Zastanawialiście się kiedyś, nad tym, który system operacyjny wybraliby wasi książkowi lub filmowi ulubieńcy? Ja tak i zastanawiam się, czy Harry Potter wybrałby zamknięty iOS czy postawiłby na rozbudowany, otwarty na zmiany Android. Wbrew pozorom, w książkach, filmach i grach z uniwersum znajdziemy gros wskazówek.
Harry Potter, ostatnio wokół jego postaci jest niezwykle głośno. Jasne, po części jest to pokłosie premiery Hogwarts Legacy, czyli produkcji osadzonej w uniwersum czarodzieja, natomiast wiele szumu zawdzięcza się też autorce książkowej sagi. J.K. Rowling „zasłynęła” ze swoich negatywnych wypowiedzi pod adresem społeczności LGBT. Mówiąc wprost – oskarża się ją o transfobię. Nowa gra bije rekordy na platformie Steam, ale wielu internautów zachęca do jej bojkotu, właśnie z uwagi na pomysłodawczyni czarodziejskiego świata. Wojenka pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami Pani Rowling przypomniała mi o innych zwaśnionych grupach – użytkownikach iOS i Androida. To natomiast nasunęło mi na myśl pewne rozważania dotyczące Harry’ego Pottera.
Android czy iOS – który mobilny system wybrałby Harry Potter?
Zaznaczam, że wpis ma charakter satyryczny i nie powinniście traktować go zbyt serio. Ot, lektura, która ma na celu stworzenie warunków do chwili wytchnienia od pędzącej technologii, która przeplata się z wojenkami w światku popkulturowym. Do rzeczy…
Patrząc na to, że Harry Potter jest niezwykle lojalny względem swoich przyjaciół czarodziejem, śmiem twierdzić, że jest to pierwszy powód, dla którego mógłby on wybrać iOS. Użytkownicy platformy systemowej Apple przywiązują się do ekosystemu, a według raportów, większość z nich jako następne urządzenie po raz kolejny wybiera iPhone’a.
Kolejnym argumentem może być rozumienie mowy węży. W rozmowach ze znajomymi, którzy tylko obcowali z iOS, nie użytkując go dłużej niż kilka godzin, często słyszę, że to dziwny i trudny w zrozumieniu system. Skoro Harry radzi sobie z mową węży, tym bardziej „ogarnie” oprogramowanie sygnowane logo Apple.
Choć Harry Potter nie jest szczególnie rozrzutny, należy podkreślić, że czarodziej odziedziczył po rodzicach niemały majątek. To oznacza, że mógłby pozwolić sobie na zakup dowolnego flagowca. Apple, wbrew powszechnej opinii wcale nie jest szczególnie „drogą” marką. Popatrzcie tylko na ostatniego sztandarowca Galaxy S23 Ultra, który w wariancie z 1 TB pamięci na dane kosztuje aż 8699 zł. Tutaj mamy więc remis – nasz bohater mógłby wybrać zarówno iPhone’a, jak i urządzenie z Androidem.
Za Androidem może natomiast przemawiać magia, znajomość zaklęć i rytuałów. Z takim przygotowanie, Harry bez trudu „ugotuje” własny ROM oraz doda modyfikacje, po uprzednim zdjęciu blokady oprogramowania. Z pewnością uda mu się okiełznać spowolnienia animacji, jeśli oczywiście takowe wystąpią.