Apple Music to moje podstawowe narzędzie do słuchania muzyki. Teraz doszedł mi kolejny argument za wyborem usługi od Apple.
Jak donosi The Wall Street Journal, Apple płaci artystom jednego centa za jedno odtworzenie utworu w Apple Music. Wydaje się niewiele? Owszem. Jednak warto zauważyć, że to prawie dwa razy więcej niż konkurencyjne Spotify.
Inteligentne głośniki Google będą mogły odtwarzać muzykę z Apple Music
Informacje te wypłynęły w związku z żądaniami artystów, którzy domagają się wyższych wypłat od streamingowych gigantów. Motywują oni swoje żądania brakiem dochodów z koncertów, co oczywiście związane jest z szalejącą na świecie pandemią koronawirusa. Ujawnienie opłat, które otrzymują artyści to także pstryczek w nos Spotify, które bardzo niechętnie dzieli się takimi danymi, a także uważa rozliczenie za odtworzenia za mylące. Zdaniem dobrze poinformowanych osób Spotify oferuje aż 800 różnych stawek wypłat dla artystów.
Spotify HiFi – już wkrótce streaming w wysokiej jakości i inne nowości
Przy porównywaniu kwot należy jednak pamiętać, że Spotify jest znacznie większy. Usługa posiada 345 milionów użytkowników, z których 155 milionów to klienci płatnego Spotify Premium. Apple Music nie posiada darmowego planu, a szacunkowa liczba użytkowników to zaledwie 72 miliony. Sumarycznie więc artyści więcej zarabiają na użytkownikach Spotify.
Spotify bierze się za sprzęt. Poznajcie „Car Thing” do odtwarzania muzyki w aucie i to za darmo!
Lubię Apple Music za większą niż w Spotify bazę utworów i to, w jaki sposób usługa jest powiązana z systemem i ekosystemem Apple. Nie przeszkadza mi brak equalizera czy odrobinę gorsza jakość dźwięku. Teraz dodatkowo cieszę się, że wybierając Apple Music kosztem Spotify, moi ulubieni artyści zarobią więcej.