Studia niezależne mają to do siebie, że często korzystając ze znanych schematów, są w stanie stworzyć coś interesującego. Nic, co byłoby zachwycające, porywające i przełamujące schematy gatunku. Najzwyczajniej w świecie realizują ciekawy pomysł. Od początku do końca, utrzymując wysoki poziom realizacji, co skutkuje tym, że odbiorcy trudno porzucić stworzony wirtualny świat. Właśnie tą magią tworzenia angażujących aktywności zajmę się w najbliższych dwóch tekstach.

Ostatnio spędzam czas, grając w „Yes, Your Grace„. Tytuł został stworzony przez studio Brave at Night, a wydany przez No More Robots. Opowiada o trudnych okresie w królestwie Dawren, którym rządzi król Eryk. Właśnie w tę postać przyszło mi się wcielić. Przyznaję, że bycie panem feudalnym próbujących poradzić sobie z różnymi kryzysami wcale nie jest łatwe. „Yes, Your Grace” swoją mechanikę opiera na wysłuchiwaniu petentów. Mają różne prośby oraz potrzebny. Czasem warto spełnić ich życzenia, a innym kompletnie je zignorować. Wszystkie decyzje mają swoje konsekwencje, co cudownie buduje opowieść w grze.

Mnie do „Yes, Your Grace” najmocniej przyciągnął sposób budowania narracji. Jest związany z tym, jak zarządzam królestwem, a możliwe do odkrycia finały pokazują, że warto eksperymentować, ale trzeba liczyć się z trudnymi do zniesienia konsekwencjami.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Cenię sobie produkcje, które stawiają przede mną różnego rodzaju wyzwania. W przypadku „Yes, Your Grace” było przewidywanie ceny, jaką przyjdzie mi zapłacić za podjęcie tej lub innej decyzji. Dlatego chętnie ukończyłem tę produkcję ponownie. Bogatszy o doświadczenia, ułożyłem zupełnie inną historię. Sprawiłem, że inaczej potoczyły się losy króla Eryka oraz Dawern. Wszystko dzięki narracji zbudowanej z ładnie wypolerowanych fragmentów. Szczególnie te większe sprawiły, że chętnie zajrzałem do cyfrowego archiwum w „Yes, Your Grace”, aby zapoznać się z właśnie zakończoną cząstką opowieści. Miłe wrażenia, ponieważ nieczęsto sięgam po szeroko rozumiane dzienniki w grach. Abym to zrobił, muszę poczuć się wciągnięty w świat.

„Yes, Your Grace” osiągnęło ten cel. Pierwsza historia, którą stworzyłem ze swoich intuicyjnych wyborów zostanie mi w pamięci. Kolejne były już bardziej wykalkulowane, przez co straciły trochę uroku.

Ten tytuł jest dla mnie przykładem produkcji, która angażuje narracją. Ma wyraźny rytm związany z kolejnymi tygodniami w roku i koniecznością podejmowania decyzji na podstawie aktualnie posiadanej wiedzy. To sprawia, że gracz zaczyna planować, a następnie reagować na zmieniające się warunki. Próbuje minimalizować pojawiające się straty i maksymalizować zyski. Co prowadzi do różnych zawirowań w Dawern, a często dotyka także głównego bohatera i jego rodzinę.

Gra wcale nie musi posiadać wielu mniej lub bardziej rozbudowanych mechanik. Często wystarczy dobrze zbudowany kontekst oraz zmuszenie odbiorcy do śledzenia różnych ścieżek narracji.

Gra stworzona przez Brave at Night miejscami przypominała mi „Pappers, Please”, ale zdecydowanie częściej moje myśli wędrowały w kierunku mobilnej produkcji „Regins”. Podobny klimat i sposób opowiadania historii. Niemniej, gorąco polecam „Yes, Your Grace”. Jest to interesujące doświadczenie, ponieważ zaprezentowana historia obfituje w zwroty akcji, które uderzają z najmniej oczekiwanego kierunku.