. Rozwiązaniem ma być geolokalizacja, która ukróci proceder i ograniczy dzielenie kont tylko w obrębie jednego gospodarstwa domowego. Serwis rozważa także wprowadzenie opcji tworzenia sub-kont, które za dodatkową opłatą byłyby legalną alternatywą dla udostępniania haseł do konta głównego. Jakie będą tego efekty? Jeśli Netflix odzyskałby jakość, która towarzyszyła mu na samym początku to myślę, że automatycznie zniknąłby problem dzielenia kont.