Przyszedł ten dzień, w którym postanowiłem zasilić PKB Państwa Środka. Wszystko z powodu wielkiej ciekawości jak i realnej potrzeby posiadania. Cały proces był zaskakująco prosty, tak bardzo, że nie wiem czy do czegokolwiek potrzebne mi jeszcze Allegro.
Najpierw była potrzeba. Postanowiłem, że zostawię swoją lustrzankę w kącie, ot na pożarcie kurzu i z chęcią sprawdzę legendarne możliwości iPhone’a. Udało się stworzyć nawet materiał, który ostatecznie zaskoczył mnie i kilka osób, które go oglądały. Stąd pomysł, że zamiast nagrywać telefon trzymając w ręce, przyda się dodatkowy statyw, narzędzie które pozwoli zapanować nad telefonem w sposób jeszcze bardziej wygodny.
Cóż jeśli nie wygodny i fachowy selfie-stick? W zasadzie nic. Tutaj miałem jednak obawy, bo mój telefon jest dość ciężki, a mocowania chińskich cudów wyglądają na dość wątłe i nie budzące zaufania. Moją alternatywą był bardzo dobrej jakości selfie-stick, albo chiński, sprawiający dobre wrażenie selfie-stick. Zdecydowałem się na drugą opcję, głównie ze względu na… cenę i ciekawość zakupów na chińskim portalu aukcyjnym.
Procedura zakupu była banalnie prosta. Wystarczyło wybrać kolor i kliknąć popularny przycisk kup teraz. Pierwszym zaskoczeniem był wszechobecny język polski, oczywiście prosto z translatora, ale tekst był naturalnie zrozumiały, poza takimi kwiatkami jak na poniższym zdjęciu:
Oczywiście dla lingwistów pozostaje możliwość powrotu do języka angielskiego, do której gorąco zachęcam. W końcu nikt gorącego bubla kupić by nie chciał.
No dobrze. Mam selfie-stick, który mnie interesuje, wybrałem kolor, co jednak z jakością samego produktu? W końcu uśmiechnięte twarze użytkowników ów urządzenia, nie do końca mnie przekonują – brak prawdziwych zdjęć. Z odsieczą przychodzą opinie kupujących ze zdjęciami, gdzie faktycznie można skonfrontować jak produkt wygląda w rzeczywistości. Potem już tylko rejestracja, podanie hasła i loginu i ot voila – nie zapowiadająca żadnych rewolucji płatność.
Kiedy strona się przeładowuje, wyciągam z portfela kartę płatniczą, będąc gotowy do podania jej numeru. Ku mojemu zaskoczeniu, nie będzie potrzebna, bo istnieje możliwość płatności poprzez serwis przelewy24! Cóż za miłe zaskoczenie. Po dokonaniu płatności i wyborze darmowej wysyłki, nie pozostaje nic więcej jak poczekać około 30 dni na dostawę.
Nie posiadając konta na AliExpress, utworzyłem je, dokonałem zakupu i płatności – raptem w kilka minut. Bez dodatkowych weryfikacji, co oczywiście może mieć swoje wady, ale umówmy się do prostych zakupów, gdzie nie pozostawiamy nawet swojej kart płatniczej/kredytowej, można przymknąć oko. Oczywiście to co także absolutnie świetne, to możliwość wyboru darmowej wysyłki, co absolutnie zmienia postać rzeczy. Przyjdzie poczekać okolice miesiąca lub dłużej na przesyłkę, ale w dobie oszczędności i produktów, które nie są niezbędne od ręki, można pozwolić sobie na niewielką zwłokę. Polecam.