Producent bezprzewodowego sprzętu audio przymierza się do wydania znaczącej aktualizacji swojej aplikacji służącej do obsługi urządzeń. Zapowiada się ciekawie!

Sonos to marka, której fanom dobrego brzmienia nie trzeba specjalnie przedstawiać. Choć przez część osób jest postrzegana jako brand klasy premium, warto wiedzieć, że dzięki współpracy z IKEA, z produktami amerykańskiej firmy może zapoznać się całkiem szerokie grono odbiorców.

Dziennikarze portalu The Verge dotarli do materiałów dotyczących jeszcze nieopublikowanej aktualizacji aplikacji sterującej głośnikami i soundbarami. Wedle przecieków, najnowsza wersja ma trafić do użytkowników na początku maja i obejmie posiadaczy smartfonów Apple oraz urządzeń z Androidem.

Więcej personalizacji i wzmocnienie łączności pomiędzy głośnikami w nowej aplikacji od Sonos.

Na początek warto zaznaczyć, że odświeżona zostanie wersja dedykowana platformie Sonos S2, wydanej w 2020 roku. Producent dokonał wtedy istotnego podziału, kończąc rozwój software’u dla najstarszych produktów, które pozostały na platformie S1. W nowej odsłonie aplikacji mamy zobaczyć zmodyfikowaną paletę kolorów oraz jak to zwykle bywa w przypadku większych wydań, pewne zmiany w interfejsie. Jedną z ciekawszych ma być możliwość dostosowania głównego ekranu aplikacji pod swoje potrzeby, ale to oczywiście nie wszystko. Dzięki informatorom portalu The Verge możemy zobaczyć, jak aplikacja będzie prezentować się na iOS.

Jak widać na powyższych zrzutach, obsługa aplikacji zmieni się o tyle, że znikną przyciski nawigacyjne umieszczone teraz w dolnej części ekranu, dzięki czemu najistotniejsza zawartość będzie dostępna z jednego widoku na głównej stronie. Nie da się także niezauważyć obecnego (jak się domyślam stale) paska wyszukiwania, który umożliwi szybsze odnajdywanie muzyki. Widzę również, że znajdujący się poniżej widget prezentujący informacje o źródle dźwięku i tytule piosenki zyska regulator głośności, co bardzo się przyda. Ekran „Teraz odtwarzane” zostanie wzbogacony o przyciski odtwarzania losowego i powtarzania, co także zaliczam na duży plus, bowiem w tym momencie są dostępne jedynie ikony nawigujące w przód i w tył.

Jedną z ciekawszych nowości będzie także możliwość konfiguracji ekranu głównego. Jak widać na czarnym screenie powyżej, użytkownik zyska opcje zmiany kolejności poszczególnych sekcji lub w ogóle rezygnacji z ich prezentacji. Pomniejszą zmianą ma być także zastąpienie jasnobrązowego tła ikony kierującej użytkownika do ustawień głośników i soundbarów. Zarządzający marką Sonos z pewnością liczą, że aktualizacja spowoduje wzrost zadowolenia użytkowników Androida, którzy zdają się nieco rozczarowani jakością oprogramowania, bowiem ocena w Google Play to jedynie 3,8. Zdecydowanie lepiej wygląda to na iOS, gdzie średnia z ponad 3,5 tysiąca recenzji to 4,6.

Recenzja Sonos Era 300: głośniki, które kupiłbym bez zawahania

Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego mająca mieć premierę w maju aplikacja będzie znaczącym wydarzeniem w historii firmy. Otóż jak pod koniec lutego informował Bloomberg, zbliża się premiera pierwszych, bezprzewodowych słuchawek marki Sonos, które będą konkurować z modelami premium takich producentów jak Apple, Sony czy Sennheiser i to właśnie ta najnowsza odsłona oprogramowania jako pierwsza obsłuży sprzęt dołączający do portfolio marki.