Smartzegarki to jeden z najciekawszych gadżetów, które zostały spopularyzowane na rynku elektroniki użytkowej. Często ich zastosowanie wykracza poza bycie zwykłym gadżetem. Dzięki nim jesteśmy stale na bieżąco z powiadomieniami i możemy lepiej monitorować naszą aktywność fizyczną. Firma Forever, która swoją siedzibę ma w Polsce wprowadziła niedawno na rynek kilka nowych produktów, którym warto się przyjrzeć.
W zeszłym roku podczas targów IFA 2019 w Niemczech mieliśmy okazję odwiedzić stoisko polskiej firmy. Forever pokazał na nich całe mnóstwo ciekawych i całkiem dobrze wycenionych produktów. Jednym z tych, na które zwróciliśmy specjalną uwagę była seria smartwatchy, które co prawda do złudzenia przypominały Apple Watch, ale były kilkukrotnie tańsze, co pewnie ucieszyło sporą grupę klientów. Teraz po ponad roku, mam okazję przyjrzeć się kolejnym smartwatchom tej firmy. Przez pewien czas miałem w domu aż cztery z kilku najnowszych modeli. Co je wyróżnia?
Forever to marka, która nie zrujnuje Twojego budżetu
Jeśli dobrze policzyłem, to w kategorii sprzętu dla aktywnych Forever oferuje aż 11 modeli smartwatchy oraz jedną inteligentną wagę. Każdy ze smartzegarków, cechuje się indywidualnym wzornictwem i zastosowaniem. Mamy więc do czynienia z produktami o najprostszej funkcjonalności kierowane do początkujących i niewymagających użytkowników, specjalne modele dla dzieci (które dysponują np. kamerą czy latarką), a także bardziej zaawansowane z wyświetlaczem AMOLED wysokiej rozdzielczości i fantastycznym wykończeniem czy GPS i modułem telefonicznym z SIM.
Nie byłbym sobą, gdybym odmówił możliwości przyjrzenia się bliżej tym urządzeniom, w końcu nie rzadko zdarza się okazja testowania 4 urządzeń na raz. Poniekąd daje mi też znać zmęczenie tymi wszystkimi premierami Apple i ich sprzętu, których cena potrafi naprawdę oszołomić. Smartwatche Forever są znacznie korzystniej wycenione. Myślę, że sięgnie po nie naprawdę sporo osób. Nie uprzedzajmy jednak faktów.
Forever Icon
Nowy Forever Icon to model, który wymyka się klasyfikacji. Co prawda w ofercie firmy są modele bardziej zaawansowane, jak ten z modułem GPS czy możliwością prowadzenia rozmów głosowym, ale to właśnie Forever Icon prezentuje jako flagowiec.
Model Icon występuje również pod symbolem AW-100. Jest dostępny w trzech różnych wersjach. Dwie pierwsze wersje to modele z męską kopertą w kolorze czerni oraz zieleni. Trzeci model w kolorze różowego złota to model z kopertą damską. Zasadniczo nie różnią się one funkcjonalnością, poza faktem, że koperta męska dysponuje dwoma dodatkowymi przyciskami funkcyjnymi.
Parametry techniczne
Procesor | RTL8762C |
Wyświetlacz | Okrągły, 360 x 360 pikseli, 1.3 cala |
Typ wyświetlacza | AMOLED |
Wodoodporność | Tak, wg normy IP68 |
Pulsometr optyczny | Tak |
Akcelerometr | Tak |
Łączność | Bluetooth 5.0 |
Interface | Dotykowy ekran, fizyczny przycisk/trzy przyciski |
Bateria | 310 mAh |
Czas pracy | Do 7 dni |
Czas ładowania | Dwie godziny |
Zgodność | iOS 10 i wyższe, Android 5 i wyższe |
Inne funkcje | Śledzenie aktywności oraz snu, różne tarcze zegarka, powiadomienia, synchronizacja z Google Fit/Apple Health/Strava, sterowanie aparatem foto, przypomnienie o ruchu/piciu wody, budzik, wybudzanie ruchem nadgarstka, wyświetlacz Always ON, dedykowana aplikacja fitness |
Wygląd i zawartość zestawu
Jak już mówiłem, miałem okazję przyjrzeć się kilku modelom zegarka. Te, które trafiły do mnie to wersja damska w kolorze różowego złota oraz męska w kolorze czarnym. Icon trafił do mnie zapakowany w zgrabny kartonik o nie przesadzonych wymiarach. To pierwszy plus, bo naprawdę nie mam ani miejsca w domu na składnie pudełek po sprzęcie, ani ochoty przyczyniać się do nadmiernej wycinki lasów w celu pozyskania drewna na papier. Wspomnę jednak, że mam w domu na testy również zegarek Fitbita za ponad 1,5 tysiąca złotych. Jego pudełko jest dwa razy większe — po co?
Po odpakowaniu kartonika naszym oczom ukazuje się główna atrakcja, czyli zegarek. Jest on dobrze i schludnie zapakowany, mimo iż jego cena nie jest wygórowana, tu spodziewałem się pierwszych oszczędności. Forever po raz drugi mnie zaskoczył. Pod zegarkiem znalazła się instrukcja oraz dedykowany kabel ładujący. Co ciekawe kabelek jest magnetyczny, Forever odrobił więc lekcje i oferuje to, co powinno być standardem we wszystkich urządzeniach.
Po raz trzeci byłem zaskoczony, gdy dostrzegłem, że w zestawie znalazła się druga opaska. Pierwsza to ta sylikonowa, która jest standardową. Kolejna to bransoleta mediolańska — w cenie zestawu! Wiecie, że koszt takiej bransolety dedykowanej Apple Watch to aż 449 zł? W produktach Forever to zdaje się standard.
Oba zegarki Forever Icon, w wersji damskiej i męskiej są wykonane perfekcyjnie. Nic tu nie skrzypi i nie trzeszczy. Elementy są idealnie spasowane. Zastosowane materiały są więcej niż tylko przyzwoitej jakości. Mam wrażenie, obcowania z droższym sprzętem.
Sam wyświetlacz wykonany jest w technologii AMOLED. Cechują go żywe kolory i wysoka ostrość (dzięki wysokiej rozdzielczości). Również kąty widzenia a dość dobre. Na wyświetlaczu, fabrycznie naklejona jest folia ochronna. Ma ona półmatową fakturę. Osobiście nie lubię takich folii, ale wiadomo, to sprawa indywidualna.
wrażenia z użytkowania
Jeśli chodzi o użytkowanie smartwatchy, nie było tu żadnych problemów. Obsługa, ani też aplikacja nie nastręczały żadnych problemów. Były intuicyjne i przypominały sprawdzone, rynkowe standardy. Operowanie smartzegarkiem bazuje na gestach, wyświetlacz jest szalenie responsywny i czytelny.
Wspominałem o testach znacznie droższego zegarka (3-krotnie droższego!). Mam wrażenie, że interface Forever Icon jest znacznie bardziej responsywny. Jest też przewidywalny i wszystko jest na miejscu — w Fitbit, żeby zmienić sposób wyświetlania czasu, musiałem szukać instrukcji w Google. Serio, chodziło o coś tak podstawowego, jak wyświetlanie czasu 12/24-godzinnego. Forever zyskuje tu więc kolejnego plusa, zwłaszcza że po ten model sięgać będą również osoby, których może to być pierwszy smartwatch.
aplikacja gofit
O porządnym smartzegarku świadczy również dedykowana aplikacja, która go wspiera. Tu również nie było miejsca do narzekań. Prosty i ciekawy sposób rejestracji. Weryfikacja hasłem lub pinem wysyłanym na maila — to świetna opcja, jeśli zapominasz haseł. Przypomina mi rozwiązanie do obsługi karty płatniczej Curve.
Po stworzeniu konta dostajemy dostęp do przepastnego zestawu funkcji. To nie tylko zbiór danych, które analizował nasz zegarek to znacznie, znacznie więcej. Są tu podstawowe opcje konfiguracji jak wybór jednostek, znajdywanie telefonu, czy dostosowywanie wyglądu naszej tarczy (jest ich tylko kilkanaście i nie można tworzyć własnych, wszystkie są za to naprawdę dopracowane).
Oczywiście aplikacja analizuje nasze aktywności fizyczne, zlicza kalorię i robi wszystko ogólnie wszystko to, co konkurencja, łącznie z analizą snu! Jest za to coś, czego nie znajdziemy w każdym urządzeniu na rynku. To synchronizacja aktywności z serwisem Strava. Oszalałem przez to z zazdrości, bo mój prywatny sprzęt tego nie oferuje.
Z informacji, które udało nam się uzyskać od producenta wynika również, że niedługo zadebiutuje nowa wersja aplikacji, która jest już w fazie ostatnich testów. Co ciekawe jedną z nowości ma być możliwość wyboru spośród ponad 100 gotowych tarcz oraz dodatkowo tworzenia własnych.
Moim skromnym zdaniem
Oczywiście rynek smartwatchy jest niesamowicie duży. Mam też wrażenie, że pomieści jeszcze nie jednego producenta. Tym bardziej się cieszę, że nasz rodzimy producent również atakuje ten rynek.
Robi to dobrze i z wyczuciem. Forever Icon jest dobrze wyceniony (około 400 zł), dysponuje fajnym zestawem z magnetyczną ładowarką i dodatkową bransoletą. Ma piękny i czytelny wyświetlacz, z niezłym doborem tarcz. Co więcej działa szybko i sprawnie, ma też niezłą apkę. No i wspiera Stravę!
Forever iGO
Jeśli Forever Icon wymyka się kwalifikacji to model iGO odnajduje się w niej idealnie. iGO to prosty model w przystępnej cenie, który stworzono z myślą o naszych pociechach. Dostępny jest w aż 4 kolorach — pomarańczowym, niebieskim, różowym oraz czarnym (dwa ostanie trafiły do mnie).
Forever iGO nosi symbol JW-100. Jest znacznie tańszy od modelu Icon — wielu sklepach jego koszt to około 130 zł. Jego wyświetlacz ma formę kwadratu, podobnie zresztą jak jego obudowa. Dysponuje mniejszą funkcjonalnością, ale tą najważniejszą, związaną z monitorowaniem aktywności nic a nic nie ustępuje konkurencji. Co ciekawe model ten posiada certyfikat IP68, co w tak przystępnym cenowo urządzeniu jest sporym plusem (wiele konkurentów również jest wodoodpornych, Forever ma na to jednak „zaświadczenie” ;) ).
Parametry techniczne
Procesor | PHY6202AAQB |
Wyświetlacz | Kwadratowy, 240 x 240 pikseli, 1.3 cala |
Typ wyświetlacza | TFT |
Wodoodporność | Tak, wg normy IP68 |
Pulsometr optyczny | Tak |
Wibracje | Tak |
Łączność | Bluetooth 4.0 |
Interface | Przycisk główny |
Bateria | 160mAh |
Czas pracy | Do 7 dni |
Czas ładowania | Dwie godziny |
Zgodność | iOS 10 i wyższe, Android 5 i wyższe |
Inne funkcje | Śledzenie aktywności oraz snu, różne tarcze zegarka, powiadomienia, synchronizacja z Google Fit/Apple Health/Strava, dedykowana aplikacja fitness, gra, wytrzymała konstrukcja, lekka obudowa, stworzony z myślą o dzieciach |
Wygląd i zawartość zestawu
Forever iGO posiada kolorowy kartonik z wziernym, otwieranym okienkiem, które pokazuje kolor i kształt urządzenia. Przy cenie 130 zł inni producenci próbują ukryć to i owo. Forever nie ma kompleksów i zresztą nie musi, o tym jednak za chwilę.
W zestawie z zegarkiem otrzymujemy jedną sylikonową opaskę w kolorze zegarka. Jest też instrukcja oraz dedykowany kabel do ładowania. Ten ostatni to tak zwany „krokodylek”, przez rozwarcie chwyta on smartwatch swoimi zębami :). Sprytne i fajne rozwiązanie.
Jak już wspomniałem, trafiła do mnie wersja w kolorze czarnym oraz różowym. Można by stwierdzić, że w wersji dla chłopca i dziewczyny, ale nie generalizujmy. W przeciwieństwie do modelu Icon model iGO nie wyróżnia się kształtem w zależności od koloru. Każdy z 4 dostępnych kolorów posiada taki sam kształt.
Sam zegarek wykonany jest z dobrej jakości materiałów. Zarówno obudowa, jak i sylikonowy pasek są estetyczne i pozwalają sądzić, że oprą się trudom użytkowania przez nasze pociechy przez dłuższy czas. To spory plus w konstrukcjach tego typu. Zresztą na zdjęciach widać, że to fotogeniczny sprzęt. Co ciekawe sylikonowa opaska dysponuje zapięciem zegarkowym, co obniża możliwość przypadkowego rozpięcia i utraty. Warto na to zwrócić uwagę, większość urządzeń na rynku posiada na opasce pin. Z czasem się on wyrabia, jest też mniej odporny na szarpnięcia i zerwanie. Taki drobiazg, ale dość istotny!
Wrażenia z użytkowania
Chociaż więcej uwagi poświęciłem modelowi Icon (bo też lepiej się w nim czułem ;) ) to jego recenzja również sprawiła mi wiele przyjemności. Początkowo nie potrafiłem przyzwyczaić się do obsługi ekranu jednym przyciskiem. Po kilku chwilach wchodzi to jednak w nawyk. Menu ma format karuzeli, długie i krótkie naciśnięcie załatwi tutaj wszystko. Kwadratowy ekran nie robi takiego obłędnego efektu, jak w modelu Icon, jest za to bardziej czytelny, nawet w ostrym słońcu.
Przyznam się, że chociaż nie przepadam za sprzętem w odcieniach różu, to na Forever iGO nie można przestać patrzeć. Wygląda fenomenalnie i fenomenalnie leży na ręce. Jest jak cukierek. Takie uczucie potęguje również miła w dotyku opaska. Docenią to również dzieci i młodzież, bo to do nich skierowany jest ten sprzęt. Mimo przeznaczenia Forever iGO nie został oskalpowany z funkcji modeli przeznaczonych dla dorosłych. Dalej mamy tu dostęp do tej samej aplikacji Forever GoFit, która analizuje aktywność i dane zbierane przez zegarek. To kolejny plus, model iGO nie udaje smartzegarka, on nim naprawdę jest!
Moim skromnym zdaniem
Forever iGO to model, który został atrakcyjnie wyceniony. Nie przeszedł jednak kuracji odchudzającej, która ze względu na koszty miałaby obniżyć jego funkcjonalność. To dalej pełnoprawny smartwatch, który mimo iż kierowany jest do dzieci i młodzieży, wykonany jest z wysoką starannością i dbałością o szczegóły.
Wspiera go dedykowana aplikacja wzorem modelu Icon. Ma zegarkowe zapięcie, które nie pozwoli go zgubić. Ma też kilka zabawnych i miłych akcentów jak tarcza nawiązująca do gier z 8-bitowych konsol, a nawet prostą mini grę.
Forever Icon oraz iGO oferują całkiem sporo
Rynek zdominowany jest przez zaledwie kilka urządzeń. W przypadku smartwatchy to Apple Watch, który kosztuje sporo. Jest też smart opaska od Xiaomi. Która jest tania, ale jej forma nie jest idealny dla każdego. Forever podjął próbę, stworzenia modeli, które będą pomostem między drobnymi opaskami a ultra drogimi smartzegarkami.
Co więcej, polska firma przygotowała produkty dla konkretnych grup osób i cechujących się różnymi wymaganiami. Największym sukcesem, będzie jednak dobrze oszacowana cena i wysoka jakość, która nie jest pewnikiem w dzisiejszych czasach.
Model Icon zachwyca okrągłym wyświetlaczem wysokiej rozdzielczości wykonanym w technologii AMOLED. Męska wersja jest całkiem ładna. Damska naprawdę zachwyca. Zwłaszcza że tarcze dobrano tak, by potęgowały uczucie obcowania z droższą technologią, a przecież Icon wcale taki nie jest. Jego koszt to około 400 zł. Za tę kwotę dostajemy więc całkiem nieźle wykonany zegarek, który na dodatek posiada sporą funkcjonalność.
Model iGO kierowany do znacznie młodszych użytkowników to drobny wydatek. Zaledwie 130 zł. Przy takiej cenie, producenci często zapominają o jakości oferując protezę czegoś, co nazywamy smartzegarkiem. Forever dalej nim jest i dysponuje możliwościami, które tylko nieznacznie ustępują znacznie droższym modelom.
Na uwagę zasługuje nie tylko dobre wykonanie sprzętu, ale również dbałość o szczegóły. W przypadku Icon dodatkowa bransoleta mediolańska, a w modelu iGO zapięcie zegarkowe, które jest odporne na zerwanie. Oba smartzegarki wspiera aplikacja Forever GoFit. Jest intuicyjna, zgrabna, działa szybko i daje naprawdę sporo możliwości, jak chociażby synchronizacja z serwisem Strava.
Nie będę przekonywał nikogo do zakupu. Polski Forever nie boi się zestawień i nie chowa pod sklepową ladą. Sprzęt tego producenta można znaleźć w każdym dużym sklepie jak Media Expert czy RTV Euro AGD.