To już koniec — Figma i Adobe nie połączą się. Z jednej strony użytkownicy czują się dzięki temu lepiej. Z drugiej jednak może to utrudnić wprowadzanie nowych pomysłów, którymi szafowały obie firmy. Jest też sprawa Unii Europejskiej…

Figma i Adobe miały się połączyć w ramach umowy. Dzięki temu Figma weszłaby w pakiet usług Creative Cloud, a integracja narzędzi obu firm stałaby się znacznie prostsza. Użytkownicy Figmy bali się, że firma zatraci swoją osobowość.

Na obie firmy zęby ostrzył sobie zarówno amerykański Departament Sprawiedliwości (DOJ), brytyjski organ antymonopolowy (CMA) oraz podobne organy Komisji Europejskiej. Ta ostatnia nie wydała decyzja, ale doprowadziła do tego, że Figma i Adobe same zrezygnowały ze swoich planów.

Figma i Adobe rozstają się, ale będą kumplami z bonusem

Ślubu nie będzie. Korzyści mają jednak pozostać. Szefowie obu firm bardzo się do siebie zbliżyli. Zarówno Dylan Field z Figmy jak i David Wadhwani, jeden z prezesów Adobe twierdzą, że to koniec fuzji, ale nie koniec bonusów, jakie mogą zaoferować swoim użytkownikom. Wydaje się to więc idealnym rozwiązaniem dla osób, które nie były zbyt entuzjastycznie nastawienie do planu obu firm.

Jako użytkownik Figmy jestem zadowolony, że ostatecznie nie zostanie ona przejęta przez Adobe. Nawet mimo tego, że przejęcie mogłoby sprawić, że opłacana przeze mnie wersja PRO trafiłaby do pakietu Creative Cloud, którego też jestem subskrybentem. Odrobina rywalizacji na rynku jeszcze nikomu nie zaszkodziła, szczególnie klientom. – pisze założyciel serwisu Design Alley, Gustaw Grochowski.

Wróćmy jednak do sedna sprawy. Jakieś 15 miesięcy temu oba przedsiębiorstwa zaczęły działania na rzecz połączenia firm. We wrześniu 2022 roku informowaliśmy, że Figma zgodziła się na warunki Adobe i zostaje przejęta przez giganta.

Figma zbudowała niesamowitą platformę do projektowania produktów i jestem przekonany o ich ciągłych innowacjach i rozwoju po spędzeniu ponad roku z zespołem i społecznością” – powiedział David Wadhwani, prezes Digital Media Business, Adobe. „Byłem pod wrażeniem Dylana i jego niesamowitego zespołu w Figma i będę szukał sposobów na partnerstwo, aby zachwycić wspólnych klientów w przyszłości.

Co ciekawe, Adobe zapłaciło za przejęcie aż 20 miliardów dolarów. Dwa razy więcej niż stanowiła wycena firmy jeszcze na rok przed przejęciem. Należy tu również pamiętać o tym, że gdy Figma pojawiła się na rynku, reklamowała hasłem „antidotum na dominację Adobe”.

Figma

Figma i Adobe wydały osobno komunikaty o braku możliwości połączenia. Figma w emocjonującym liście pisze o bezskuteczności działań i braku zrozumienia komisarzy UE, którym poświęcono tysiące godzin. Adobe rozwodzi się nad straconą szansą. Zaskakujące jest jednak, że tak duża firma robi to w tak emocjonalny sposób. Tam chyba naprawdę ktoś tęskni za pracownikami Figmy.

Adobe ma problemy przez system anulowania subskrypcji

Decyzja została podjęta i sprowokowała ją opieszałość organów Unii Europejskiej, której działania znacznie oddaliły wizję fuzji. W tym samym czasie podobne problemy (ale z amerykańskimi organami) miał Blizzard i Microsoft. W USA działa się jednak precyzyjniej, już w październiku informowaliśmy, że obie firmy mogą już wspólnie działać. Nie chce tu być defetystą, ale wydaje się, że UE naprawdę prowadzi krucjatę przeciwko dużym firmom technologicznym. Niestety nic konkretnego ani dobrego z tego nie wynika.