To było pewne, że wraz z premierą iPhone 12 wyposażony w MagSafe z magnesami zobaczymy całą gamę dodatków wykorzystujących ten bajer. Na pierwszy ogień poszła podwójna ładowarka dla iPhone 12 i Apple Watch. Jest łatwa w transporcie, ładna i za droga.

O Apple można powiedzieć wiele dobrego i tyle samo dobrego. Choć z większością argumentów można dyskutować, co też się dzieje przy każdej premierze na forach i stronach, to jednego nie można im zarzucić, potrafią sprzedać wszystko. Moim zdaniem też ciężko dyskutować z tym, że od strony designu jest to wysoka półka. Wszystkie produkty, jak i generacje są spójne. Do tego stopnia wyrobili swój styl, że widząc dowolny produkt po raz pierwszy, można rozpoznać, że to właśnie produkt Apple.

DUO CHARGER

Jeżeli po zakupie nowego iPhone-a i Apple Watch-a, już chcecie biec do sklepu zamawiać Duo Charger – spokojnie, produkt jest w przygotowaniu.

magsafe duo 2

Wiemy na jego temat jednak dość wiele, a w sumie to wystarczająco dużo. Jego cena dla Stanów to $129, a więc u nas będzie to z 600-700 zł. Mówiąc prościej – sporo.

Zobacz także: Nagrywanie ekranu na smartfonie, czyli jak to zrobić?

Za tę cenę otrzymamy bardzo zgrabnie upakowane 2 cewki, dla telefonu i zegarka – obie magnetyczne. Ta przeznaczona na Apple Watch będzie najwidoczniej składana. Pozwoli to złożyć całą ładowarkę do formy kwadratu, wielkości jak sądzę małego portfela. Bardzo fajna opcja dla osób, które dużo podróżują i potrzebują małej, ale i funkcjonalnej ładowarki Duo. Magnesy, w które zostały wyposażone cewki, będą naturalnie trzymać ją w pozycji zamkniętej przy transporcie. Przyznaje, genialne i proste.

magsafe duo 3

Wszystko fajnie, tylko pozostaje ta cena, czy 2 cewki i 2 magnesy są warte 600-700 złotych? Ja rozumiem, że skoro wydaliśmy na telefon 5-6 tys. złotych to ładowarka nie będzie kosztowała 50 zł. Tak czy inaczej, jak tylko wejdzie do sklepu i tak się wyprzeda, bo przecież tak działa Apple – wymyśla albo kopiuje, pakuje w piękną stronę i wymyśla potrzebę, a następnie liczy spływające dolary. Czy nie?