Jakiś czas temu koleżanka – wiedząc, że udzielam się na łamach DailyWeb – poprosiła mnie o wyjaśnienie jej, jak założyć swoją własną stronę internetową. Choć miała podstawową wiedzę, wahała się przy wyborze hostingu – nie wiedziała, czy skorzystać z usług darmowego hostingodawcy, czy zdecydować się na płatną alternatywę. Jeśli już – na co zwrócić szczególną uwagę, o czym pamiętać.
A jako, że na studiach dziennikarskich uczyli mnie, że tematu na artykuły należy szukać wszędzie, od razu zaświeciła mi się żarówka w głowie – przecież wielu ludzi, decydujących się na rozpoczęcie swojej internetowej działalności, może nie wiedzieć, na co zwrócić szczególną uwagę przy wyborze hostingu. I to właśnie dla nich ten mini-poradnik. Szukając hostingu szytego na miarę własnych potrzeb, warto zwrócić uwagę na kilka aspektów.
Czy cena jest najważniejsza?
Jakiś czas temu w sieci pojawił się GIF – dobre nie jest tanie, a tanie nie jest dobre. Pamiętacie? Tak samo jest z hostingami – praw fizyki nie da się oszukać, niska cena hostingu = ogromne ryzyko. W niskiej cenie nie należy oczekiwać niczego innego, jak niskiej jakości usługi. Warto przy tym pamiętać, wybierając swojego hostingodawcę. Lepiej jest zapłacić więcej i nie martwić się w przyszłości o stabilność Twojej strony, co w jakimś stopniu przełoży się też na Twoich klientów (odbiorców).
A co ze wsparciem technicznym?
Wielu usługodawców oferuje całodobowe wsparcie techniczne, ale nie wspomina przy tym o kilku aspektach wiążących się z tym wsparciem, a przede wszystkim z ludźmi, którzy to wsparcie obsługują. W wielu przypadkach całodobowego „wsparcia” udzielają osoby, które mają bardzo nikłe kompetencje w tym zakresie – spotkałem się już z kilka takimi przypadkami i to zarówno u tych największych, jak i najmniejszych graczy na rynku.
Podobnie sytuacja wygląda z zaangażowaniem i atmosferą współpracy. Niestety, często zdarzyło mi się odczuć, że konsultant się spieszy i nie wnika dogłębnie w mój problem, traktował mnie jako problem dla siebie i „swojej kawy” w pracy. A to przecież klient powinien być najważniejszy.
Specyfikacja serwerów
Skoro nie kupujesz sprzętu o słabej specyfikacji technicznej, to dlaczego miałbyś zainwestować w serwery o słabej specyfikacji? Często tani hostingodawcy z góry zakładają, że na maszynę A może wejść 500 użytkowników zamiast 200 – to tzw. strategia zatłoczenia, której celem jest obniżenie kosztów jednostkowych. Zdarza się także, że specyfikacja hostingu „na papierze” różni się z tym, co ma miejsce w rzeczywistości. Przykład? Nakładanie przez administrację limitów ograniczających użytkownikowi możliwości działania. I tak, użytkownik może myśleć, że zasoby jego serwera są nieograniczone, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – z powodu limitów na serwerach, których oferta już nie obejmuje… Warto zapytać o taki „proceder” swojego hostingodawcę – w końcu zawierasz z nim umowę, ma obowiązek poinformowania Cię o wszystkim.
Warto także zwrócić uwagę na lokalizację serwerowni. Lokalizacja serwerowni w Polsce to przede wszystkim szybsze działanie stron, ale i pewność i bezpieczeństwo.
Dobre serwery (centra danych) to mniejsze ryzyko, lepsza jakość, większa dostępność serwera online, a co za tym idzie mniej przerw technicznych w funkcjonowaniu Twojej strony.
Jako, że nie jestem ekspertem w dziedzinie hostingów, a chciałem przekazać Wam rzetelną wiedzę, tekst ten powstał dzięki konsultacji z SeoHost.pl.
A wy, na co jeszcze zwrócilibyście uwagę przy wyborze hostingu?