Po kółkach do Maca Pro za ponad 4000 złotych i ściereczce do czyszczenia za ponad stówę firma Apple nie poprzestaje na dojeniu klientów w absurdalny sposób.
Sporo ostatnio piszemy o Apple Vision Pro, bo nie da się ukryć, że jest to najgorętszy gadżet technologiczny ostatnich dni. Mimo że sam sprzęt zbiera różne opinie, moim zdaniem może być to urządzenie przełomowe, zarówno jeżeli chodzi o konsumpcje wszelakich treści, jak i sposób pracy w wielu zawodach kreatywnych.
Apple produkuje wiele świetnych urządzeń, które obiektywnie są niestety drogie. Jednak ich cena jest moim zdaniem adekwatna do tego, co dostajemy w zamian. Firma ma jednak w swoim portfolio sporo produktów, szczególnie wśród akcesoriów, których cenę tłumaczy tylko nadgryzione jabłko na obudowie. Choć sam starałem się zrozumieć cenę ściereczki od Apple, stając w opozycji do wielu portali, które grają tylko na emocjach czytelników, tak niektórych decyzji nie jestem w stanie zrozumieć.
Developer Strap dla programistów do Apple Vision Pro
Najnowszym produktem Apple, który wzbudził niemałe kontrowersje, nie bez powodu zresztą, jest kabel dla programistów do Apple Vision Pro. Developer Strap to właściwie pasek, który dostępny jest na razie tylko w USA. Jego sława dotarła jednak już za ocean. Apple sprzedaje programistom wyceniany na 300$ klucz USB-C do podłączenia Apple Vision Pro do komputera Mac. Niestety, ale okazuje się, że nie jest on szybszy od Wi-Fi.
Pasek dla programistów całkowicie zastępuje prawy boczny zestaw audio w Apple Vision Pro i pozwala użytkownikom podłączyć headset do komputera Mac dzięki kablowi USB-C. Apple twierdzi, że pasek zapewnia „połączenie USB-C między Apple Vision Pro a komputerem Mac i jest pomocny w przyspieszeniu tworzenia aplikacji i gier wymagających dużej ilości grafiki”.
Na razie nie jest jednak kolorowo i nie ma mowy o żadnym przyspieszeniu pracy. Developer Strap pozwala na połączenie odpowiadające prędkości USB 2.0. Szybciej jesteśmy już w stanie przesyłać pliki do headsetu Apple dzięki Wi-Fi. Serwis Apple Insider kontaktował się w tej sprawie z Dimitrim Bouniolem, który zakupił pasek od Apple, potwierdzając przypuszczenia. Co więcej, przekonuje on, że w momencie podłączenia paska do komputera… pliki i tak wysyłane są częściowo lub w pełni przez protokół WiFi, a wyłączenie go jeszcze bardziej spowalnia przesyłanie.
Apple nie obiecuje konkretnych prędkości i nie mówi zbyt wiele o technologii użytej w tym produkcie. Możemy przeczytać jedynie o pasku deweloperskim przyspieszającym development. Przy prędkościach USB 2.0 jest to jednak bardzo wolne połączenie bezpośrednie w porównaniu chociażby z nowoczesną łącznością zapewnianą przez USB 3.2 lub Thunderbolt. Pod znakiem zapytania pozostaje jeszcze inna kwestia. Czy sytuację poprawi ewentualna łatka? Samo połączenie między paskiem deweloperskim a zestawem słuchawkowym ma więcej pinów niż kabel USB-C lub kabel Thunderbolt. Nie znamy w tej chwili przyczyny tak niskich prędkości. Trudno też odpowiedzieć na pytanie: czy da się to poprawić „softowo”?
Apple zdecydowanie nie popisało się w przypadku paska Developer Strap i użytego w nim kabla. Pozostaje mieć nadzieję, że sytuację z prędkością da się poprawić, bo na razie jest to bardzo drogi gadżet, którego użyteczność jest znikoma.