Amerykańskie przedsiębiorstwo znane najbardziej z produkowania najlepszych procesorów do smartfonów z Androidem obiecuje naładować telefon do 50% w 5 minut.

Zazwyczaj w mocy ładowarek (i możliwości wykorzystania tego w smartfonie) przodują producenci z Chin. Tak jak niedawno pisałem – Xiaomi, IQOO i Oppo prześcigają się w różnych obietnicach, m.in. przekraczaniu 100W i ładowaniu od zera do 100% w 10 minut. Teraz do rywalizacji dołączył Qualcomm, który również obiecuje znakomite wyniki.

Jednak wrzesień! Właśnie poznaliśmy datę premiery nowych iPhone’ów 12?

Po co ładować w nocy? Wystarczy śniadanie

Jak podaje arstechnica, Qualcomm Quick Charge 5 uważa się za „najszybszą komercyjną ładowarkę na świecie”. Wyliczenia – a więc ładowanie od 0 do 50% w 5 minut (1% co 6 sekund) i do pełna w 15 minut – podawane są dla technologii 2S lub 2SnP, czyli podwójnej baterii w sumie osiągającej 4500 mAh pojemności. QC5 przekazuje po 50W w każdą część. Dzięki temu temperatury osiągane podczas ładowania są o 10 stopni niższe w stosunku do poprzedniej generacji, a to bardzo ważne dla zdrowia akumulatora. Piąta wersja jest też o 70% bardziej efektywna i nawet 4 razy szybsza.

Główną zaletą rozwiązania Qualcomm jest fakt, że będzie ona dostępna dla wszystkich producentów, którzy będą chcieli z niej skorzystać. W przeciwieństwie do Oppo, IQOO czy Xiaomi, Amerykanie nie robią swoich smartfonów, więc nie zamykają się na jedną linię produktów. Firma przyznaje, że pierwsze zastosowania powinny się pojawić na rynku już w trzecim kwartale 2020 roku. Do pełnego użycia Quick Charge 5 będzie potrzebny procesor Snapdragon 865 lub wyższe.

Dodatkowo ważne jest, że samo rozwiązanie Quick Charge 5 nie będzie do końca wymagało chipów, bo Qualcomm zdecydował się na zastosowanie USB-PD, więc większe urządzania (na przykład laptopy) również skorzystają z 100W mocy ładowarki. Co ciekawe kable będą też wspierały szybkie bezprzewodowe ładowanie.

Android 11 ma nową roboczą nazwę. Jest równie słodko, jak w przypadku poprzedników

Chociaż początkowo byłem bardzo sceptycznie nastawiony do szybkiego ładowania (jak wiadomo wyższe temperatury niszczą jednak nasze baterie), to od jakiegoś czasu trochę się od niego „uzależniłem”. Możliwość naładowania smartfona w kilkanaście minut jest bardzo wygodna i tak naprawdę od jakiegoś czasu nie widzę już potrzeby podłączania telefonu na noc. Rozwiązania od Xiaomi, Oppo, IQOO czy Qualcomm sprawiają, że możemy skorzystać z kabla podczas śniadania i potem na cały dzień o nim zapomnieć. Fajnie!